Temat: Wyszedł bez telefonu ;/

Wyszedł sobie bez telefonu na grilla na działeczkę z kumplami czujecie to ? dzisiaj popołudniu się trochę pokłóciliśmy o pierdołę, ja pojechałam na cmentarz, dzwonię do niego piszę zero odzewu. Idę do niego do pokoju bo mam klucze a tam co ? telefon sobie leży. Masakra jakaś i on mówi, że mnie kocha, 4 lata a on takie numery odstawia. To jest kompletny brak szacunku do mnie.

staram się pracować nad sobą ale jak widać nic mi z tego nie wychodzi, obecnie on mi nie odp 2 h a ja juz głupieję mam 100 myśli na minutę i tylko zerkam co minutę na telefon.

TO IDŹ DO SPECJALISTY DZIEWCZYNO!!! Z NIEKTÓRYMI PROBLEMAMI CIĘŻKO PORADZIĆ SOBIE SAMEMU...

ciekawe czy ty bys poszla do psychiatry i co ja mam powiedzieć że mam ataki paniki, że trzymam się faceta jak rzep bo go kocham, przeciez ja się tam zaryczę na śmierć.

Wyobraź sobie, że byłam ;) i u psychiatry, i u psychologa, jeśli Cię to pocieszy ;) jak widać żyję :) mało tego, jeżeli chcę być terapeutą, to czeka mnie dłuuuuga terapia własna i też będę musiała o niewygodnych rzeczach mówić...

Poza tym nie jest Ci moim zdaniem potrzebny psychiatra, tylko psycholog ;) a oni mają dużo chusteczek w gabinetach, bo wielu ludzi tam płacze... 

Ty mieszkasz w Zabrzu laska nie? To możemy iść na spacer, jak Ci to pomoże ;) to Ci opowiem jak sobie iść do tego specjalisty i co można zrobić :)

tak w Zabrzu, chyba nie chciałabym aby ktoś mnie poznał po tych wszystkich moich postach tutaj, każdy ma pewnie przekonanie, ze jestem jakąś wariatką. 

Eukaliptusek1994 napisał(a):

ciekawe czy ty bys poszla do psychiatry i co ja mam powiedzieć że mam ataki paniki, że trzymam się faceta jak rzep bo go kocham, przeciez ja się tam zaryczę na śmierć.
a może tego właśnie Ci potrzeba - wyryczeć się do obcej osoby. Sama sobie z tym nie radzisz więc spróbuj z psychologiem - jak Ci się nie spodoba to drugi raz nie pójdziesz, a może pomoże. 

Pasek wagi

Eukaliptusek1994 napisał(a):

tak w Zabrzu, chyba nie chciałabym aby ktoś mnie poznał po tych wszystkich moich postach tutaj, każdy ma pewnie przekonanie, ze jestem jakąś wariatką. 
Widocznie nie każdy - gdyby Fuffa miała Cię za wariatke to bałaby się z Tobą spotkać sam na sam :P 

Pasek wagi

nie myślę, że jesteś wariatką ;) myślę, że się miotasz jak ja kilka lat temu ;) tylko ja zebrałam zad i swoje demony pogoniłam daleko stąd :) 

dla psychologów to naprawdę nic dziwnego, że człowiek ryczy, wrzeszczy, czy dostaje spazmów i w efekcie nie mówi nic...

Czubkowa napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

tak w Zabrzu, chyba nie chciałabym aby ktoś mnie poznał po tych wszystkich moich postach tutaj, każdy ma pewnie przekonanie, ze jestem jakąś wariatką. 
Widocznie nie każdy - gdyby Fuffa miała Cię za wariatke to bałaby się z Tobą spotkać sam na sam :P 

no właśnie :) dawaj, zbiera zadek, idziemy na dwór!

Fuffa za 2dni wyjeżdżam na miesiąc.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.