Temat: Denerwuje mnie slowo -partner-

Czy was tez denerwuje slowo "partner"? Najczesciej uzywa go na forum wrednababa i ja jakos nei moge tego zaakceptowac. Wredna - nie bierz tego do siebie, poprostu jestes przykladem :D. Nie wiem skad mi sie to bierze bo ja rozumiem sens uzywania tego slowa. Jeszcze nie maz, jeszcze nei narzeczony a chlopak czy facet brzmi glupio i niepowaznie. W realnym zyciu tez jak slysze partner to sie troche krzywie (niezauwazalnie;) i jakos razi to moje uszy. Czy tylko ja tak mam czy ktos jeszcze uwaza to slowo za dziwne?

Pasek wagi

XXkilo napisał(a):

Określenie "partner" jak dla mnie jest 100% lepsze od "mój facet" i 99.9% lepsze od "konkubent". Skoro o Swoim partnerze niektóre wolą wyrażać się "mój facet", to niech ten facet o partnerce wyraża się "moja baba". Vice versa.

No nie do końca. Żeby mezczyzna mówił "moja baba" to ona musiałaby mówic "mój dziad". A tak to "moja kobieta" (jak juz to taki jest odpowiednik "faceta"), a to dosc czesto spotykane.

Pasek wagi

XXkilo napisał(a):

Określenie "partner" jak dla mnie jest 100% lepsze od "mój facet" i 99.9% lepsze od "konkubent". Skoro o Swoim partnerze niektóre wolą wyrażać się "mój facet", to niech ten facet o partnerce wyraża się "moja baba". Vice versa.

No nie do końca. Żeby mezczyzna mówił "moja baba" to ona musiałaby mówic "mój dziad". A tak to "moja kobieta" (jak juz to taki jest odpowiednik "faceta"), a to dosc czesto spotykane.

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

XXkilo napisał(a):

Określenie "partner" jak dla mnie jest 100% lepsze od "mój facet" i 99.9% lepsze od "konkubent". Skoro o Swoim partnerze niektóre wolą wyrażać się "mój facet", to niech ten facet o partnerce wyraża się "moja baba". Vice versa.
No nie do końca. Żeby mezczyzna mówił "moja baba" to ona musiałaby mówic "mój dziad". A tak to "moja kobieta" (jak juz to taki jest odpowiednik "faceta"), a to dosc czesto spotykane.

ja lubie slowo facetka:D

blondyneczkaaaaa10 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

XXkilo napisał(a):

Określenie "partner" jak dla mnie jest 100% lepsze od "mój facet" i 99.9% lepsze od "konkubent". Skoro o Swoim partnerze niektóre wolą wyrażać się "mój facet", to niech ten facet o partnerce wyraża się "moja baba". Vice versa.
No nie do końca. Żeby mezczyzna mówił "moja baba" to ona musiałaby mówic "mój dziad". A tak to "moja kobieta" (jak juz to taki jest odpowiednik "faceta"), a to dosc czesto spotykane.
ja lubie slowo facetka

haha :D ale wydaje mi się też, że to nie jest dobry odpowiednik. Bo facetka to raczej okreslenie kojarzace się z nauczycielka na przykład. Na pewno nie z każdą kobietą. A facet stał się w naszym języku takim kolokwialnym synonimem mężczyzny. Nawet pisząc tego poprzendiego psta słyszałam jak w tv w jakims filmie była mowa o facetach. To słowo jest bardzo popularne.

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

blondyneczkaaaaa10 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

XXkilo napisał(a):

Określenie "partner" jak dla mnie jest 100% lepsze od "mój facet" i 99.9% lepsze od "konkubent". Skoro o Swoim partnerze niektóre wolą wyrażać się "mój facet", to niech ten facet o partnerce wyraża się "moja baba". Vice versa.
No nie do końca. Żeby mezczyzna mówił "moja baba" to ona musiałaby mówic "mój dziad". A tak to "moja kobieta" (jak juz to taki jest odpowiednik "faceta"), a to dosc czesto spotykane.
ja lubie slowo facetka
haha :D ale wydaje mi się też, że to nie jest dobry odpowiednik. Bo facetka to raczej okreslenie kojarzace się z nauczycielka na przykład. Na pewno nie z każdą kobietą. A facet stał się w naszym języku takim kolokwialnym synonimem mężczyzny. Nawet pisząc tego poprzendiego psta słyszałam jak w tv w jakims filmie była mowa o facetach. To słowo jest bardzo popularne.

nie kojarzy mi sie z nauczycielami , jakos inaczej mowiłam na nich , 

mnie tam sie podoba :D   i mi odpowiada , draznia mnie te TŻ i mówienie per "maż" na chłopaka ale co komu sie tam podoba

Mi "mój facet' kojarzy się jak 'mój samiec rozpłodowy', nie cierpię jak ktoś tak mówi :| a 'mój partner' to w sumie tylko na forum.. w realu to poprostu po imieniu, np przy przedstawianiu "to Józek, jesteśmy razem, poznajcie się' czy coś w ten deseń :)) 

Hmm, na co dzień mówię do mojego "kochanie", "słońce" czy po imieniu (jak się zdenerwuję :D), natomiast w rozmowie z innymi mówię o nim po imieniu (gdy ktoś go zna i wie, o kogo chodzi), wobec innych znajomych mówię "mój chłopak", ale zdarza się też partner. Nie wem, lubię to słowo, jest właśnie oficjalne, ale nadaje związkowi jakiegoś takiego poważniejszego "ciężaru gatunkowego", bo wydaje mi się, że jest określeniem pasującym do związku, w którym obie strony zamierzają dążyć do czegoś bardzo, bardzo stałego... ;)

Aczkolwiek czasem z politowaniem mówię "to moje chłopie", "ten mój chłop"(...mnie wykończy :D)

Natomiast TŻ mnie bardzo drażni.

Pasek wagi

tż i partner- słowa,których nie nawidze.czemu,sama nie wiem;p

i slusznie, bo slowo partner jest idiotyczne.;D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.