28 grudnia 2010, 16:10
Nie chodzi mi ze byc dobrym kochac...chodzi mi bardziej o rzeczy materialne
Bo wiem ze niektórzy chłopacy zabieraja dziewczyny na wakacje ferie i nie musza nic placic,kupuja prezenty.
A mój kupuje mi piwo chyba i kebaba tylko.Nie chodzi o to nie chce nic wiecej.Ale zawsze ma pretensje i mowi tyle dla Ciebie zrobilem za mało?jak gadamy o tych rzeczach
Jestesmy ze soba ladne pare lat a on zawsze mnie pyta masz jakas kase bo wyjezdzamy na ferie
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
28 grudnia 2010, 16:32
Jeżeli ma się wybitnie kasiastego, szczodrego partnera, to niech płaci za wszystko, a co tam, jego pieniądze, jego sprawa. Rzadko jednak się trafia taki książę z bajki. Dwoje ludzi średniozamożnych. powinno więc prowadzić mądrą politykę pieniężną i nie wymagać od siebie cudów w zakresie finansowym;)
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
28 grudnia 2010, 16:32
> on mnie nie wspiera w trudnych chwilach nie pomaga
> odwraca sie tylem lub zostawia zawsze tak
> bylo,czesto slyszalam plotki na jego temat od
> roznych ludzi i z jego otoczenia i nie z jego ale
> zawsze wymysli cos ze nie to nie prawda masz
> dowody?tak jest zawsze.I mowi wolisz komus ufac
> niz mi?
Już dawno zostawiłabym go... Nie rozumiem po co z nim jesteś, ale to Twoje życie ;).
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
28 grudnia 2010, 16:33
u mnie to było tak:
mój 1. chłopak mnie cholernie rozpieścił, był nadziany, a ja nieświadoma zycia. Min. raz w tygodniu kwiaty, kolacje, piwko tu i tam, czasem jakiś dobry koncert (na Możdżera mnie zabrał). Prezentów jako takich niewiele, ale nie narzekałam.
potem było inaczej. miałam faceta, który dzielił każdą złotówkę i wyliczał => żenada.
a z ostatnim było tak, że raz ja miałam kasę, raz on: w sumie to była wspólna, bo jakiś czas mieszkaliśmy razem i większość tego, co zarabiałam oddawałam mu (bo mieszkałam u niego, a nie zarabiałam tyle, by móc się w pełni dokładać do czynszu). czasem on mnie gdzieś zabrał, czasem ja jego.
wszytsko zależy od wieku: póki nie mieszkacie razem, nie dzielicie lodówki ani kota, to za piwo powinno być raz tak raz siak. on postawi kolejkę to Ty możesz iść po następną.
Czasem Ty możesz mu zrobić niespodziankę i za swoje kupić 2 bilety do teatru/kina.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
28 grudnia 2010, 16:38
I tak oto dyskusja na temat pieniędzy, przemieniła się w coś większego. Chyba docieramy do sedna, za sprawą uwag Carmel.
28 grudnia 2010, 16:39
Yyyyyyy... nie rozumiem. Dlaczego facet miałby placić za Twoje wakacje? Jeszcze zrozumiem bilet do kina albo piwo, ale wakacje? U mnie na początku bylo tak, że on stawiał piwo, kino, itp, z czasem zaczęliśmy się dzielić rachunkami, ale za wyjazdy ZAWSZE kazde płaci osobno, chyba, że umówiliśmy się wcześniej, że jest to wyjazd w ramach prezentu urodzinowego, czy coś.
28 grudnia 2010, 16:44
aha no to przepraszam nie gadajmy o rzeczach materialnych bo na innym forum to napisali mi ze jesli on mnie zabiera na wakacje to on powinien placic a jak nie to go zostawic.Ale ok zrozumialam juz wszystko
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
28 grudnia 2010, 16:48
Wiesz, to jest w dobrym tonie, zapłacić, kiedy się kogoś zaprasza: na wakacje, do restauracji itp. Jednak nie jest to konieczne, kiedy wiadomo, że sytuacja materialna partnera nie wygląda bajkowo i jeżeli wcześniej osoby ustalą między sobą zasady podziału kosztów.
28 grudnia 2010, 16:52
niby chcialby ze mna wyjechac a jednak nigdy ze mna nie wyjedzie bo ja nie mam kasy bym musiala sprzedac telefon lub komputer:-)
28 grudnia 2010, 16:52
U mnie na początku również płacił chłopak za wszystko zabierał mnie do kina ,na kręgle ale to było w miarę jego możliwości finansowej czasem przez 3miesiace nigdzie nie wychodziliśmy ...
Teraz jesteśmy już 6lat ze sobą i mamy spólne pieniądze wiec razem płacimy za wszystko poza tym wyjazd Wisły na 7dni za osobę z wyżywieniem płaciliśmy 550zl wiec jeśli 1dna osoba ma płacić to jest za sam pobyt 1100zl a ile może w Polsce chłopak zarobić 2000zl?
Pomyśl sobie ze trzeba mieć jakieś pieniądze ze sobą i on również płaci za 2osoby to za co on potem do końca miesiąca będzie żył? On nie po to robi cały miesiąc by za ciebie płacił i zabierał cie wszędzie byś była szczęśliwa i nie narzekała on tez ma swoje potrzeby...
Poza tym jak cie nie wspiera i słyszysz plotki na jego temat a w plotkach zawsze jest jakaś prawdy wiec może poszukaj sobie innego faceta?
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto:
- Liczba postów: 2379
28 grudnia 2010, 16:54
> aha no to przepraszam nie gadajmy o rzeczach
> materialnych bo na innym forum to napisali mi ze
> jesli on mnie zabiera na wakacje to on powinien
> placic a jak nie to go zostawic.Ale ok zrozumialam
> juz wszystko
Mówimy o partnerze, czy o sponsorze? Weź pod uwagę, ile on ma swoich wydatków ;)