- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 kwietnia 2014, 22:57
do usuniecia
Edytowany przez e4c3470fb53358875e3800e035363b20 20 lutego 2015, 10:58
1 maja 2014, 11:20
No to brawo Ci !Jak Ci faceci mają nie zdradzać, kiedy wokół jest pełno lasek, które mimo tego, że wiedzą że facet jest zajęty i tak lazą im do łóżka... ?Śmiech na sali. Ale na takie panny jest stosowne określenie ;) pozdro
hahaha no pozdro, zajety gosc, jak tylko przyjedzie od razu wydzwania do mnie i prosy zeby mógł przyjechac ale to ja przecież mu wskakuje do łóżka hahaha, zwłaszcza, że ja jestem wolna i mam to gdzies ze on kogos ma. żal mi takich dziewczyn, które bezgranicznie ufaja swoim misiom i twierdzą, że przecież on nigdy by czegoś takiego nie zrobił, to te okropne baby same wskakuja im do łozka a oni przecież nie mogą się obronić ahahahhahaha pozdroo
1 maja 2014, 11:25
Czlowiek czesto z gory zaklada ze ktos jest ''zly'' aby w razie czego rozczarowanie bylo mniejsze . A juz taka osoba ktora doswiadczyla zdrady przezywa to 2x gorzej. Wiec ostroznosc jest jak najbardziej wporzadku . Jednak w Twoim przypadku to co przezywasz wynika nie tylko z powodu zrady ale I z powodu niskiej samooceny spowodowanej zdrada. Zacznij myslec ze to co sie stalo nie stalo sie z Twojej winy bo ktos byl bardziej atrakcyjny od ciebie ale dlatego ze to facet nie byl ciebie wart. A zobaczysz ze bedziesz na ta sprawe patrzec zupelnie inaczej... Mysle ze kazda z nas odpisujaca tu ma zle doswiadczenia ( nie bede opisywac swojego) I kazda z nas stara sie sobie z tym radzic. Ale zacznij od siebie samej. pamietaj facet ktory cie zdradzil nie zasluzyl na Ciebie i kropka. Psycholog pewnie zacznie od podobnej tezy :) Ale jesli czujesz ze potrzebujesz jego rady to sie zapisz. Ale nie rezygnuj z faceta. jesli pojdziesz do psychologa to twoj mezczyzna zrozumie ze naprawde sie starasz bo widac ze mu na Tobie zalezy :) Glowa do gory.
1 maja 2014, 11:33
hahaha no pozdro, zajety gosc, jak tylko przyjedzie od razu wydzwania do mnie i prosy zeby mógł przyjechac ale to ja przecież mu wskakuje do łóżka hahaha, zwłaszcza, że ja jestem wolna i mam to gdzies ze on kogos ma. żal mi takich dziewczyn, które bezgranicznie ufaja swoim misiom i twierdzą, że przecież on nigdy by czegoś takiego nie zrobił, to te okropne baby same wskakuja im do łozka a oni przecież nie mogą się obronić ahahahhahaha pozdrooNo to brawo Ci !Jak Ci faceci mają nie zdradzać, kiedy wokół jest pełno lasek, które mimo tego, że wiedzą że facet jest zajęty i tak lazą im do łóżka... ?Śmiech na sali. Ale na takie panny jest stosowne określenie ;) pozdro
Skoro wie, że mu dasz - czemu ma nie korzystać? Frajer, nie da się inaczej o nim powiedzieć. Ale w tym wypadku chodzi o zasady. Facet jest zajęty i mimo wszystko powinno się go nie ruszać. A Ty? Zastanawia mnie, jak Ci nie przeszkadza myśl, że stuka sobie inną a chwile potem Ciebie tak z doskoku.. i tylko dlatego, że po prostu ma chęć sobie powkładać do innej dziury. - mi żal właśnie takich dziewczyn.
Edytowany przez wazyc49kg 1 maja 2014, 11:35
1 maja 2014, 11:47
hahaha no pozdro, zajety gosc, jak tylko przyjedzie od razu wydzwania do mnie i prosy zeby mógł przyjechac ale to ja przecież mu wskakuje do łóżka hahaha, zwłaszcza, że ja jestem wolna i mam to gdzies ze on kogos ma. żal mi takich dziewczyn, które bezgranicznie ufaja swoim misiom i twierdzą, że przecież on nigdy by czegoś takiego nie zrobił, to te okropne baby same wskakuja im do łozka a oni przecież nie mogą się obronić ahahahhahaha pozdrooNo to brawo Ci !Jak Ci faceci mają nie zdradzać, kiedy wokół jest pełno lasek, które mimo tego, że wiedzą że facet jest zajęty i tak lazą im do łóżka... ?Śmiech na sali. Ale na takie panny jest stosowne określenie ;) pozdro
po pierwsze - miłość = zaufanie. Nie uważasz? Więc dlaczego dziwi Cię, że dziewczyny ufają bezgranicznie swoim "misiom" ? Wyobrażasz sobie zbudowanie związku bez zaufania?
po drugie - co Cie interesuje jakie relacje są między tym kolesiem a jego dziewczyną? Są razem i koniec. Facet jest ZAJĘTY. Jak z nią zerwie, droga wolna... ale najwidoczniej coś go przy niej trzyma.
a tak btw - nie wkurza Cię że traktuje Cię jako dziewczynę na telefon "w wiadomym celu"?
i nie bronię go, na takich jak on tez jest odpowiednie określenie....
i nie życzę Ci żeby Ci przyszło związać się z takim typem, jak również nie życzę Ci, żeby Twój facet spotkał na swojej drodze taką pannę jak TY.
Edytowany przez Hilda. 1 maja 2014, 11:50
1 maja 2014, 12:30
po pierwsze - miłość = zaufanie. Nie uważasz? Więc dlaczego dziwi Cię, że dziewczyny ufają bezgranicznie swoim "misiom" ? Wyobrażasz sobie zbudowanie związku bez zaufania? po drugie - co Cie interesuje jakie relacje są między tym kolesiem a jego dziewczyną? Są razem i koniec. Facet jest ZAJĘTY. Jak z nią zerwie, droga wolna... ale najwidoczniej coś go przy niej trzyma. a tak btw - nie wkurza Cię że traktuje Cię jako dziewczynę na telefon "w wiadomym celu"? i nie bronię go, na takich jak on tez jest odpowiednie określenie.... i nie życzę Ci żeby Ci przyszło związać się z takim typem, jak również nie życzę Ci, żeby Twój facet spotkał na swojej drodze taką pannę jak TY.
nigdy nie zdarzylo mi się aby ufać komuś w 100%. co oszczędzilo mi wielu nieprzyjemnych sytacji, uważam że w 100% można ufać tylko sobie a ludzie jak to ludzie, raz są, raz ich nie ma i nigdy nie wiadomo co tak naprawde siedzi im w glowach,
i absolutnie nie wkurza mnie, że traktuje mnie jak dziewczyne na telefon bo ja go traktuje dokładnie tak samo, z tym że ja nie mam sobie nic do zarzucenia, nikogo nie zdradzam.
nigdy nie przyjdzie mi się związać z takim typem ponieważ w odróżnieniu od większości kobiet nie jestem zaślepiona wspomnianym ,,misiem'' nigdy nie mam klapek na oczach jestem konsekwentna w swoich decyzjach co skutkuje tym, iż nigdy nie dopuściłam do sytuacji aby przeżywać jakieś rozterki czy mieć złamane serce przez jakiegoś typa, no ale to już zależy od charakteru kobiety.
1 maja 2014, 13:01
nigdy nie zdarzylo mi się aby ufać komuś w 100%. co oszczędzilo mi wielu nieprzyjemnych sytacji, uważam że w 100% można ufać tylko sobie a ludzie jak to ludzie, raz są, raz ich nie ma i nigdy nie wiadomo co tak naprawde siedzi im w glowach, i absolutnie nie wkurza mnie, że traktuje mnie jak dziewczyne na telefon bo ja go traktuje dokładnie tak samo, z tym że ja nie mam sobie nic do zarzucenia, nikogo nie zdradzam.nigdy nie przyjdzie mi się związać z takim typem ponieważ w odróżnieniu od większości kobiet nie jestem zaślepiona wspomnianym ,,misiem'' nigdy nie mam klapek na oczach jestem konsekwentna w swoich decyzjach co skutkuje tym, iż nigdy nie dopuściłam do sytuacji aby przeżywać jakieś rozterki czy mieć złamane serce przez jakiegoś typa, no ale to już zależy od charakteru kobiety.po pierwsze - miłość = zaufanie. Nie uważasz? Więc dlaczego dziwi Cię, że dziewczyny ufają bezgranicznie swoim "misiom" ? Wyobrażasz sobie zbudowanie związku bez zaufania? po drugie - co Cie interesuje jakie relacje są między tym kolesiem a jego dziewczyną? Są razem i koniec. Facet jest ZAJĘTY. Jak z nią zerwie, droga wolna... ale najwidoczniej coś go przy niej trzyma. a tak btw - nie wkurza Cię że traktuje Cię jako dziewczynę na telefon "w wiadomym celu"? i nie bronię go, na takich jak on tez jest odpowiednie określenie.... i nie życzę Ci żeby Ci przyszło związać się z takim typem, jak również nie życzę Ci, żeby Twój facet spotkał na swojej drodze taką pannę jak TY.
współczuję Ci, musiał Cię ktoś bardzo skrzywdzić, albo bardzo specyficznie wychować...
przykre mieć wiecznie smycz logicznego myślenia i kalkulowania na szyi, człowiek spięty chodzi jak w gorsecie...
1 maja 2014, 13:01
Możemy sobie podać ręce, dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce u mnie ;) od ponad roku jestem w genialnym związku z najlepszym mężczyzną świata. ale z góry mu powiedziałam, że nie mam zaufania itp i że musi się nastawić, że będzie miał ze mną cieżko. Stałam się strasznie zazdrosna itp :( ale od jakiegoś czasu na szczęście wszystko się unormowało. Ja mu ufam, on mi ufa.
Daj sobie czas i myśl o sobie w pozytywny sposób. Bo takie myślenie "jemu podoba się ta ładna dziewczyna np na siłowni" to po prostu przejaw Twojej niskiej samooceny. Trzeba wierzyć w siebie, buziak :*
1 maja 2014, 15:46
dziewczyny, bylismy na silowi, bylo super gadalismy smialismy sie przytulal mnie, jak tylko przyszla taka dziewczyna o której kiedys powiedzial ze jest ładna ( bo sama go zapytałam czy jest ładna) to powiedzial ze jest ładna z wygladu ale tylko tyle, a i gadal z kolegami ze ma fajna technike jak na babke bo cwiczy tylko siłowo. no i jak tylko ja zobaczylam zmienilam sie w potwora! mimo tego że on nawet nie patrzył na nia tylko wyszedl na dwor wypic białko a ona była ZE SWOIM FACETEM... ;/
on od razu wiedzial o co chodzi bo wie ze mam do niej uprzedzenie i od razu wzial mnie w swoje ramiona i tak siedzielismy razem na ławeczce i mowie mu 'mam dosc' a on czemu? a ja ze przyszla twoja pieknosc, a on ze moja pieknosc przyszla ze mna godzine temu i mnie pocalowal
i nie zwracak uwagi ze ona jest i to widzi .. a ja wariatka mu gadalam co sobie myslisz o niej pewnie sie cieszysz ze przyszla bedziesz sie gapil na jej tylek itp..... a on mi powiedział wyhamuj, i chcial zrobic jeszcze pare cwiczen ale powiedzial ze idzie do domu bo nie bedzie tego wysluchiwał.. powiedzialam mu zostan a on ze nie i oboje poszlismy do szatni....
wyszlam to zaproponowal mi ze mnie odwiezie do domu bo mam busa dopiero za godzine, i przez te droge caly czas płakałam ze po prostu ceszylam sie ze razem cwqiczymy smiejemy sie przyszla ona i normalnie zmienilam sie w potwora :(
teraz ochlonelam i wiem ze zachowalam sie jak idiotka....
powiedzial mi ze jak chce by przyjechal to mam mu dac znac ale uprzedza ze jezeli mam gadac o niej to on nie chce mmie widzieć.. w środe wyjezdza na miesiac na poligon wojskowy (praca) i nie bedziemy sie widziec. dziewczyny ja nie chce byc dla kogos utrapieniem wole byc sama niz niszczyc komus zycie, wiem ze strasznie bedzie mnie bolalo rozstanie z nim ale wazne ze on odetchnie.. moze kiedys zrozumiem :(
1 maja 2014, 17:01
myślę, że im szybciej pójdziesz po pomoc, tym lepiej dla Ciebie i dla Twojego otoczenia... bo w taki sposób nie da się żyć
1 maja 2014, 19:48
To jest strasznie uwłaczające, kiedy dziewczyna tak facetowi się żali, że jemu się inne podobają, że ona czuje się gorsza PO CO WY TAK IM GADACIE? Zeby im ego rosło? On ma myśleć, że to WY JESTEŚCIE NAJLEPSZE!
JAk mu nie ufasz to konczysz zwiazek.