Temat: bardzo dziekuje

bardzo dziekuje

Oazuu napisał(a):

Pomijając fakt, że mój na pewno by tak nie zrobił (to najbardziej odpowiedzialny i konsekwentny człowiek chyba jakiego znam), to pewnie nieźle bym się wkurzyła i chodziła zdenerwowana przed parę dni dopóki on nie postara się na tyle, żebym się przestała obrażać.Nie robiłabym z tego aż tak wielkiej afery, żeby np. się wyprowadzać na kilka dni czy coś w tym stylu, tylko bym się obraziła. Tak na amen.To znaczy na amen do chwili, aż on zrobi coś więcej niż powiedzenie ,,przepraszam".

tez mam takiego faceta i zrobilabym dokladnie tak samo :)

Pasek wagi

Skąd wiesz, że do niczego nie doszło?

Pasek wagi

Szczerze to u mnie już by miał przechlapane. Dla mnie w związku najważniejsza jest szczerość+zaufanie, to jest dla mnie podstawą. Sam fakt że kłamał w żywe oczy to już go skreśla, skoro kłamał że siedział w domu to skąd mam mieć pewność, że nic więcej się tam nie wydarzyło? Też bym się zapytała jakby on się czuł, gdybym to ja za jego plecami szalała z obcym facetem na dyskotece i jeszcze tak jak on dała mu swój numer telefonu a potem w żywe oczy kłamała że byłam w domu. W każdym bądź razie drama na pewno by była.

zrób mu to samo, idż zabaw się i daj komuś numer niech podzwoni...

Pisałam już o tym wielokrotnie, ale dla mnie to jest zdrada. Wszystko co robi mój facet w tajemnicy z innymi kobietami, to zdrada. Jeszcze gdyby sam powiedział: słuchaj, upiłem się jak Cię nie było i dałem numer telefonu jakiejś lasce, nie wiem co mi do głowy strzeliło, zrobię z tym porządek... Wybaczyłabym, ale jeśli kłamałby mi w twarz, wywaliłabym mu rzeczy przez okno. Życie jest jedno i szkoda mi czasu na takich kretynów i ściemniaczy. A co do dziewczyn które piszą "mój by tak nie zrobił, jest inny" ... im wyżej latasz tym upadek bardziej boli.

Pasek wagi

wkurzyłabym się, powiedziała co o tym myślę, skwitowała: "a najgorsze nie jest to, że tak zrobiłeś tylko, że kłamałeś" i zerwała. mam "sztywne" zasady, taniec z inną kobietą (dyskotekowy) jest dla mnie zdradą (chyba, że jakiś tam przypadek, że jakby "mu pozwolę"), do klubu mógłby iść, owszem, z kumplami, jak najbardziej, ale stawiać drinki i tańczyć? n-i-e. a kłamać? to już w ogóle N-I-E. wiem, że prawda boli, ale wolę wiedzieć, zawsze...  może jestem niedzisiejsza ;p

dietasamozuo napisał(a):

wkurzyłabym się, powiedziała co o tym myślę, skwitowała: "a najgorsze nie jest to, że tak zrobiłeś tylko, że kłamałeś" i zerwała. mam "sztywne" zasady, taniec z inną kobietą (dyskotekowy) jest dla mnie zdradą (chyba, że jakiś tam przypadek, że jakby "mu pozwolę"), do klubu mógłby iść, owszem, z kumplami, jak najbardziej, ale stawiać drinki i tańczyć? n-i-e. a kłamać? to już w ogóle N-I-E. wiem, że prawda boli, ale wolę wiedzieć, zawsze...  może jestem niedzisiejsza ;p

I bardzo dobrze, bo większość dzisiejszych kobiet ma się za nic i jest na każde skinienie faceta.

Pasek wagi

Skoro zrobil tak teraz jak wyjechalas, calkiem prawdopodobne ze wczesniej tez takie akcje odstawial, i jest wielkie prawdopodobienstwo ze sytuacja sie powtorzy. Przy pierwszym oszustwie ma sie wyrzuty sumienia, nastepne klamstwa przychodza juz latwiej...Jak facet kocha, nie podrywa innych dziewczyn. Olej goscia.

dietasamozuo napisał(a):

\ taniec z inną kobietą (dyskotekowy) jest dla mnie zdradą 

Ja tylko tej części nie rozumiem. Taniec, bo taniec, jeżeli facet idzie do klubu z kolegami to co, ma tylko siedzieć przy barze i pić albo tańczyć z kumplem? Taniec dla samego tańca jest totalnie nie szkodliwy. 
Inna sprawa oczywiście, jeżeli chodzi o stawianie drinków, dawanie numeru telefonu etc. ale sam taniec?

A ja powiem tak.

Wyjście do klubu,picie,taniec i postawienie drinku obcej kobiecie nie wyprowadziłoby mnie z równowagi.

Ale przejdźmy do drugiej części :D :P - nie toleruje kłamstwa oraz zapaliłaby mi się czerwona lampka ( wymiana telefonów).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.