- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 czerwca 2014, 15:17
Z juz prawie mezem spodziewamy sie potomka. Wiec konczy sie takie "beztroskie" zycie. Koniec wydawania pieniedzy na bzdety. Mieszkam z rodzicami i poki sie ucze, nie musze sie dokladac na utrzymanie ale jak maz sie wprowadzi to chce abysmy z rodzicami dzielili sie wszystkimi kosztami na polowe. Mamy bardzo duzy dom wiec oplaty sa bardzo wysokie. Mama kupuje tez jedzenie z "najwyzszej" polki wiec przejadamy tez sporo kasy. Mamy z moim Lukaszem nowe auto, ktore jeszcze splacamy to 1000zl miesiecznie. Koszty moich studiow to ok. 900zl na miesiac (dzielac czesne na miesiace, studiuje 350km od domu, wiec hostel, dojazdy...) do tego telefony i inne nasze rachunki to ok.700zl. Plus teraz dokladanie sie na oplaty, jedzenie to pewnie z 1000zl miesiecznie. Urodzi sie dziecko wiec wiadomo wydatkow sporo... a chcemy jeszcze odkladac na slub koscielny i wesele, ktore jest za 2 lata. A wiec tu moja obawa czy podolamy. zarabiamy oboje dobrze wiec mysle, ze damy rade ale powiedzcie jak jest u Was? odkladacie to co Wam zostanie czy co miesiac tą samą kwotę? Jak organizujecie budżet domowy? Ile wydajecie na ilo osobową rodzinę? Chce wiedziec jak najwiecej zeby ewentualnie nie popelniac bledow zwiazanych z prowadzeniem finansow domowych :)
25 czerwca 2014, 18:42
u nas to jest tak
czynsz 235 zl wraz z telewizja dvbt (antena)
woda co 2 m-ce ok 80 zl
prad co 2 m-ce miedzy 200-280 zl (lato-zima)
komorki po ok 30 zl/m-c (doladowanie)
internet 50 zl
moja kredytowka 50 zl m-c
moje wplywy to ok 1200-1500 zl
wplywy partnera do 1000 zl
na rachunki skladamy sie na pol - z reguly ,
na jedzenie idzie na luzie,kto pierwszy placi
kazdy kupuje to co potrzebuje ze swoich pieniedzy, bywa ze ja jemu cos kupie a on mi
26 czerwca 2014, 09:02
Jezeli zarabiacie duzo to jaki problem? Bo nie rozumiem :) sama mowisz ze raczej racie rade... chcesz zobaczyc tutaj ktora z nas ma podobne wydatki do Ciebie czy pokazac ze zadna takich nie ma. Moze zle.to oodebralam ale tak wlasnie z tego wynika moim zdaniem.
My tez mamy dziecko, wzielismy slub jak bylam w ciazy. Sami za niego zaplacilismy i zorganizowalismy w trzy miesiace.
Na dziecko wychodzi nam duzo kasy. Mleko, pampersy, soczki, herbatki, witaminki, szczepionki itp. Nie placimy na razie za rachunki i nie kupujemy jedzenia z najwyzszej polki :p ale radziny sobie, bedziemy remontowac dom, jednak z innych dochodow bo z wyplaty nic nie odkladamy. Ja tez wrocilam do pracy na weekendy, na razie nie pracuje w zawodzie ale mysle ze niedlugo sie uda. Synek ma 5 miesiecy
26 czerwca 2014, 23:33
hmm, no dużo macie tych wydatków, ale jeśli piszesz, że raczej dacie radę... to dacie radę ;) ja już jestem w 7 miesiącu i też się martwię trochę, jak to będzie, zwłaszcza że nie zostaje nam wcale dużo kasy, a oszczędzamy właściwie "tylko" 1000 zł na wcześniejszą spłatę kredytu mieszkaniowego i czasem jeszcze paręset złotych na coś tam, ale potem i tak wydajemy, bo wykończenie mieszkania, bo wakacje, bo wyprawka dla dziecka, więc w sumie żyjemy od "1go do 1go". Na spłatę kredytu i wszystkie raty i opłaty za mieszkanie idzie ok. 1800 zł, więc sporo. Benzyna ok. 300 zł, jedzenie + chemia - różnie, ale pewnie ok. 1000 zł będzie, no i coś tam jeszcze zostaje na różne atrakcje, ciuchy czy inne nieprzewidziane wydatki, ale jakoś zawsze wydaje mi się, że wydajemy więcej, niż powinniśmy :) chyba pora wprowadzić znów liczenie wydatków, bo bez tego ciężko to tak w 100% ogarnąć.