- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 maja 2014, 21:00
Zwracam się do Was z prośbą o radę, gdyż już sama sobie nie radzę z tą sytuacją. Rok temu mialam wypadek. Zostaly mi po nim blizny: spory bliznowiec na nodze, pare mniejszych blizn na rekach, wyciecie na czole i kilka bialych blizn w roznych miejscach. Od tego czasu mam problem ze zbliżeniem z moim mężem. Jak się rozbieram to zaslaniam blizny, przede wszystkim bliznowca, albo dbam o jego przyjemnosc, swoja pomijam, by szybciej skonczyc. Dawniej uwielbialam seks z nim, ubieralam sie sekswonie. Obecnie się stale zakrywam, a seks traktuje, jak przykry obowiązek. Można to w jakiś sposob zmienic? bede bardzo wdzięczna za wszystkie rady, bo już nie chce tak dłużej żyć.
27 maja 2014, 21:23
Powinnaś akceptować swoje blizny tak jak akceptuje je Twój mąż, skoro on nie robi problemu z tego, że je masz, to dlaczego Ty się ich wstydzisz? Poproś męża, by pomógł Ci jakoś je zaakceptować.
27 maja 2014, 21:24
a odczułaś że mężowi to przeszkadza? chyba nie jak piszesz, więc pszystko leży w Twojej głowie . dziekuj Bogu ze przeżyłaś i jak ktoś wczesniej napisał masz wszystko na miejscu. nikt nie jest idealny. masz męża i nie dopuść zeby przez cos takiego go stracic bo on kocha cie taka jaka jestes.
27 maja 2014, 21:27
trzeba kochać swoje ciało, mogę się założyć ze twojemu partnerowi one nie przeszkadzają. pewność siebie niesamowicie zwiększa atrakcyjność. Ja jestem gruba i co ? taka jestem. a z seksu nie mam zamiaru rezygnować :) powodzenia:)
27 maja 2014, 21:29
Nie wiem czemu się wstydzę tak na prawde, moze dlatego, ze dawniej mialam ladne cialo a teraz duzo gorzej wyglada, a bliznowiec ma to do siebie ze jest wystajacy czerwony i bardzo duzy wiec rzuca sie w oczy.Reszta blizn jest taka biala i do 1cm lub 2 wiec mozna je jakos ,,przelknac", ale z bliznowcem sie nie dam rady pogodzic. Jeszcze one przypominaja mi o tamtym zdarzeniu. On je akceptuje, ale nie akceptuje mojego zachowania, codziennie sie juz klocimy, dawniej nie bylo klotni wcale, dogadywalismy sie, a teraz ma mnie za pusta, a ja taka nie jestem, nie patrze na wyglad innych, mnie innych ludzi blizny by nie obrzydzaly tez bym je calowala, ale swoich nie dam rady zaakceptowac, a na prawde rok juz próbowałam.
27 maja 2014, 21:29
Nie wiem czemu się wstydzę tak na prawde, moze dlatego, ze dawniej mialam ladne cialo a teraz duzo gorzej wyglada, a bliznowiec ma to do siebie ze jest wystajacy czerwony i bardzo duzy wiec rzuca sie w oczy.Reszta blizn jest taka biala i do 1cm lub 2 wiec mozna je jakos ,,przelknac", ale z bliznowcem sie nie dam rady pogodzic. Jeszcze one przypominaja mi o tamtym zdarzeniu. On je akceptuje, ale nie akceptuje mojego zachowania, codziennie sie juz klocimy, dawniej nie bylo klotni wcale, dogadywalismy sie, a teraz ma mnie za pusta, a ja taka nie jestem, nie patrze na wyglad innych, mnie innych ludzi blizny by nie obrzydzaly tez bym je calowala, ale swoich nie dam rady zaakceptowac, a na prawde rok juz próbowałam.
27 maja 2014, 21:32
usiadz na spokojnie porozmawiaj z nim o tym. Z tego co piszesz wynika ze mu to nie przeszkadza kocha cie taka jaka jestes nie wmawiaj sobie jakis rzeczy niepotrzebnych. I nie twiedzmy ze wiecznie chodzi tylko o wyglad g.. prawda liczy sie to co masz w srodku.
27 maja 2014, 21:35
a jak glupia sie cieszylam po wypadku ze mam blizny- jedna nawet na twarzy bo zawsze uwazalam ze są mega seksowne :D czuje sie jak taką...ostra laskaXDDD pomysl o tym w ten sposób :)
27 maja 2014, 21:37
Dawniej jedyne, co mnie szpecilo to egzema na dloniach i rostepy. Nie zwracalam nawet na to uwagi, cieszylam sie z tego, co mam po wypadku stalam sie jakas nadrwazliwa, wszystko w wygladzie mi przeszkadza, chrostki na dekolcie, blizny, rozstepy, nawet wlosy zle spięte, sama nie wiem, co sie ze mna stalo, dawniej bylam inna, wesola, pewna siebie, namietna, nic juz z tych cech mi nie zostalo
27 maja 2014, 21:40
faceci nie traktuja blizn jako takiego zla jak kobiety :P wg mnie dodatkowe kg bardziej szpeca niz blizny :P Musisz sobei z tym proadzic. PEwnie myslisz ze jak facet spojrzy na twoje blizny to bedzie go to bardz obrzydzalo, ale tak nie jest, on juz je widzial i jakby go brzydzilo, to by nei chcial zblizen ,albo by uciekl :P Jednym slowem za duzo sobei wkrecasz :P