Temat: jest mi tak smutno..czy moge o tym tu opowiedziec?

Wiec tak. moze powiem skad moj smutek..jest mi przykro poniewaz dzis zdalam sobie sprawe jak jesr naprawde.Zobaczylam rzeczywistosc..nieprzyjemna i dobijajaca..moze od poczatku.

Jakiej poltorej roku temu ponalam K. Spotykalismy sie przez jakis czas..zakochalam sie i on we mnie tez..niestety niemoglismy sie porozumiec...ja wyjechalam...on w druga srone.nasze drogi sie rozeszly.Dopiero kiedy go stracialam zrozumialam ile dla mnie znaczy...po roku wrocilam..chcialam sie z nim zobaczyc..porozmawiac...myslalam ze moze wszystko da sie odbudowac.przciez nasze uczucie bylo tak silne..i prawdziwe..

poszlam do jego siostry..kazalam przekazac ze jak bedzie w miescie zeby przyszedl...czekalam. Caly czas mialam nadzieje ze moze kiedys cos z tego bedzie...dzis przypadkowo spotkalam jego siostre. powiedziala ze byl 3 tyg temu...

Ja czekalam...a on byl i sie nie zjawil..podobno ma kogos...:-(

Dzis moje wyobrazenie o nim rozbilo sie o okrutna namacalna rzeczywistosc...czemu prawda tak boli?I jak sprawic by bolalo mniej...moze ta milosc byla tylko w moim idealizujacym wyobrazeniu..czy moglam sie mylic...?ON chyba niekochal mnie wcale...ani troche..a te gesty slowa byly tylko w mojej glowie...?Rozplakalam sie...bo nikt nie byl dla mnie taki wazny..dzis nieumiem sie z nikim spotykac..a jesli to na chwile...czlowiek zakochany niemoze zakochac sie w kims innym..rozwala mnie to..mam ochote sie upic..chociaz to nierozwiaze moich problemow..

zyc bez serca...wtedy bylo by najlepej...

dawno nie bylam taka rozczarowana...bylam pewna ze mnie kochal...czy moglam byc taka naiwna?ale moze tak to jest ze pierwsze westchnienie serca to ostatnie westchnienie rozumu

fajnie ze moglam napisac...ufff...troche lepiej mi..jeszcze lepiej byloby gdybym mogla to powiedziec jakiejs bliskiej osobie...

Pasek wagi

Skad zalozenie ze wtedy udawal? Skoro na to wygladalo to pewnie byl zakochany. Ale sie rozstaliscie i zakochal sie w kims innym. Wiekszosc ludzi chyba ma dosc pragmatyczne podejscie do zycia - jak nie ten/ta to inny/inna. Wkrecanie sobie ze to jedyna pasujaca do Ciebie osoba na swiecie to doprowadzanie sie do obledu. Wyplacz to i ruszaj do przodu. 1.5 roku to malutko, ile juz sobie wkrecasz ze z nim bylo tak dobrze? Pewnie za niedlugo przejdzie, poboli i przestanie ajk wszystkie rzeczy w zyciu. glowa do gory i nie wymuszaj na sobie nic rob wszystko naturalnym tempem jak nie jestes gotowa na nowa osobe to po prostu czekaj az bedziesz 

Z tego co piszesz wnioskuje ze byl miloscia twojego zycia ,ale wbrew przekonania mozna miec wiele milosci zycia .Zakochasz sie jeszcze ale on pozostanie w twoim sercu na zawsze

Pasek wagi

dzis na forum kacik zlamanych serc

Ból minie, daj mu czas. Napewno zakochasz się jeszcze i będziesz szczęśliwa. Uwierz w to :-)

Pasek wagi

no coz od rozstania minelo sporo czasu chlopak mial prawo zakochac sie na nowo, co nie znaczy ze nie bylas wazna dla niego, moze sie nie odezwal bo zlamalas mu serce i nie chce juz do tego wracac znalazl nowa milosc i jest szczesliwy, musisz sie z tym pogodzic, niestety, na pewno i ty znjdziesz milosc potrzeba czasu

oj...chcialam sie troche wyzalic...:-) on niebyl mi przypisany na cale zycie...nie mysle tak...pomyslalam ze przyjdzie skoro jestem wazna dla niego..chociaz pogadac..przeciez tak mowil ze jestem najwazniejsza na swiecie ja mu wierzylam...bo niewydawalo mi sie ze mozna tak klamac....moze ja to tylko tak widzialam...jestem rozczarowana...tylko tyle..ide na rower...wyjezdzic smutek..:-) bay

Pasek wagi

bigMum:-) chyba najbardziej do tego wszystkiego pasuje co ty napisalas...

Pasek wagi

Nie myśl, że wcześniej kłamał, że Cię kocha. To, ze jego życie jakoś się ułożyło nie oznacza, że wcześniejsze uczucia nie były prawdziwe. Pewnie nie liczył na to, że Wasza znajomość się odnowi, poznał fajną dziewczynę i jakoś zapomniał. Warto mieć też na uwadze, że w czasie gdy sie nie widzieliście mogłaś go idealizować, zapomnieć o jego wadach i dlatego teraz tak tęsknisz. To minie, nie martw się.

Pasek wagi

kasiululka napisał(a):

bigMum:-) chyba najbardziej do tego wszystkiego pasuje co ty napisalas...
  no wlasnie tak mi sie wydaje

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.