- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 maja 2014, 10:55
Czy was tez denerwuje slowo "partner"? Najczesciej uzywa go na forum wrednababa i ja jakos nei moge tego zaakceptowac. Wredna - nie bierz tego do siebie, poprostu jestes przykladem :D. Nie wiem skad mi sie to bierze bo ja rozumiem sens uzywania tego slowa. Jeszcze nie maz, jeszcze nei narzeczony a chlopak czy facet brzmi glupio i niepowaznie. W realnym zyciu tez jak slysze partner to sie troche krzywie (niezauwazalnie;) i jakos razi to moje uszy. Czy tylko ja tak mam czy ktos jeszcze uwaza to slowo za dziwne?
Edytowany przez KotkaPsotka 1 maja 2014, 11:00
1 maja 2014, 14:01
ja tez nie lubię tych określeń, chociaż TŻ to raczej takie określenie tylko forumowe, bo w życiu tak nikt o nikim (chyba?) się nie wypowiada :))Zgadzam sie, TŻ i Luby bija wszelkie granice irytacji u mnie :] Małż tez nie jest zbyt przyjemne ale nie spotyka sie zbyt czesto :]Rozumiem "problem", bo sama co prawda nie mam nic do określenia "partner", ale irytują mnie za to "TŻ" "Luby" i inne dziwolągi.
1 maja 2014, 14:30
Ja się wewnętrznie krzywię jak słyszę/widzę słowo małż, gdyż pochodzi od małżonka. Ostatnio mnóstwo ludzi błędnie używa tego słowa (jeśli mówi/pisze o swoim mężu).
1 maja 2014, 18:18
mieszkamy razem, mamy wspólne konto i dziecko i mam mówić na niego facet albo chłopak?
jak to w ogóle brzmi :D
no właśnie, dlatego zostaje ''partner'' i tyle.
1 maja 2014, 18:21
mieszkamy razem, mamy wspólne konto i dziecko i mam mówić na niego facet albo chłopak? jak to w ogóle brzmi :Dno właśnie, dlatego zostaje ''partner'' i tyle.
Powinnaś na szybkiego brać z nim ślub by móc używać określenia - jedynego i słusznego - mąż ;P
1 maja 2014, 19:20
jestem może staroświecka, ale partnerów to ja mam w biznesie. W życiu obecnie mam męża, wcześniej miałam narzeczonego. A jeszcze wcześniej po prostu chłopaka...
"Partner" kojarzy mi się albo z biznesem, albo z homoseksualistami...I nie mam żadnych innych skojarzeń.
1 maja 2014, 19:24
Określenie "partner" jak dla mnie jest 100% lepsze od "mój facet" i 99.9% lepsze od "konkubent". Skoro o Swoim partnerze niektóre wolą wyrażać się "mój facet", to niech ten facet o partnerce wyraża się "moja baba". Vice versa.
1 maja 2014, 21:16
Zgadzam sie, TŻ i Luby bija wszelkie granice irytacji u mnie :] Małż tez nie jest zbyt przyjemne ale nie spotyka sie zbyt czesto :]Rozumiem "problem", bo sama co prawda nie mam nic do określenia "partner", ale irytują mnie za to "TŻ" "Luby" i inne dziwolągi.
Ja bym dodała jeszcze "mój". "Mój powiedział, że...".
3 maja 2014, 21:38
Ja bym dodała jeszcze "mój". "Mój powiedział, że...".Zgadzam sie, TŻ i Luby bija wszelkie granice irytacji u mnie :] Małż tez nie jest zbyt przyjemne ale nie spotyka sie zbyt czesto :]Rozumiem "problem", bo sama co prawda nie mam nic do określenia "partner", ale irytują mnie za to "TŻ" "Luby" i inne dziwolągi.
O tak...Mój, Luby, TŻ....miód na moje uszy
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">...partnera jeszcze przełknę:)
3 maja 2014, 22:58
Wyjdź za mąż i wtedy nie będziesz się musiała denerwować takimi "poważnym sprawami" jak nazywać swojego konkubenta.
no pewnie, warto brać slub tylko po to by nie mieć takich problemów...
Partner brzmi trochę dziwnie, bo własnie tak oficjalnie i przez to trochę nienaturalnie (tzn. nie raziłoby mnie to w rozmowie z lekarzem, ale przy takich pogawędkach na forum to juz inaczej trochę). Ale lepsze to niż "Luby". Po prostu nie mogę znieśc tego słowa. Brzmi tak wiejsko (choć do wsi nic nie mam, takie skojarzenie..) i starodawnie. Dla mnie neutralnie brzmią własnie "mąż/chłopak/facet".