Temat: Czy ja jestem dziwna?

Od początku. Mam 23 lata, skończyłam studia (licencjat), zaczynam magistra. Przez większość studiów pracowałam i nadal mam taki zamiar. Mam faceta od 5 lat. On ma 32 lata. Chcę założyć rodzinę, pragnę ślubu i dzieci. Zawsze taka byłam. Dzieci od zawsze byłym moim największym pragnieniem. Paraliżuje mnie myśl, że nie będę mogła ich mieć. Rozmawiam z nim o tym, i on też chce i dzieci i ślubu, jednak jakoś jeszcze się nie oświadczył. Ale wiem że ma taki zamiar. Więc mam 2 lata studiów jeszcze, zatem za rok czy 1,5 chce zacząć się starać o dziecko, mam nadzieje że ślub do tej pory, a przynajmniej zaręczyny też się odbędzie. Ale od wielu osób słyszę, że jestem głupia, że mam czas, że powinnam szaleć, że to że tamto. Szalałam bardzo mając 16-18 lat. Teraz wiem, czego chce, jestem tego na 1000% pewna. Czy to że w tym wieku mam takie marzenia jest dziwne?

Nie jest to dziwne, znam wiele dziewczyn z tym marzeniem, a są w podobnym wieku. Sama dopiero niedawno zaczęłam mieć jakieś przebłyski na temat dziecka. Spotkałam faceta, w którym się zakochałam, jestem szczęśliwa, chyba zaczął odzywać się instynkt.

wW moim odczuciu Ty po prostu nie wiesz co Cię w życiu ominie... Wyszłam za mąż w wieku 21 lat..rozwiodłam się 7 lat później....i zaczęłam żyć..

Pukam się w głowę za każdym razem jak pomyślę czego w życiu mogłam nie doświadczyć. Mam 30 lat, dzieci mieć nie chcę, męża owszem, ale pierwszy raz powinnam była to zrobić dopiero teraz. 

Każdy jest inny, ale dla mnie, po moich doświadczeniach, człowiek najpierw powinien poznać świat, a późnej decydować z kim i gdzie żyć.

Warto psuć sobie młodość ? Poza tym partner dość niepewny . Ma 32 lata 5 jest z toba i ani slychu o zareczynach czy cos

mam 27 i nie chce slubu i nie chce zadnych dzieci;) chyba ja jestem nienormalna

Ty sobie możesz planować ślub, dziecko za 1,5 roku czy dwa a często na takie rzeczy nie mamy wpływu

Milutka21 napisał(a):

Warto psuć sobie młodość ? Poza tym partner dość niepewny . Ma 32 lata 5 jest z toba i ani slychu o zareczynach czy cos
to nie tak  . mowi ze jest pewiem ze chce zebym byla jego zona, ale uwaza ze zareczyny powinny byc nie dluzej jak rok przed slubem, a wczesniej slub z wielu powodo odpadal.

EgyptianCat napisał(a):

wW moim odczuciu Ty po prostu nie wiesz co Cię w życiu ominie... Wyszłam za mąż w wieku 21 lat..rozwiodłam się 7 lat później....i zaczęłam żyć..Pukam się w głowę za każdym razem jak pomyślę czego w życiu mogłam nie doświadczyć. Mam 30 lat, dzieci mieć nie chcę, męża owszem, ale pierwszy raz powinnam była to zrobić dopiero teraz. Każdy jest inny, ale dla mnie, po moich doświadczeniach, człowiek najpierw powinien poznać świat, a późnej decydować z kim i gdzie żyć.
a co mnie omimie nibyk?

Czubkowa napisał(a):

każdy jest inny, ja mam 25 i nie chce ani męża ani dzieci (oczywiście takie plany są w mojej głowie ale odwleczone o jeszce jakieś 5 lat)

Ja mam 22 lata i mam podobnie. Ale uważam, że w Twoim myśleniu ~ Autorko ~ nie ma nic nienormalnego. To indywidualna sprawa każdego :-)

Kllla napisał(a):

Milutka21 napisał(a):

Warto psuć sobie młodość ? Poza tym partner dość niepewny . Ma 32 lata 5 jest z toba i ani slychu o zareczynach czy cos
to nie tak  . mowi ze jest pewiem ze chce zebym byla jego zona, ale uwaza ze zareczyny powinny byc nie dluzej jak rok przed slubem, a wczesniej slub z wielu powodo odpadal.

O mój Boże! Jakbym słyszała swojego ex-partnera!!  Też prawie tyle lat razem, też gadanie, że jest pewny, też mowa o zaręczynach ROK przed ślubem i...nie doczekałam się. Dałam sobie spokój, bo facet to taki typ, że nigdy by się nie zdecydował, a na gadaniu się kończyło...

Nie jest dziwne, że chcesz mieć dzieci i dom, rodzinę. Dziwne jest to, że facet po 30 (!!) po tylu latach razem nic nie zrobił. I nie zrobi. Uwierz mi. TY masz plany, ale on Cię traktuje jak hmm - wybacz za określenie - dziewczynkę do łóżka. W wieki 32 lat powinno mieć się już sprecyzowane plany na życie. Ja bym tak się nie napalała na związek i ślub, widać, że nic z tego nie będzie.

ale dlaczego dziwna? bo robisz coś na odwrót/ inaczej niz inni? ja bym na twoim miejscu nie przejmowała się opiniami, że za wcześnie, że powinnaś się wyszaleć- to twoje życie i żyj tak, żebyś to ty była szczęśliwa. ja też wyszalalam się w wieku 16- 20 lat a teraz myślę może nie o dziecku i ślubie, ale o stabilizacji w postaci własnego kąta, pracy powiązanej z pasją, a wszelkie imprezowanie już mnie absolutnie nie pociąga. też przez to słyszę że za dużo pracuję, że powinnam jeszcze szaleć bo jestem młoda, ale mam inne priorytety

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.