Temat: Czuję się bezsilna

Opisywałam wam ostatnio w wątku moje problemy w związku z chłopakiem a mianowicie o seksie, wtedy gdy ten wątek pisałam byłam miesiąc poza domem kilka dni temu wróciłam już do siebie i chciałam porozmawiać z moim chłopakiem. Była następująca sytuacja. Był seks i poprosiłam aby próbował się kontrolować i przedłużać stosunek, było trochę dłużej ale gdy on doszedł to na tym się skończyło, ubraliśmy się i dobra. Pod wieczór jakoś doszło do tego że zaspokajałam go oralnie i też na tym się skończyło, oczywiście się nie odwdzięczył a jak powiedziałam ,,Teraz ty powinieneś się mną zająć,, to się śmiał i obracał to w żart, zaczęłam płakać, on chwilę mnie męczył abym powiedziala dlaczego płaczę ale nie mogłam wydusić z siebie słowa więc poszliśmy oboje spać bez slowa. Na drugi dzień znowu pytał dlaczego plakałam mówię mu że zachowuje się egoistycznie w łóżku, że nie liczy się z moimi potrzebami to znowu mnie zbywał jakimiś śmiechami gadkami że kobieta ma zaspokajać faceta śmiał się przy tym - ogólnie przy tym temacie zawsze stara się obracać wszystko w żart, nie da się z nim porozmawiać na te tematy powaznie. Czuję się już bezsilna, bo w innych aspektach związku jest okej, mimo co tutaj wypisywałam za głupoty, wiem, że mnie kocha ale skąd te zachowanie w łóżku? nie wiem co ja mam już zrobić.

Rozumiem, że może nie lubić robić minetki, ale mógłby się postarać w innych sposób, jesteśmy młodzi a mam wrażenie jakby przyjemności łóżkowe były tylko dla niego.Nie piszcie mi abym z nim porozmawiała bo się nie da na prawdę. Rozumiem, że jest niedoświadczony ja wiem ale on nie ma żadnych chęci uczyć się czegoś nowego aby i mnie było dobrze ;( mam czasem już dość, jak nie ma seksu to jest dobrze, jak jest budzi się we mnie pełna frustracja, nie chcę się z nim rozstawać bo się kochamy, ale chciałabym aby w łóżku bylo nam obojgu dobrze ehh.

nainenz napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

cancri napisał(a):

2 czy 3 lata z nim jestes, sorry, ale juz  jest doswiadczony, niedoswiadczone to sa prawiczki. Jak sama siebie nie bedziesz szanowac, to on tez nie bedzie, a nie szanujesz siebie, i to tak okrutnie, ze takiego przypadku jeszcze w zyciu nie spotkalam. W dupie Cie ma, a Ty i tak w nocy polecisz i mu loda zrobisz, no zenua.
co ty możesz wiedzieć ? gdyby mnie w dupie miał to dawno byśmy się rozstali, i nie nie latam do niego w nocy wyobraź sobie chcę coś zmienić ale np Ty takimi tekstami tylko mnie dobijasz zamiast zasugerować co Ty byś zrobiła w takiej sytuacji,

nainenz napisał(a):

cancri napisał(a):

2 czy 3 lata z nim jestes, sorry, ale juz  jest doswiadczony, niedoswiadczone to sa prawiczki. Jak sama siebie nie bedziesz szanowac, to on tez nie bedzie, a nie szanujesz siebie, i to tak okrutnie, ze takiego przypadku jeszcze w zyciu nie spotkalam. W dupie Cie ma, a Ty i tak w nocy polecisz i mu loda zrobisz, no zenua.
to już kobiety lekkich obyczajów się bardziej cenią, sorry taka prawda
Boże same sobie dopowiadacie, jakie w nocy ? pogieło was ? byliśmy wczoraj cały dzień razem a nie że poleciałam na noc -,-
wczoraj :D a przez 3 lata latasz co noc. Prawda w oczy kole :)

bo w dzień mam inne zajęcia szkołę do 16 chociażby a on pracę to kiedy mamy się widzieć ? ;)

Eukaliptusek1994 napisał(a):

cancri napisał(a):

2 czy 3 lata z nim jestes, sorry, ale juz  jest doswiadczony, niedoswiadczone to sa prawiczki. Jak sama siebie nie bedziesz szanowac, to on tez nie bedzie, a nie szanujesz siebie, i to tak okrutnie, ze takiego przypadku jeszcze w zyciu nie spotkalam. W dupie Cie ma, a Ty i tak w nocy polecisz i mu loda zrobisz, no zenua.
co ty możesz wiedzieć ? gdyby mnie w dupie miał to dawno byśmy się rozstali, i nie nie latam do niego w nocy wyobraź sobie chcę coś zmienić ale np Ty takimi tekstami tylko mnie dobijasz zamiast zasugerować co Ty byś zrobiła w takiej sytuacji, gdybyś go kochala a on ciebie a w łóżku byłaby klapa

Szanowalabym sie, wiesz, jest cos takiego, jak honor i duma, ktorych Ty nie masz. To, ze kogos kocham nie oznacza, ze jestem jego prostytutka robiaca co on sobie tylko zazyczy,bez cienia szacunku do mojej osoby i moich potrzeb, bo on nie ma do tego najmniejszego prawa, rozumiesz? Nie szanujesz siebie! Latasz i latalas za nim jak pies na kazde jego skinienie. Staralam sie Ci pomoc przez ostatni rok, ale na Ciebie nie ma sily, nigdy nic nie zmienilas, i nigdy nic nie zmienisz, bo nikogo, po prostu nikogo nie sluchasz. I bardzo dobrze, moze w koncu Cie dobije tak, ze przejrzysz na te swoje oczy. Bo zamiast sie zastanowic, to tylko jeczysz nad soba, ale dalej robisz to samo. Naprawde jestes tak malo bystra, ze nie widzisz, ze skoro od roku setki osob Ci cos tu doradzaja i mowia, ze zyjesz w bagnie a nie w zwiazku opartym na milosci, to moze oznaczac, ze maja choc troche racji? 

e]słucham po to tu piszę. A co jezeli nie przyleci za jakiś czas ? będzie związek bez seksu?

chyba tu jest pies pogrzebany...ty sie po prostu boisz, ze wcale nie przyleci z powrotem.

A on jest egoista, nie jest niedoswiadczony....Wie doskonale, ze przylecisz na kazde jego skinienie, i to perfidnie wykorzystuje. Zreszta twoje inne watki tez pokazuja, jak bardzo mu na tobie NIE zalezy, i jak cie nie szanuje.

ja mysle,ze wolisz cierpiec niz postawic na swoim.My ci radzimy,ale tobie nic ni pasuje ..mowisz,ze to albo to nie pomoze..to co zostanie ci zrobic? seks to mega wazna sprawa i jestescie juz razem 3 lata i jeszcze sobie go nie wychowalas ? no to bedzie ci ciezko to zmienic

xcalineczkax napisał(a):

ja mysle,ze wolisz cierpiec niz postawic na swoim.My ci radzimy,ale tobie nic ni pasuje ..mowisz,ze to albo to nie pomoze..to co zostanie ci zrobic? seks to mega wazna sprawa i jestescie juz razem 3 lata i jeszcze sobie go nie wychowalas ? no to bedzie ci ciezko to zmienic

to nie jest osoba którą da się sobie wychować, chcę to zmienić i będę się starała ciągle wracać z nim do tego tamatu

alexbehemot25 napisał(a):

e]słucham po to tu piszę. A co jezeli nie przyleci za jakiś czas ? będzie związek bez seksu?
chyba tu jest pies pogrzebany...ty sie po prostu boisz, ze wcale nie przyleci z powrotem.

Dokladnie o to chodzi

to wyglada tak, ze ty masz jakis z nim problem a jak ktos ci probuje dac rozwiazanie i rady to ty zaraz go bronisz, ze on jest super i cie kocha tylko ten jeden problem macie,konkretnie teraz wychodzi, ze z egoizmem w lozku.A jak ci daje konkretna rade, ze wprowadz abstynencje to nie bo on nie przyjdzie.to on kocha czy nie kocha w koncu?jak kocha to przyleci i zrobi jak zechesz,czego ty sie w koncu boisz? ile jestes w stanie wytrzymac bez zaspokajania go?i tak niewiele z tego masz, on straci za to duzo...wiec jaki z tego wniosek sie nasuwa?

jestes w toksycznym zwiazku z powodu twojego charakteru i nastawienia.jestes uzalezniona od niego ale masz o tyle komfortowa sytuacje, ze nie masz dzieci, nie macie zalegalizowanego zwiazku, czego ty sie boisz dziewczyno?ze kogos lepszego znajdziesz sobie? ale do tego jak pize cancri trzeba sie szanowac,trzeba umiec sie odnalezc samemu na swiecie

Pasek wagi

Eukaliptusek1994 napisał(a):

cancri napisał(a):

2 czy 3 lata z nim jestes, sorry, ale juz  jest doswiadczony, niedoswiadczone to sa prawiczki. Jak sama siebie nie bedziesz szanowac, to on tez nie bedzie, a nie szanujesz siebie, i to tak okrutnie, ze takiego przypadku jeszcze w zyciu nie spotkalam. W dupie Cie ma, a Ty i tak w nocy polecisz i mu loda zrobisz, no zenua.
co ty możesz wiedzieć ? gdyby mnie w dupie miał to dawno byśmy się rozstali, i nie nie latam do niego w nocy wyobraź sobie chcę coś zmienić ale np Ty takimi tekstami tylko mnie dobijasz zamiast zasugerować co Ty byś zrobiła w takiej sytuacji, gdybyś go kochala a on ciebie a w łóżku byłaby klapa

a  po co ma cie rzucac, skoro ma darmowy seks na kazde zawolanie? a nie bylo tak, ze jak mu odmowilas raz czy dwa o cie z chaty wyrzucal ? (cos pamietam z licznych watkow). Rzeczywiscie, strasznie mu na tobie zalezy.

Mandaryneczka napisał(a):

alexbehemot25 napisał(a):

e]słucham po to tu piszę. A co jezeli nie przyleci za jakiś czas ? będzie związek bez seksu?
chyba tu jest pies pogrzebany...ty sie po prostu boisz, ze wcale nie przyleci z powrotem.
Dokladnie o to chodzito wyglada tak, ze ty masz jakis z nim problem a jak ktos ci probuje dac rozwiazanie i rady to ty zaraz go bronisz, ze on jest super i cie kocha tylko ten jeden problem macie,konkretnie teraz wychodzi, ze z egoizmem w lozku.A jak ci daje konkretna rade, ze wprowadz abstynencje to nie bo on nie przyjdzie.to on kocha czy nie kocha w koncu?jak kocha to przyleci i zrobi jak zechesz,czego ty sie w koncu boisz?jestes w toksycznym zwiazku z powodu twojego charakteru i nastawienia.jestes uzalezniona od niego ale mas zo tyle komfortowa sytuacje, ze nie masz dzieci, nie macie zalegalizowanego zwiakzu, czego ty sie boisz dziewczyno?ze kogos lepszego znajdziesz sobie? ale do tego jak pize cancri trzeba sie szanowac,trzeba umiec sie odnalezc samemu na swiecie

oj dziewczyny doceniam wasze rady na prawdę, nie mam kogo zapytać o radę to pytam was, zrobię tak jak mówisz tylko muszę chyba najpierw mu zakomunikować że dopóki nie zacznie zachowywać się w łóżku tak i tak to nic nie będzie

Eukaliptusek1994 napisał(a):

xcalineczkax napisał(a):

ja mysle,ze wolisz cierpiec niz postawic na swoim.My ci radzimy,ale tobie nic ni pasuje ..mowisz,ze to albo to nie pomoze..to co zostanie ci zrobic? seks to mega wazna sprawa i jestescie juz razem 3 lata i jeszcze sobie go nie wychowalas ? no to bedzie ci ciezko to zmienic
to nie jest osoba którą da się sobie wychować, chcę to zmienić i będę się starała ciągle wracać z nim do tego tamatu

ja bym nie mogla sie tak upokarzac ! mowilas mu,ze to on sprobowal sie toba zajac w lozku to bezszczelnie rozesmial ci sie w twarz..o czym to swiadczy ? zero szacunku..strzelilabym takiemu w morde i tyle.

Ja dlatego pisze bo mam jeszcze iskre nadziei , ze cos do ciebie jednak dotrze w  koncu...no i nudze sie teraz,nie ukrywam:-)

sprobuj z przetrzymaniem go..

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.