- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 lipca 2014, 14:02
Hej, słuchajcie moj maz ma zostac chrzestnym dziecka mojej kuzynki, a ze nie do konca mu sie usmiecha zostac chcrzetnym bo miedzy nami tez rewelacyjnie nie jest, chce sie wymiksowac z tego, a nie ma pomyslunawet jak, macie jakis pomysl?
29 lipca 2014, 14:35
chyba bedziemy musieli poprostu szczerze poweidziec , ale dziekuje za wszytskie rady:* a tak z innej beczki ile sie wydaje kasy na taka impreze?
29 lipca 2014, 14:38
Ja odmówiłam mojej koleżance z pracy bycia chrzestną jej córki.
Wytłumaczyłam to jej w ten sposób, iż w moim odczuciu nie spełniam wymagań do bycia chrzestną. Bo przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie: po cóż są chrzestni??? Poza dawaniem dobrego przykładu i zachęcaniem do prowadzenia życia chrześcijańskiego rodzice chrzestni biorą odpowiedzialność za chrześcijańskie wychowanie swoich chrześniaków, jeżeli ich rodzice lub opiekunowie zaniedbują swoje obowiązki.
PS. nie mówi się "zadumana w sobie" a zadufana w sobie. Pozdrawiam :)
Edytowany przez izabela19681 29 lipca 2014, 14:40
29 lipca 2014, 14:42
Mnie odmówił mój rodzony brat i jakoś się na niego nie obraziłam. Nie ma nic gorszego jak 'chrzestni na siłę'.
29 lipca 2014, 14:48
To może puścić famę po rodzinie, że męża ktoś ma prosić na chrzestnego (z tej drugiej rodziny coby się nie dogadali) i może się kuzynka domyśli, że trzeba kogoś innego szukać.
A z tym że dziecku się nie odmawia to też u mnie w rodzinie chodzi takie powiedzenie, że jak ktoś prosi o bycie chrzestnym to się nie odmawia bo to źle dla dziecka. Bzdura, ale niektórzy wierzą że to zła wróżba na życie.
29 lipca 2014, 14:48
Nie kumam sytuacji - nie przepadają za sobą a ona chce, żeby on był chrzestnym jej dziecka? ;) Chyba na chrzestnych wybiera się osoby, które się lubi i do których ma się zaufanie. A mąż zamiast kręcić i wymyślać wymówki niech lepiej podziękuje i powie, że nie chce być chrzestnym.
Zresztą może wcale go nie poprosi? Ja też kiedyś myślałam, że będę "proszona", a okazało się, że nie byłam.
A co do tekstu "dzieciom się nie odmawia" - uważam, że to idiotyzm. Po pierwsze, tak jak ktoś napisał, to nie dziecku się odmawia, tylko rodzicom - i to jak widać czasami takim, których się nie lubi. Potem jak to dziecko podrośnie okaże się, że ono i chrzestni się nienawidzą. A po drugie - jak kogoś dziecko poprosi o wagon słodyczy, żeby mogło je wszystkie na raz zjeść, to też nie wolno odmawiać? ;) Potem rosną małe bachorki nie uznające odmowy, bo żyją w przeświadczeniu, że nikt im nie odmówi, bo nie wolno. :)
29 lipca 2014, 14:59
chyba bedziemy musieli poprostu szczerze poweidziec , ale dziekuje za wszytskie rady:* a tak z innej beczki ile sie wydaje kasy na taka impreze?
ja bylam chrzestna rok temu i kupilam zlote kolczyki plus kasa w koperte lącznie prezent uczynil mnie 800-850zl.
29 lipca 2014, 15:03
no raz czy dwa w miesiacu, to bliska kuzynka i miedzy mna o nia kontakt jest ok
29 lipca 2014, 15:06
Mój brat też odmówił dobremu koledze, powiedział, że nie czuje się na siłach bycie chrzestnym dla jego dziecka. Kolega nie robił problemów, nadal maja tak samo dobry kontakt jak przedtem.