Temat: chrzciny!

Hej, słuchajcie moj maz ma zostac chrzestnym dziecka mojej kuzynki, a ze nie do konca mu sie usmiecha zostac chcrzetnym bo miedzy nami tez rewelacyjnie nie jest, chce sie wymiksowac z tego, a nie ma pomyslunawet jak, macie jakis pomysl?

chyba bedziemy musieli poprostu szczerze poweidziec , ale dziekuje za wszytskie rady:*  a tak z innej beczki ile sie wydaje kasy na taka impreze? 

Ja odmówiłam mojej koleżance z pracy bycia chrzestną jej córki.

Wytłumaczyłam to jej w ten sposób, iż w moim odczuciu nie spełniam wymagań do bycia chrzestną. Bo przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie: po cóż są chrzestni??? Poza dawaniem dobrego przykładu i zachęcaniem do prowadzenia życia chrześcijańskiego rodzice chrzestni biorą odpowiedzialność za chrześcijańskie wychowanie swoich chrześniaków, jeżeli ich rodzice lub opiekunowie zaniedbują swoje obowiązki.

PS. nie mówi się "zadumana w sobie" a zadufana w sobie. Pozdrawiam :)

Mnie odmówił mój rodzony brat i jakoś się na niego nie obraziłam. Nie ma nic gorszego jak 'chrzestni na siłę'. 

Literówka,ale dziekuje za spostrzezenia:)

To może puścić famę po rodzinie, że męża ktoś ma prosić na chrzestnego (z tej drugiej rodziny coby się nie dogadali) i może się kuzynka domyśli, że trzeba kogoś innego szukać. 

A z tym że dziecku się nie odmawia to też u mnie w rodzinie chodzi takie powiedzenie, że jak ktoś prosi o bycie chrzestnym to się nie odmawia bo to źle dla dziecka. Bzdura, ale niektórzy wierzą że to zła wróżba na życie.

Nie kumam sytuacji - nie przepadają za sobą a ona chce, żeby on był chrzestnym jej dziecka? ;) Chyba na chrzestnych wybiera się osoby, które się lubi i do których ma się zaufanie. A mąż zamiast kręcić i wymyślać wymówki niech lepiej podziękuje i powie, że nie chce być chrzestnym.

Zresztą może wcale go nie poprosi? Ja też kiedyś myślałam, że będę "proszona", a okazało się, że nie byłam. 

A co do tekstu "dzieciom się nie odmawia" - uważam, że to idiotyzm. Po pierwsze, tak jak ktoś napisał, to nie dziecku się odmawia, tylko rodzicom - i to jak widać czasami takim, których się nie lubi. Potem jak to dziecko podrośnie okaże się, że ono i chrzestni się nienawidzą. A po drugie - jak kogoś dziecko poprosi o wagon słodyczy, żeby mogło je wszystkie na raz zjeść, to też nie wolno odmawiać? ;) Potem rosną małe bachorki nie uznające odmowy, bo żyją w przeświadczeniu, że nikt im nie odmówi, bo nie wolno. :)

Pasek wagi

magda0139 napisał(a):

chyba bedziemy musieli poprostu szczerze poweidziec , ale dziekuje za wszytskie rady:*  a tak z innej beczki ile sie wydaje kasy na taka impreze? 

ja bylam chrzestna rok temu i kupilam zlote kolczyki plus kasa w koperte lącznie prezent uczynil mnie 800-850zl.

a jak często się spotykacie z tymi ludźmi?

Pasek wagi

no raz czy dwa w miesiacu, to bliska kuzynka i miedzy mna o nia kontakt jest ok

Mój brat też odmówił dobremu koledze, powiedział, że nie czuje się na siłach bycie chrzestnym dla jego dziecka. Kolega nie robił problemów, nadal maja tak samo dobry kontakt jak przedtem. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.