Temat: usa lub facet?

hej dziewczyny ,wiem ze nie powinnam pytac o to na vitali ale jestem tu juz hoho i wiem ze czasem ocena osob 3 jest dla mnie bardzo przydatna

We wrzesniu mam mozliwosc wyjazdu do Usa na studia i nie tylko,pewnie bym nie wrocila 

obecnie przebywam za granica i w zyciu mialam swoich 2 facetow ( to byly zwiazki bez przyszlosci ) nie dlugie ,nie kochalam ich ale wiem co znaczy kochac 

od pol roku znam sie z pewnym chlopakiem z pracy oprocz tego ze sie spotykami i wie ze mam wybor i daje mi go to ,czuje do niego zauroczenie ,jest dojrzalszy ,wiele w zyciu przezyl nie mowiac juz o tym jak bardzo mi sie podoba ,wiem ze to dylemat glupi dla wielu kobiet z Was ktore maja juz dzieci i nie tylko ale ja boje sie ze jak zostane znim i bede znim ,za pare lat obudze sie ze moglam jechac ,a z drugiej strony mam wrazenie ze to jest ten jedyny 

nie ukrywam ze Anglia nie jest moim miejscem na ziemi i zawsze chcialam jechac ,i pewnie cale zycie bede miala pod gorke bo na studia i nigdzie indziej nie pojde tutaj ,sama niewiem co mam robic a byc zkims na zasadzie sproboj odpada bo nie chce zranic jego uczuc a na koncu powiedziec sorry ale jade :( z perspektywy czasu i z doswiadczenia co myslicie o mojej sytuacji dziekuje za odp

ps .nawet bym powiedziala ze sie juz zakochalam a on we mnie ale tak jak pisalam ,zwiazek dzieci raczej sie zasiedze w uk i nic w zyciu nie bede miala ale wiem ze tak wyjatkowego faceta nie spotkam ,przez tyle lat szukalam a teraz taka sytuacja

mi sie zawsze marzylo wyjechac do USA i pewnie gdybym miala faceta, z ktorym juz jestem jakis czas,kochamy sie itp, to pewnie zrezygnowalabym z wyjazdu (chyba ze bylaby mozliwosc wyjazdu razem:)) ale dla czegos niepewnego... hmm..,prawdopodobnie bym pojechala

Kasiakasia19901 napisał(a):

mi sie zawsze marzylo wyjechac do USA i pewnie gdybym miala faceta, z ktorym juz jestem jakis czas,kochamy sie itp, to pewnie zrezygnowalabym z wyjazdu (chyba ze bylaby mozliwosc wyjazdu razem:)) ale dla czegos niepewnego... hmm..,prawdopodobnie bym pojechala

zgadam sie w 100 %. jesli nie jestescie razem, nie kochacie sie na zaboj - jedz !

Pasek wagi

a on nie może z Tobą?

Ja tak wyjechalam po 1,5 roku zwiazku na 12 miesiecy, moze nie do USA ale tez calkiem daleko od mojego faceta. Tez mialam mozliwosc zostania tam i robienia studiow, ale po roku wrocilam. Jestesmy razem juz 6,5 roku. Nie wyobrazam sobie tego, jakby wygladalo moje zycie, gdybym nie wrocila. Serio. Kiedys wydawalo mi sie, ze kariera, marzenia, etc. sa najwazniejsze. Ale juz mi sie tak nie wydaje.

Jednak jakbym byla w kims zauroczona, i nic wiecej- to nigdy bym nie zrezygnowala z takiego wyjazdu.

po związku rocznym, bym nie pojechała, ale krótszym - wybrałabym marzenia 

Matyliano napisał(a):

Kasiakasia19901 napisał(a):

mi sie zawsze marzylo wyjechac do USA i pewnie gdybym miala faceta, z ktorym juz jestem jakis czas,kochamy sie itp, to pewnie zrezygnowalabym z wyjazdu (chyba ze bylaby mozliwosc wyjazdu razem:)) ale dla czegos niepewnego... hmm..,prawdopodobnie bym pojechala
zgadam sie w 100 %. jesli nie jestescie razem, nie kochacie sie na zaboj - jedz !

rowniez popieram! Nigdy nie zrezygnowalabym z takiej szansy przez faceta, z ktorym bym nie byla i nie wiedziala co i jak wyjdzie. 

USA - faceta znasz pół roku ...  

A poza tym nie rezygnuj z takiej szansy z której połowa z nas by skorzystała :)

Ja bym wyjechała :-).

wiem kochane to dla mnie naprawde trudne bo sama niewiem czy to tylko zauroczenie ...ale zachowujemy sie jak para ,ciezko mi bedzie bez niego ...to jest takie chore ,ten czlowiek mial kieds jednen zwiazek po 6 latach poznal mnie zwlaszcza ze ja jestem uwazana za ladna i znam i znalam wielu facdtow zaden nie jest taki jak on :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.