Temat: Wyszedł bez telefonu ;/

Wyszedł sobie bez telefonu na grilla na działeczkę z kumplami czujecie to ? dzisiaj popołudniu się trochę pokłóciliśmy o pierdołę, ja pojechałam na cmentarz, dzwonię do niego piszę zero odzewu. Idę do niego do pokoju bo mam klucze a tam co ? telefon sobie leży. Masakra jakaś i on mówi, że mnie kocha, 4 lata a on takie numery odstawia. To jest kompletny brak szacunku do mnie.

Wez psychotropy!

powinien  Cię oskarżyć o nękanie :) Szkoda mi Cię, Twoje życie jest okropne.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

blondyneczkaaaaa10 napisał(a):

ale moze zapomniał o tym telefonie m go wziac i wgla co ma to ze ktos nie zabierze telefonu na impreze do kochania niektórzy nie biora bo gubia lub cos to wola zostawic
na pewno specjalnie go nie wziął bo on zawsze chodzi z telefonem.

a o co sie poklociliscie? bo moze w tym jest problem. Dlaczego nie zaprosil cie, zebys z nim poszla? Moze nie chce sie z toba pokazywac przy znajomych z jakiegos powodu? Masz racje, nie ma do ciebie szacunku, wiec daj sobie z nim w koncu spokoj.

Może po prostu zapomniał wziązć ten telefon . Masz powody by mu nie ufać ?

idź, idź, siądź na wycieraczce i wyj dopóki nie wróci- jak pies, to na pewno pomoże... 

Ja się nie dziwię, że faceci mają potem złe zdanie o kobietach, bo będąc tak osaczonym nie da się żyć. Dziewczyno, zabierz się za siebie, za swoje kompleksy, za swoje problemy- będzie sie lepiej żyło i Tobie, i jemu... 

 Mój facet by Cię DAWNO TEMU RZUCIŁ, gdybyś będąc z nim tak się zachowywała- zero dojrzałości, zero partnerstwa, to nie jest związek tylko helotyzm! 

Fuffa a co mnie twój jakiś facet obchodzi ;/dla ciebie partnerstwo oznacza to, ze facet cię zlewa zostawiając tel w domu a potem twierdzi, że go zapomniał ? idiotyzm. O moje kompleksy to Ty się nie bój dam sobie z nimi radę, zajmij się lepiej swoimi.

Fuffa napisał(a):

idź, idź, siądź na wycieraczce i wyj dopóki nie wróci- jak pies, to na pewno pomoże... Ja się nie dziwię, że faceci mają potem złe zdanie o kobietach, bo będąc tak osaczonym nie da się żyć. Dziewczyno, zabierz się za siebie, za swoje kompleksy, za swoje problemy- będzie sie lepiej żyło i Tobie, i jemu...  Mój facet by Cię DAWNO TEMU RZUCIŁ, gdybyś będąc z nim tak się zachowywała- zero dojrzałości, zero partnerstwa, to nie jest związek tylko helotyzm! 
a czym dla ciebie jest zwiazek i partnerstwo. ze facet powie "ide do klumpli "a ty sie uklaniasz jak wierny sluga, pan rozkaze, sluga spelnia? od facetow trzeba wymagac pewnego zachowania. nie przyszloby mi do glowy isc na grila w wielka sobote czy w piatek. to raz. drugie - przetestuje d*pe, nie bede odbiera,l niech sie wscieka. niedopuszczalne. to jest dopiero szczyt dojrzalosci.
Pasek wagi

Fuffa napisał(a):

idź, idź, siądź na wycieraczce i wyj dopóki nie wróci- jak pies, to na pewno pomoże... Ja się nie dziwię, że faceci mają potem złe zdanie o kobietach, bo będąc tak osaczonym nie da się żyć. Dziewczyno, zabierz się za siebie, za swoje kompleksy, za swoje problemy- będzie sie lepiej żyło i Tobie, i jemu...  Mój facet by Cię DAWNO TEMU RZUCIŁ, gdybyś będąc z nim tak się zachowywała- zero dojrzałości, zero partnerstwa, to nie jest związek tylko helotyzm! 
a czym dla ciebie jest zwiazek i partnerstwo. ze facet powie "ide do klumpli "a ty sie uklaniasz jak wierny sluga, pan rozkaze, sluga spelnia? od facetow trzeba wymagac pewnego zachowania. nie przyszloby mi do glowy isc na grila w wielka sobote czy w piatek. to raz. drugie - przetestuje d*pe, nie bede odbiera,l niech sie wscieka. niedopuszczalne. to jest dopiero szczyt dojrzalosci.
Pasek wagi

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Fuffa a co mnie twój jakiś facet obchodzi ;/dla ciebie partnerstwo oznacza to, ze facet cię zlewa zostawiając tel w domu a potem twierdzi, że go zapomniał ? idiotyzm. O moje kompleksy to Ty się nie bój dam sobie z nimi radę, zajmij się lepiej swoimi.

Swoimi się zajęłam, np. wielka dupa zniknęła bezpowrotnie ;) 

Partnerstwo dla mnie oznacza, że mogę powiedzieć mojemu mężczyźnie wprost co mnie boli, a on potem nie powtarza tego zachowania. A może nawet przede wszystkim to, że mogę z nim POROZMAWIAĆ, a on nie kłamie, nie wykręca się, nie oszukuje i nie rzuca tekstami "nara mi stąd". 

Moim zdaniem tak dojrzeliście oboje do związku, jak zielone banany do jedzenia...

czemu ja wiedziałam, że to Ty już zanim weszłam w ten temat..???
masakra dziewczyno. co ten chłopak jeszcze z Tobą robi? jesteś jak modliszka.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.