Temat: Odnoszenie się faceta.

Hej . Czy kiedykolwiek Wasz partner odezwał się do Was tak albo wyzwał , że zrobiło Wam się mega przykro pomimo tego , że potem przeprosił bo np powiedział to w nerwach ? 

Annels napisał(a):

chucky1990]Gdyby facet tak do mnie powiedział to już dostał by w ryj.  Masakra.

Albo miej do siebie troche dystansu. W Twoim mniemaniu pewnie nie mam godnosci i szacunku do siebie. Serio w ryj bys dala facetowi za nic nie warte slowo, a w tym przypadku powiedziane w zartach i pieszczotliwie? Az w glowie sie nie miesci ze kobiety naprawde udaja takie ksiezniczki. Watpie zebys znalazla faceta z takim nastawieniem.

,,Czasami mówi mi suko" - Ty siebie w ogóle czytasz?! Może jestem jakaś inna - sorry, ale ciężko mi sobie wyobrazić mojego faceta idącego za mną i wołającego do mnie (pieszczotiwie!) ,,suko" jak jesteśmy gdzieś między ludźmi. Jak już tak lubisz takie ,,zezwierzęcenie" to równie dobrze , może powiedzieć Ci ,,locho" czy ,,krowo":( Na jedno wyjdzie, czyż nie? Pieszczotliwe to może być np. ,,skarbie" , czy ,,kochanie" - nie dajmy sie zwariować.

BTW: A skąd i na jakiej podstawie wywnioskowałaś, że jestem singielką? Akurat faceta nie muszę szukać bo już trafiłam na swego. I gwarantuje ci, że w życiu w moją stronę takim epitetem nie wyjechał. A choćby nawet to zrobił (co jest równie prawdopodobne jak to, że jutro w Polsce spadnie śnieg i temperatura spadnie do -20 stopni)  to będzie nasz koniec. Laski troche szacunku do siebie! 

Annels napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Nie, chociaz znam przypadek gdzie maz mojej kolezanki (23lata) mowi do niej notorycznie "stara" a ona sie nawet nie wkurza :O wiec bywa roznie, ja bym tak nie mogla, bardzo bym sie wkurzyla i by mi to zapadlo w pamiec napewno :P
Ja z chłopakiem jestem 5lat. On również mówi mi "stara", dla żartów oczywiście. Czasami mówi mi suko, bo mówi, że jestem jego suczką i mi to akurat nie przeszkadza. Oczywiście nie mówi tak do mnie w towarzystwie tylko między sobą :D Bywa, że zwraca się do mnie "głupia". W kłótniach oboje się jedziemy jak chcemy. Dla nas to tylko słowa, które mówi się w nerwach. Później się razem z tego śmiejemy bo wymyślamy takie epitety na poczekaniu, że w oczy się rzuca, że nie myślimy nad tym co mówimy ;D

Chore. Takie zachowanie nawet w żartach jest niedopuszczalne.. brak szacunku i grubiaństwo ale co kto lubi... 

chucky1990 napisał(a):

Annels napisał(a):

chucky1990]Gdyby facet tak do mnie powiedział to już dostał by w ryj.  Masakra.

Albo miej do siebie troche dystansu. W Twoim mniemaniu pewnie nie mam godnosci i szacunku do siebie. Serio w ryj bys dala facetowi za nic nie warte slowo, a w tym przypadku powiedziane w zartach i pieszczotliwie? Az w glowie sie nie miesci ze kobiety naprawde udaja takie ksiezniczki. Watpie zebys znalazla faceta z takim nastawieniem.
,,Czasami mówi mi suko" - Ty siebie w ogóle czytasz?! Może jestem jakaś inna - sorry, ale ciężko mi sobie wyobrazić mojego faceta idącego za mną i wołającego do mnie (pieszczotiwie!) ,,suko" jak jesteśmy gdzieś między ludźmi. Jak już tak lubisz takie ,,zezwierzęcenie" to równie dobrze , może powiedzieć Ci ,,locho" czy ,,krowo" Na jedno wyjdzie, czyż nie? Pieszczotliwe to może być np. ,,skarbie" , czy ,,kochanie" - nie dajmy sie zwariować.BTW: A skąd i na jakiej podstawie wywnioskowałaś, że jestem singielką? Akurat faceta nie muszę szukać bo już trafiłam na swego. I gwarantuje ci, że w życiu w moją stronę takim epitetem nie wyjechał. A choćby nawet to zrobił (co jest równie prawdopodobne jak to, że jutro w Polsce spadnie śnieg i temperatura spadnie do -20 stopni)  to będzie nasz koniec. Laski troche szacunku do siebie! 

Zgadzam się w całej rozciągłości. Niestety mam wrażenie że ludzie w dzisiejszych czasach w ogóle się nie szanują

To jest bardzo przykre. 

nie wiem jak można dać się tak szmacić.pieszczotliwie suko to w nerwach ku**o ? 

Naucz sie czytac bo nie napisalam nigdzie, ze mowi tak do mnie w towarzystwie, a nawet zaznaczylam, ze robi to tylko na osobnosci. ;) Przeczytaj to co napisalam kilka razy az zrozumiesz. Ale macie racje jak nastepny raz powie mi w zartach 'suczko chodz na kolana ' co mnie akurat bawi a nie obraza to podejde to go uderze bo przeciez to brak szacunku :o Przeciez w zwiazku trzeba tylko sobie slodzic a partnera brac na smutnego misia bo przeciez jedno slowo ktore powie, nawet bezmyslnie, moze doprowadzic do zerwania. Suczki, ogarnijcie sie ;)

Annels napisał(a):

Naucz sie czytac bo nie napisalam nigdzie, ze mowi tak do mnie w towarzystwie, a nawet zaznaczylam, ze robi to tylko na osobnosci. ;) Przeczytaj to co napisalam kilka razy az zrozumiesz. Ale macie racje jak nastepny raz powie mi w zartach 'suczko chodz na kolana ' co mnie akurat bawi a nie obraza to podejde to go uderze bo przeciez to brak szacunku :o Przeciez w zwiazku trzeba tylko sobie slodzic a partnera brac na smutnego misia bo przeciez jedno slowo ktore powie, nawet bezmyslnie, moze doprowadzic do zerwania. Suczki, ogarnijcie sie ;)[/q

I tu cie mamy :D Skoro tak dumnie sie obnosisz z tym ze facet mówi do ciebie per suko na osobności dlaczego nie zrobi tego publicznie? Hmmm? Wszak to taki ,,pieszczotliwe" określenie :P Widocznie jest w tym coś kontrowersyjnego. Wątpie, że osoba mijająca was na ulicy po usłyszeniu ,,chodź tu suko" , nie miałaby zniesmaczonej miny :P  Co innego ,,chodź kochanie" ale ,,chodź suko"? Widzisz teraz różnicę i rozumiesz co usiłujemy ci przekazać? :D 

tak, ale już nie jest moim partnerem. 

choco.lady napisał(a):

Annels napisał(a):

Naucz sie czytac bo nie napisalam nigdzie, ze mowi tak do mnie w towarzystwie, a nawet zaznaczylam, ze robi to tylko na osobnosci. ;) Przeczytaj to co napisalam kilka razy az zrozumiesz. Ale macie racje jak nastepny raz powie mi w zartach 'suczko chodz na kolana ' co mnie akurat bawi a nie obraza to podejde to go uderze bo przeciez to brak szacunku :o Przeciez w zwiazku trzeba tylko sobie slodzic a partnera brac na smutnego misia bo przeciez jedno slowo ktore powie, nawet bezmyslnie, moze doprowadzic do zerwania. Suczki, ogarnijcie sie ;)[/qI tu cie mamy :D Skoro tak dumnie sie obnosisz z tym ze facet mówi do ciebie per suko na osobności dlaczego nie zrobi tego publicznie? Hmmm? Wszak to taki ,,pieszczotliwe" określenie :P Widocznie jest w tym coś kontrowersyjnego. Wątpie, że osoba mijająca was na ulicy po usłyszeniu ,,chodź tu suko" , nie miałaby zniesmaczonej miny :P  Co innego ,,chodź kochanie" ale ,,chodź suko"? Widzisz teraz różnicę i rozumiesz co usiłujemy ci przekazać? :D 

To dla Was jest w tym coś kontrowersyjnego. I gdyby tak powiedział publicznie, to zaraz znalazłoby się grono zniesmaczonych, oburzonych, wmawiających:"Nie szanuje Cię, zostaw go!".

EnolaaGay napisał(a):

choco.lady napisał(a):

Annels napisał(a):

Naucz sie czytac bo nie napisalam nigdzie, ze mowi tak do mnie w towarzystwie, a nawet zaznaczylam, ze robi to tylko na osobnosci. ;) Przeczytaj to co napisalam kilka razy az zrozumiesz. Ale macie racje jak nastepny raz powie mi w zartach 'suczko chodz na kolana ' co mnie akurat bawi a nie obraza to podejde to go uderze bo przeciez to brak szacunku :o Przeciez w zwiazku trzeba tylko sobie slodzic a partnera brac na smutnego misia bo przeciez jedno slowo ktore powie, nawet bezmyslnie, moze doprowadzic do zerwania. Suczki, ogarnijcie sie ;)[/qI tu cie mamy :D Skoro tak dumnie sie obnosisz z tym ze facet mówi do ciebie per suko na osobności dlaczego nie zrobi tego publicznie? Hmmm? Wszak to taki ,,pieszczotliwe" określenie :P Widocznie jest w tym coś kontrowersyjnego. Wątpie, że osoba mijająca was na ulicy po usłyszeniu ,,chodź tu suko" , nie miałaby zniesmaczonej miny :P  Co innego ,,chodź kochanie" ale ,,chodź suko"? Widzisz teraz różnicę i rozumiesz co usiłujemy ci przekazać? :D 
To dla Was jest w tym coś kontrowersyjnego. I gdyby tak powiedział publicznie, to zaraz znalazłoby się grono zniesmaczonych, oburzonych, wmawiających:"Nie szanuje Cię, zostaw go!".

no dla mojej przyjemności to może jej nawet publicznie, w ramach czułości w pape strzelić, nic bym nie powiedziała, co mnie to

Mimelka napisał(a):

EnolaaGay napisał(a):

choco.lady napisał(a):

Annels napisał(a):

Naucz sie czytac bo nie napisalam nigdzie, ze mowi tak do mnie w towarzystwie, a nawet zaznaczylam, ze robi to tylko na osobnosci. ;) Przeczytaj to co napisalam kilka razy az zrozumiesz. Ale macie racje jak nastepny raz powie mi w zartach 'suczko chodz na kolana ' co mnie akurat bawi a nie obraza to podejde to go uderze bo przeciez to brak szacunku :o Przeciez w zwiazku trzeba tylko sobie slodzic a partnera brac na smutnego misia bo przeciez jedno slowo ktore powie, nawet bezmyslnie, moze doprowadzic do zerwania. Suczki, ogarnijcie sie ;)[/qI tu cie mamy :D Skoro tak dumnie sie obnosisz z tym ze facet mówi do ciebie per suko na osobności dlaczego nie zrobi tego publicznie? Hmmm? Wszak to taki ,,pieszczotliwe" określenie :P Widocznie jest w tym coś kontrowersyjnego. Wątpie, że osoba mijająca was na ulicy po usłyszeniu ,,chodź tu suko" , nie miałaby zniesmaczonej miny :P  Co innego ,,chodź kochanie" ale ,,chodź suko"? Widzisz teraz różnicę i rozumiesz co usiłujemy ci przekazać? :D 
To dla Was jest w tym coś kontrowersyjnego. I gdyby tak powiedział publicznie, to zaraz znalazłoby się grono zniesmaczonych, oburzonych, wmawiających:"Nie szanuje Cię, zostaw go!".
no dla mojej przyjemności to może jej nawet publicznie, w ramach czułości w pape strzelić, nic bym nie powiedziała, co mnie to

Niby "Co mnie to", a już się tutaj bulwersujesz drugą stronę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.