- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 maja 2014, 21:00
Zwracam się do Was z prośbą o radę, gdyż już sama sobie nie radzę z tą sytuacją. Rok temu mialam wypadek. Zostaly mi po nim blizny: spory bliznowiec na nodze, pare mniejszych blizn na rekach, wyciecie na czole i kilka bialych blizn w roznych miejscach. Od tego czasu mam problem ze zbliżeniem z moim mężem. Jak się rozbieram to zaslaniam blizny, przede wszystkim bliznowca, albo dbam o jego przyjemnosc, swoja pomijam, by szybciej skonczyc. Dawniej uwielbialam seks z nim, ubieralam sie sekswonie. Obecnie się stale zakrywam, a seks traktuje, jak przykry obowiązek. Można to w jakiś sposob zmienic? bede bardzo wdzięczna za wszystkie rady, bo już nie chce tak dłużej żyć.
27 maja 2014, 21:06
Jeszcze gorzej to wygląda, niż gdyby jemu to odpowiadalo, on mi ściąga ręke, trzyma za ręce, bym sie nie zaslaniala,a ja nadal swoje i konczy sie jedna wielka klotnia.
27 maja 2014, 21:06
Ja mam wielką bliznę na brzuchu i zrobiłam sobie w wieku 16 lat kolczyk w pępku, żeby sobie wmawiać, że ludzie gapią się na kolczyk a nie na mój brzuch. A wcześniej też sie strasznie wstydziłam, wychodziłam na plażę w koszulce, albo w 1-częściowym stroju... ogólnie pomógł mi mój chłopak, który powiedział, ze to nie jest takie wstrętne jak myślę. Może Tobie by pomogła rozmowa z mężem i jego zapewnienia, że jest ok. Kobieto, przecież skoro dalej chodzicie do łóżka, na pewno go nie obrzydzasz bliznami.. Poza tym blizny można usunąć.
27 maja 2014, 21:07
Zniwelowalam tyle ile się dalo i na ile mi starczylo pieniedzy, ale bliznowca nie mozna usunąć, bo podobno i tak odrośnie
27 maja 2014, 21:09
Były setki rozmow, najpierw mnie po nich glaskal, calowal, a nawet lizal zanim sie zblizylismy, pozniej robil awantury ze to nic takiego i ze jestem płytka. wiem, że wyglad nie jest najwazniejszy, ale nie jestem w stanie się pogodzic z tym co się stalo.
27 maja 2014, 21:10
zagraj w otwarte karty, on już i tak wie jak wyglądasz, nawet jak starasz się zasłaniać to gdzieś coś zawsze można zauważyć - najpierw z nim porozmawiaj o swoich obawach a potem wszystko mu pokaż. i nie zastanawiaj się nad tym za długo, nie czekaj co powie, nie obserwuj czy się może skrzywi czy uśmiechnie. jesteś jaka jesteś i z powodu blizny na nodze masz odmawiać sobie przyjemności do końca życia? odważ się. tutaj nie ma złych scenariuszy bo najgorszy już sobie ułożyłaś sama w glowie
27 maja 2014, 21:12
ja bym sie cieszyla na Twoim miejscu, ze przezylas wypadek i jedynie na bliznach sie skonczylo (a nie np. na amputacji nogi czy reki). Twoj maz Ciebie akceptuje, sama napisalas, ze odciaga Twoje rece jak sie zaslaniasz, wiec nie rob tego wiecej i tez siebie zaakceptuj. w przeciwnym razie ciagle bedziesz nieszczesliwa i niezadowolona ze swojego wygladu ..
Edytowany przez jablkowa 27 maja 2014, 21:15
27 maja 2014, 21:14
popros męża, aby np w sypialni zaczal glaskac cie po bliznach /calowac, bo się ich wstydzisz,a chcesz je zaakceptować. z czasem powinno pomoc Ci się przelamac, jak zobaczysz ze ktos inny je akceptuje
27 maja 2014, 21:18
albo jeśli on cię całkowicie akceptuje to zwyczajnie wypracuj sobie nawyk - codziennie dawaj się dotykać tam gdzie on chce przez jakiś czas a TY SIĘ NIE ODZYWAJ. najpierw będziesz dalej skrępowana, może nawet będziesz czula bół/dyskomfort psychiczny, może łza poleci ale z każdym dniem będzie lepiej aż w końcu dasz sobie szanse na przyjemność bez myślenia o niej. ważne jest odczuwanie, a czucia nie straciłaś przecież - dotyk w tych miejscach jest nadal tak samo przyjemny jak byl przed wypadkiem tylko jesteś na niego zablokowana psychicznie