- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 kwietnia 2014, 05:21
Hej,
Chciałabym zapytać Was jak u was wyglądają relacje waszych dzieci , mowa tu o dzieciach w różnicy wieku ok 5 lat
Moje córki mają 5 i 10 lat ,
młodsza kocha siostre ,
zawsze sie z nią chce dzielić bawić, , starsza za to podchodzi to niej mniej czule, jak by nie umiała okazywać uczuć
Raczej nie zdarza sie tak żeby starsza młodszą zawołała do siebie , a na nasze prośby o pobawienie się z nią odpowiada nijak tak jak by nie chciało jej się zajmowac i pomagać przy młodszej siostrze, jak by to dla niej była jakas kara czy coś w tym stylu
Jak jest u was ? czy to normalne ?
Edytowany przez jolakosa 14 kwietnia 2014, 09:17
14 kwietnia 2014, 09:27
Mam starszą siostrę o 4 lata ;)
Wszędzie mnie zabierała, choć w pewnym wieku nie bardzo się chciała ze mną bawić (ja jeszcze dzieciuch, ona już dorastająca dziewczyna). Wtedy też sporo się kłóciłyśmy. Ale to dopiero jak ja miałam 9 lat, ona 13. Potem z kolei ja dorastałam i wkurzało mnie, że traktuje mnie jak dziecko ciągle. Z tym, że teraz dzieci dorastają szybciej i 10-latka to już spora panna ;)
Ale jak miałam lat 15 a siostra pojechała na studia stałyśmy się super przyjaciółkami. I tak jest do dziś - mam 25 lat ;) Choć nie powiem - potrafimy się ściąć.
14 kwietnia 2014, 09:34
moje corki maja 6,5 i prawie 3 ( pod koniec maja ma urodzinki). mlodsza jest zapatrzona jak w obrazek w starsza - powtarza po niej absolutnie wszystko ( co jest strasznie frustrujace np. przy jedzeniu obiadu ). mala biega za nia i tylko slysze " Zuuuzia, choś sie babić". i o dziwo calkiem niezle im to wychodzi ;) ulubiona zabawa to robienie bazy w salonie, a potem starsza jest szefem i biegaja na misje ;p ale nie wiem jak to bedzie pozniej, kiedy starsza bedzie miala np. wlasnie 10 ..
14 kwietnia 2014, 09:35
ja mam siostre 31l, brat 34l. Miedzy mna a siostra 6 lat roznicy , miedzy bratem 3. Jestem najstarsza. Z bratem od malego spoko i tak jest dalej.Natomiast z siostra w mlodosci bywalo roznie o wszystko byla zazdrosna . Od chwili kiedy ma chorego na glowe meza wariata i zdrowe dziecko:)) ( 8 lat) nie mamy ze soba kontaktu wrecz sie nas rodzenstwa wyrzekła :))
Edytowany przez Piramil77 14 kwietnia 2014, 09:37
14 kwietnia 2014, 09:37
Oczekiwanie od 10-latki, że będzie zajmowała się pięcioletnią siostrą, jest dla mnie co najmniej dziwne. Zatrudnijcie profesjonalną niańkę, jeśli nie chce sie wam, rodzicom, zajmować dzieckiem.
Edytowany przez Turandot 14 kwietnia 2014, 09:38
14 kwietnia 2014, 09:42
Oczekiwanie od 10-latki, że będzie zajmowała się pięcioletnią siostrą, jest dla mnie co najmniej dziwne. Zatrudnijcie profesjonalną niańkę, jeśli nie chce sie wam, rodzicom, zajmować dzieckiem.
a dla mnie to jakoś nie jest dziwne, jeśli przychodzę z pracy powiedzmy gdzie nie śpie od 4tej a chciałabym się zdrzemnąć , lub na przykład ugotować obiad to co jest w tym dziwnego że poprposze starszą córke o jakieś zabawy z młodszą ???
Chyba jeszcze nie masz dzieci skoro takie rzeczy piszesz, że conajmniej dziwne to dla ciebie, to moze 10 latka wogóle nie powinna mieć żadnych obowiązków bo to dziecko przeciez
Edytowany przez jolakosa 14 kwietnia 2014, 09:44
14 kwietnia 2014, 09:48
a dla mnie to jakoś nie jest dziwne, jeśli przychodzę z pracy powiedzmy gdzie nie śpie od 4tej a chciałabym się zdrzemnąć , lub na przykład ugotować obiad to co jest w tym dziwnego że poprposze starszą córke o jakieś zabawy z młodszą ??? Chyba jeszcze nie masz dzieci skoro takie rzeczy piszesz, że conajmniej dziwne to dla ciebie, to moze 10 latka wogóle nie powinna mieć żadnych obowiązków bo to dziecko przeciezOczekiwanie od 10-latki, że będzie zajmowała się pięcioletnią siostrą, jest dla mnie co najmniej dziwne. Zatrudnijcie profesjonalną niańkę, jeśli nie chce sie wam, rodzicom, zajmować dzieckiem.
wlasnie chcialam napisac,ze kolezanka chyba dzieci nie ma, skoro to dla niej dziwne - odpowiem - jest to calkowicie naturalne.
gdyby, po powrocie z przedszkola, starsza mi nic nie pomogla, to by obiadu nie mialy itp. u mnie to wyglada tak - odbieram starsza, wchodzimy do domu i po rozebraniu ( zanim ktoras zaskoczy co sie dzieje ;p ) mowie " a teraz idzcie sie pobawic, ja bede gotowac obiad" - i ida, bez gadania ;D
14 kwietnia 2014, 09:51
wlasnie chcialam napisac,ze kolezanka chyba dzieci nie ma, skoro to dla niej dziwne - odpowiem - jest to calkowicie naturalne.gdyby, po powrocie z przedszkola, starsza mi nic nie pomogla, to by obiadu nie mialy itp. u mnie to wyglada tak - odbieram starsza, wchodzimy do domu i po rozebraniu ( zanim ktoras zaskoczy co sie dzieje ;p ) mowie " a teraz idzcie sie pobawic, ja bede gotowac obiad" - i ida, bez gadania ;D
i to własnie wydaje mi się że jest normalne ....
14 kwietnia 2014, 09:55
i to własnie wydaje mi się że jest normalne ....wlasnie chcialam napisac,ze kolezanka chyba dzieci nie ma, skoro to dla niej dziwne - odpowiem - jest to calkowicie naturalne.gdyby, po powrocie z przedszkola, starsza mi nic nie pomogla, to by obiadu nie mialy itp. u mnie to wyglada tak - odbieram starsza, wchodzimy do domu i po rozebraniu ( zanim ktoras zaskoczy co sie dzieje ;p ) mowie " a teraz idzcie sie pobawic, ja bede gotowac obiad" - i ida, bez gadania ;D
no i moim zdaniem jest, ale ciezka byla droga do harmonii ;p i tak czesto sie zdarza,ze slysze " aaaał, no Lusiaaaa", albo mlodsza przybiega i mowi " Zuzia mi zrobila bam bam w reke ) - no i trzeba pohukac na dzieci, co by sie zaczely zachowywac ;p
14 kwietnia 2014, 09:56
Ja mam 20 lat, mój brat 17. Jak byliśmy młodsi to potrafiliśmy się razem bawić, ale teraz go nie znoszę. To najbardziej rozpieszczony bachor jakiego znam, robi wszystko co chce i robi wszystko na złość. Gdy się wyprowadzę z domu raczej nie będę utrzymywać z nim kontaktu
14 kwietnia 2014, 10:03
moja chrześnica i jej brat- 2 i 6 latek :)
mała ufa starszemu kompletnie. on może ją przewrócić(zwykle niechcący), niekiedy za mocno przycisnąć na jej nogę/rączkę a ona tylko się śmieje. Kiedy on płacze, zaraz biegnie go pocieszać.
Za to chłopiec jest nieco bardziej zdystansowany, co nie zmienia faktu, że dla siostry zrobiłby wszystko, zawsze ją przytula, daje buziaczki itp :)