- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2014, 20:54
Czy zwiazalybyscie sie z obcokrajowcem? Jesli nie, to dlaczego, a jesli tak to czy macie jakies ograniczenia co do narodowisci.
Tak pytam z nudow i z ciekawosci :)
21 kwietnia 2014, 01:29
nigdy nie związałabym się z muzułmaninem i Belgiem (i większością Holendrów). Byłam z Duńczykiem, spotykałam się Amerykaninem i Anglikiem. Zawsze chciałam mieć zagranicznego faceta, ale zdołałam wyłuskać całkiem przyzwoitego Polaka :)
O, jestem z muzułmaninem, który mieszka w Belgii:p Polecam! A tak naprawdę to nie lubię takich uogólnień...
21 kwietnia 2014, 01:30
Hmmm ja opowiem o tym z innej strony bo mój tato nie jest polakiem ale mieszka w Polsce od 25 lat. No to hmmm bariery jezykowej nie ma on nauczyl sie polskiego jak przyjechal tu na studia ( kiedys byly inne warunki jak chcialo sie tu studiowac to trzeba bylo miec podstawy jezyka nie tak jak teraz) w domu mowilismy i mowimy po polsku ale tata rownolegle nas uczyl 2 jezyka. Religia ta sama oboje z rodzicow to katolicy ale tradycje swaiteczne calkiem inne co uwielbiam bo np na wigilie gdzie siedzimy w 16 osob jest caly stol polskich potraw i jeszcze raz tyle tego co zrobi moj tato to co on jadal u siebie ( cala moja polska rodzina to uwielbia) i tak w kazde swieta. Patrzac na moich rodzicow zwiazek z obcokrajowcem wydaje sie super chociaz te hmm jakby to nazwac nowoczesne pary wydaja mi sie calkiem inne np bo oboje sie poznaja bedac w UK i zadno nie jest w swoim kraju i oni tak jakby nie poznaja siebie dokladnie od strony calej swojej kultury i tradycji. Moj chlopak to Polak z krwi i kosci i w naszym zwiazku to ja jestem ta powiedzmy częscia zagraniczna z racji podwojniego oobywatelstwa i mieszanych korzeni :)
21 kwietnia 2014, 01:31
dubel
Edytowany przez 0ac9fe9df29f2f9f905f071ee6d04d1b 21 kwietnia 2014, 01:32
21 kwietnia 2014, 01:50
ja biore slub z jednym. Kultura podobna, neste wspanialym czlowiekiem, narodowosc to nie bariera. Kultura moglaby byc problemem , ale mamy te same dobranocki, podobne realia i przeszlosc. Nikogo nie oceniam. Ludzkie serce , dobro i mądrosc nie maja paszportow. I nie brakuje mi rozmow,o,wojewodzkim czy kaczorach...
Edytowany przez patasola 21 kwietnia 2014, 01:51
21 kwietnia 2014, 11:42
Myślę, że tak. Inna narodowość wg. mnie nie stanowi problemu, wręcz mogłoby być ciekawiej pod pewnymi względami. Ale ograniczenie zasadniczo jest takie jak u Najkiplus, że musiałby być biały. :P Nie jestem rasistką, przysięgam, przyjaźnić mogłabym się z człowiekiem każdej narodowości, ale nie pociąga mnie kompletnie wygląd murzynów czy Azjatów. :P Na samą myśl, że miałabym się z takim choćby całować robi mi się niedobrze. Tyle, że to nie uprzedzenia rasowe, a bardziej coś na zasadzie, jak niektórych odrzuca nadmiar tłuszczu albo przesadna chudość u partnera. :P
21 kwietnia 2014, 11:45
związałam się już z takim , nie wymieniłabym go na żadnego innego ;) Najlepszy facet pod słońcem,a to że jest innej narodowości nie ma znaczenia.
21 kwietnia 2014, 12:56
Myślę, że tak. Inna narodowość wg. mnie nie stanowi problemu, wręcz mogłoby być ciekawiej pod pewnymi względami. Ale ograniczenie zasadniczo jest takie jak u Najkiplus, że musiałby być biały. :P Nie jestem rasistką, przysięgam, przyjaźnić mogłabym się z człowiekiem każdej narodowości, ale nie pociąga mnie kompletnie wygląd murzynów czy Azjatów. :P Na samą myśl, że miałabym się z takim choćby całować robi mi się niedobrze. Tyle, że to nie uprzedzenia rasowe, a bardziej coś na zasadzie, jak niektórych odrzuca nadmiar tłuszczu albo przesadna chudość u partnera. :P
Mam dokładnie to samo. O ile lekko skośne oczy (np. Polinezyjczycy!) mogą być całkiem fajne o tyle rysy ciemnoskórych mężczyzn mi się kompletnie nie podobają, na takiej samej zasadzie jak nie podobają mi się farbowane na czarno włosy u dziewczyn. Po prostu jest to dla mnie nieatrakcyjne.
21 kwietnia 2014, 13:36
ja sie zwiazalam z Francuzem, jestesmy po slubie i cywilnym i koscielnym. Mamy dziecko male i spodziewamy sie wkrotce kolejnego. Dziecko zaczyna mowic w obu jezykach. Mieszkamy we FR.
21 kwietnia 2014, 13:39
Mam dokładnie to samo. O ile lekko skośne oczy (np. Polinezyjczycy!) mogą być całkiem fajne o tyle rysy ciemnoskórych mężczyzn mi się kompletnie nie podobają, na takiej samej zasadzie jak nie podobają mi się farbowane na czarno włosy u dziewczyn. Po prostu jest to dla mnie nieatrakcyjne.Myślę, że tak. Inna narodowość wg. mnie nie stanowi problemu, wręcz mogłoby być ciekawiej pod pewnymi względami. Ale ograniczenie zasadniczo jest takie jak u Najkiplus, że musiałby być biały. :P Nie jestem rasistką, przysięgam, przyjaźnić mogłabym się z człowiekiem każdej narodowości, ale nie pociąga mnie kompletnie wygląd murzynów czy Azjatów. :P Na samą myśl, że miałabym się z takim choćby całować robi mi się niedobrze. Tyle, że to nie uprzedzenia rasowe, a bardziej coś na zasadzie, jak niektórych odrzuca nadmiar tłuszczu albo przesadna chudość u partnera. :P
Sorry :(
21 kwietnia 2014, 16:38
Myślę, że tak. Inna narodowość wg. mnie nie stanowi problemu, wręcz mogłoby być ciekawiej pod pewnymi względami. Ale ograniczenie zasadniczo jest takie jak u Najkiplus, że musiałby być biały. :P Nie jestem rasistką, przysięgam, przyjaźnić mogłabym się z człowiekiem każdej narodowości, ale nie pociąga mnie kompletnie wygląd murzynów czy Azjatów. :P Na samą myśl, że miałabym się z takim choćby całować robi mi się niedobrze. Tyle, że to nie uprzedzenia rasowe, a bardziej coś na zasadzie, jak niektórych odrzuca nadmiar tłuszczu albo przesadna chudość u partnera. :P
Mam dokładnie tak samo;)