Temat: Zdrada a wybaczenie ..

Cześć mam pewien problem. Ze swoim chłopakiem jestem 2 lata mieliśmy przerwe na około 3 miesiące jednak wróciliśmy do siebie, bardzo się kochamy ja nie wyobrażam sobie życia bez niego mamy bardzo dobry kontakt i mase tematów do rozmów. Wczoraj wybrałam się na domówkę z koleżanką nie poszłam tam z zamiarem bóg wie jakim ale że niedawno zdałam majce stwierdziłam że "trzeba to oblać" było bardzo fajnie do czasu kiedy niezupełnie kontrolowałam sytuacje. Poprosiłam kolegę żeby mnie zawiózł do domu, było bardzo późno nie chciałam wracać się sama a on akurat jechał w tamtą okolice. Byłam strasznie pijana zapaliłam fajke i poleciało kolega zbliżył się do mnie i zaczął mnie całować w zasadzie nie miałam siły się bronić ale jak zaczął mnie dotykać powiedziałam że nie i odwiózł mnie do domu. Mojego chłopaka kocham nad życie, po tej sytuacji czuję się strasznie z tym chłopakiem nie chce mieć więcej doczynienia. Powiem wszystko swojemu i będę się jak najbardziej starać żeby wszystko odkręcić ale też muszę ponieść konsekwencje. Co o tym sądzicie ?

nie ma dla mnie związku bez szczerości, powiedz. Jakieś konsekwencje będą, jak się rozstaniecie to cóż - sama na to zapracowałaś... Alkohol niczego nie tłumaczy.

Jezusie dziewczyny Wy tak na serio? Czy moze ja tylko zrozumialam, ze sie calowali i nic wiecej, koles chcial ale ona sie nie zgodzila? Kamieniujecie dziewczyne jakby sie co najmniej tydzien puszczala na prawo i lewo, wyluzujcie. 

bądź fair i mu powiedz, od niego zależyc ży Ci wybaczy czy nie

Skoro nie zdradziłaś chłopaka - znaczy zaczął Cię całować kolega a Ty odmówiłaś, to po cholerę chcesz mu mówić? Żeby się czuł tak samo źle z tym jak Ty, albo nie uwierzył, że to ktoś zaczął Cię całować i CIę rzucił?

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Jezusie dziewczyny Wy tak na serio? Czy moze ja tylko zrozumialam, ze sie calowali i nic wiecej, koles chcial ale ona sie nie zgodzila? Kamieniujecie dziewczyne jakby sie co najmniej tydzien puszczala na prawo i lewo, wyluzujcie. 

Zgadzam się, przecież się nie zgodziła. No nie wiem, załóżmy zaczyna Was podrywać ktoś na imprezie albo nie wiem, pijany gość na ulicy to też zdrada, powiedzieć chłopakowi, chociaż odrzuciło się 'zaloty'?

Pasek wagi

Ja bym nie powiedziała . Ty nic do tego kolegi nie czujesz , więc po co masz psuć relacje ze swoim chłopakiem przez głupi incydent? 

Ja bym powiedziała. Jest dość "niewinne", nie chciałaś tego (chyba?) i powiedz o tym chłopakowi. Gorzej jak się później wyda - wtedy będzie, że nie dość, że go zdradziłaś to i oszukałaś i zawiodłaś zaufanie. Jak to między Wami coś zepsuje to.. sorki, ale musisz płacić za swoje błędy.

Ale naprawdę radzę powiedzieć. Tamten chłopak co się z Tobą całował może być "życzliwy" i donieść Twojemu facetowi. A wtedy wszystko zrujnowane.

Powiedz. Lepsza najgorsza prawda niż najpiękniejsze kłamstwo. Co jak kiedyś załóżmy w sylwestra dużo wypijesz i przez przypadek Ci się wymsknie? Pomyśl... Co on będzie mógł czuć. Co jak będziesz zaręczona a on dowie się od osób trzecich... Ja bym powiedziała myśląc jednocześnie o konsekwencjach. Związek opiera się na SZCZEROŚCI I ZAUFANIU. A jeśli nie jesteś w stanie mu tego dać to oznacza, że nie dorosłaś do związku...

Dziewczyny jak już pisałam napewno mu to powiem nie ma takiej opcji żebym utrzymywała to w tajemnicy ... nie trawię kłamstwa i tak jak powiedziałyście muszę liczyć się z konsekwencjami ...

Daj znać jak się skończy. Trzymam kciuki!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.