Temat: On i możliwe, że współlokatorka w mieszkaniu.

Mój luby ma kolegę, który wynajmuje pokoje w swoim mieszkaniu własnościowym. Kiedyś pokoje wynajmowali jeszcze dwaj inni koledzy mojego TŻ, ale w styczniu się wyprowadzili. Przez kilka miesięcy mieszkał sam. Teraz możliwe, że pokój wynajmie dziewczyna - jeszcze nie w 100% pewne. Dla mnie to bardzo dziwna sytuacja, bo TŻ nie widzi w tym problemu. Czeka nas w związku z tym "rozmowa".

Z czystej ciekawości chciałam się zapytać czy byłyście w podobnej sytuacji/ co byście zrobiły w takiej sytuacji. Nie pytam o radę, bo wiem co zrobię, ale chcę poznać wasze zdanie, co by było gdyby. ;-)

A co byś zrobiła jakby koleś mieszkał w Akademiku ?? a dookoła 500 kobiet ? :D Jak ja uwielbiam jak ktoś robi problem z niczego. I niby czemu to ty masz się zgadzać na jego mieszkanie z kimś, on jest chyba dorosły i o ile nie jest pantoflarzem to raczej nie będzie się pytał Ciebie o zdanie xD

boże, to podejście że mężczyzna to zwierzę i jak widzi kobietę, która się wdzięczy, to nie zapanuje nad instynktami. ci sami ludzie potem mówią, ze kobieta sprowokowała gwałt, bo facet swojej chcicy nie umie utrzymać i to kobieta musi się pilnować. nawet nie znasz tej dziewczyny, a już zakładasz, że się będzie przystawiać do niego. jak ma zdradzić, to zdradzi, lepiej teraz niż za 20 lat, przynajmniej szybko dowiesz się, ile jest naprawdę warty

Strasznie Ci współczuję... Myślę, że w tej sytuacji Twój chłopak musi wynająć wszystkie mieszkania w tej kamienicy, bo współlokatorki to jeszcze nic! Sąsiadki to dopiero krwiożercze bestie, które gwałcą wszystkich dookoła. napisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

Pasek wagi
jesli laska bedzie sie przystawiala to chyba facet zalatwi problem, jakas eksmisja czy cos w ten desen
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

jesli laska bedzie sie przystawiala to chyba facet zalatwi problem, jakas eksmisja czy cos w ten desen

:D  albo sądowy zakaz zbliżania się 

Pasek wagi

najlepiej trzymac faceta w klatce w piwnicy:D

moj chłopak miałby mieszkać sam w mieszkaniu z jakąś obcą dziewczyną? NO WAY!!! 

Dziewczyny jest różnica pomiędzy wynajmowaniem mieszkania ze znajomymi (czy też nie ) w tym jedna z tych osób to dziewczyna, a wynajmowanie mieszkania sam na sam... Ja miałam odwrotną sytuację do mnie chciał się wprowadzić kolega mojego chłopaka  (miałam pokój do wynajęcia) i M powiedział od razu, że sobie tego nie wyobraża jak miałabym mieszkać sama z jakimkolwiek facetem. I ja go rozumiem (mimo, iż byłby to dla mnie dodatkowy zarobek) koledze odmówiłam i tyle

doublebagger napisał(a):

Dziewczyny jest różnica pomiędzy wynajmowaniem mieszkania ze znajomymi (czy też nie ) w tym jedna z tych osób to dziewczyna, a wynajmowanie mieszkania sam na sam... Ja miałam odwrotną sytuację do mnie chciał się wprowadzić kolega mojego chłopaka  (miałam pokój do wynajęcia) i M powiedział od razu, że sobie tego nie wyobraża jak miałabym mieszkać sama z jakimkolwiek facetem. I ja go rozumiem (mimo, iż byłby to dla mnie dodatkowy zarobek) koledze odmówiłam i tyle

myslalas, ze sie kolega rzuci na ciebie, czy nie ufalas sama sobie?:D

A ja mieszkam sam na sam z kolegą. Ja w jednym pokoju, on w drugim. I nic się nie dzieje.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.