- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2014, 17:24
Wyszedł sobie bez telefonu na grilla na działeczkę z kumplami czujecie to ? dzisiaj popołudniu się trochę pokłóciliśmy o pierdołę, ja pojechałam na cmentarz, dzwonię do niego piszę zero odzewu. Idę do niego do pokoju bo mam klucze a tam co ? telefon sobie leży. Masakra jakaś i on mówi, że mnie kocha, 4 lata a on takie numery odstawia. To jest kompletny brak szacunku do mnie.
20 kwietnia 2014, 02:44
na pewno specjalnie go nie wziął bo on zawsze chodzi z telefonem.ale moze zapomniał o tym telefonie m go wziac i wgla co ma to ze ktos nie zabierze telefonu na impreze do kochania niektórzy nie biora bo gubia lub cos to wola zostawic
a o co sie poklociliscie? bo moze w tym jest problem. Dlaczego nie zaprosil cie, zebys z nim poszla? Moze nie chce sie z toba pokazywac przy znajomych z jakiegos powodu? Masz racje, nie ma do ciebie szacunku, wiec daj sobie z nim w koncu spokoj.
20 kwietnia 2014, 07:48
Może po prostu zapomniał wziązć ten telefon . Masz powody by mu nie ufać ?
20 kwietnia 2014, 08:41
idź, idź, siądź na wycieraczce i wyj dopóki nie wróci- jak pies, to na pewno pomoże...
Ja się nie dziwię, że faceci mają potem złe zdanie o kobietach, bo będąc tak osaczonym nie da się żyć. Dziewczyno, zabierz się za siebie, za swoje kompleksy, za swoje problemy- będzie sie lepiej żyło i Tobie, i jemu...
Mój facet by Cię DAWNO TEMU RZUCIŁ, gdybyś będąc z nim tak się zachowywała- zero dojrzałości, zero partnerstwa, to nie jest związek tylko helotyzm!
20 kwietnia 2014, 17:32
Fuffa a co mnie twój jakiś facet obchodzi ;/dla ciebie partnerstwo oznacza to, ze facet cię zlewa zostawiając tel w domu a potem twierdzi, że go zapomniał ? idiotyzm. O moje kompleksy to Ty się nie bój dam sobie z nimi radę, zajmij się lepiej swoimi.
20 kwietnia 2014, 18:24
idź, idź, siądź na wycieraczce i wyj dopóki nie wróci- jak pies, to na pewno pomoże... Ja się nie dziwię, że faceci mają potem złe zdanie o kobietach, bo będąc tak osaczonym nie da się żyć. Dziewczyno, zabierz się za siebie, za swoje kompleksy, za swoje problemy- będzie sie lepiej żyło i Tobie, i jemu... Mój facet by Cię DAWNO TEMU RZUCIŁ, gdybyś będąc z nim tak się zachowywała- zero dojrzałości, zero partnerstwa, to nie jest związek tylko helotyzm!
20 kwietnia 2014, 18:25
idź, idź, siądź na wycieraczce i wyj dopóki nie wróci- jak pies, to na pewno pomoże... Ja się nie dziwię, że faceci mają potem złe zdanie o kobietach, bo będąc tak osaczonym nie da się żyć. Dziewczyno, zabierz się za siebie, za swoje kompleksy, za swoje problemy- będzie sie lepiej żyło i Tobie, i jemu... Mój facet by Cię DAWNO TEMU RZUCIŁ, gdybyś będąc z nim tak się zachowywała- zero dojrzałości, zero partnerstwa, to nie jest związek tylko helotyzm!
20 kwietnia 2014, 19:30
Fuffa a co mnie twój jakiś facet obchodzi ;/dla ciebie partnerstwo oznacza to, ze facet cię zlewa zostawiając tel w domu a potem twierdzi, że go zapomniał ? idiotyzm. O moje kompleksy to Ty się nie bój dam sobie z nimi radę, zajmij się lepiej swoimi.
Swoimi się zajęłam, np. wielka dupa zniknęła bezpowrotnie ;)
Partnerstwo dla mnie oznacza, że mogę powiedzieć mojemu mężczyźnie wprost co mnie boli, a on potem nie powtarza tego zachowania. A może nawet przede wszystkim to, że mogę z nim POROZMAWIAĆ, a on nie kłamie, nie wykręca się, nie oszukuje i nie rzuca tekstami "nara mi stąd".
Moim zdaniem tak dojrzeliście oboje do związku, jak zielone banany do jedzenia...