Temat: chrzciny!

Hej, słuchajcie moj maz ma zostac chrzestnym dziecka mojej kuzynki, a ze nie do konca mu sie usmiecha zostac chcrzetnym bo miedzy nami tez rewelacyjnie nie jest, chce sie wymiksowac z tego, a nie ma pomyslunawet jak, macie jakis pomysl?

dzieciom się nie odmawia

Skoro już musicie to powiedzcie nie i tyle.

Czyli mąż najpierw się zgodził , a teraz chce odmówić ?

Jeśli tak to cyrk - niech zadzwoni i powie że się rozmyślił - po co kombinować jak koń pod górę?

jeszcze sie nie zgodzil, poprostu wiemy ze to moj maz bedzie"proszony"

W takim razie powie - nie.

Bez sensu jest wymyślać niestworzone historie.

drska napisał(a):

dzieciom się nie odmawiaSkoro już musicie to powiedzcie nie i tyle.

Jakim dzieciom? Przeciez dziecko go o nic nie prosi tylko rodzice dziecka.

Trudno tu cos wymyslec, ja bym podała prawdziwy powód (jaki to powód właściwie?).

on nie cuzje sie za bardzo fajnie, bo moja kuzynka to taka troche hmmm jak to okreslic(tak troche sie przechwala i jest zadumana w sobie ,ze dorobila sie tego zcz tamtego)moj jej poprostu nie darzy wielka sympatia i mowie ze "jaka ja jestem rodzina do niej,to Ty jestes kuzynka itp.

Powiedzcie, że bardzo Wami miło ale w tym terminie w którym planowana jest uroczystość nie dacie rady bo macie jakieś inne zobowiązania (delegacja, wyjazd, cokolwiek). 

U mnie w rodzinie też się mówi, że dzieciom się nie odmawia 

To ja bym powiedziała zwyczajnie: przykro mi ale muszę odmówić. I tak to w ich relacjach nic nie zmieni skoro za sobą nie przepadają.

Monessa napisał(a):

Powiedzcie, że bardzo Wami miło ale w tym terminie w którym planowana jest uroczystość nie dacie rady bo macie jakieś inne zobowiązania (delegacja, wyjazd, cokolwiek). U mnie w rodzinie też się mówi, że dzieciom się nie odmawia 

Tylko że rodzice mogą też powiedzieć "dostosujemy się do Waszych terminów " :D - taką sytuację miała moja szwagierka.

Ja w każdym razie jestem za szczerością.W mojej i męża rodzinie też się mówi że dziecku się nie odmawia.

A tu klops - odmówił nam mój kuzyn. Ale naprawdę cenię jego za szczerość a nie za wymyśloną bajeczkę. Zresztą moim zdaniem źle bym się czuła gdybym kiedyś dowiedziała się od niego lub innej osoby że został chrzestnym na siłę.Jak ktoś ma być nim na siłę to lepiej wcale.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.