Temat: Czy codzienne spotkania z chłopakiem są zdrowe dla związku ?

 Od pewnego czasu zastanawiam się nad związkiem mojej przyjaciółki i jej chłopaka. Ich staż jest stosunkowo niedługi, są razem od wakacji ubiegłego roku. Zarówno on jak i ona nigdy z nikim nie byli. Spotykają się codziennie od pół roku. Z tego co wiem nie było ani jednego dnia kiedy się nie widzieli. Jestem w stanie zrozumieć, że pierwszy chłopak, pierwsza fascynacja i bratnia dusza ale wydaję mi się, że taki związek nie jest do końca zdrowy. Ani on ani ona nie mają własnego życia, przestrzeni bo jak mogą to mieą skoro spędzają każdy dzień razem. Oboje mają maturę w tym roku, ona zrezygnowała ze zdawania jednego przedmiotu na którym bardzo jej zależało i którego uczyła się przez 2 lata a teraz przez brak czasu odpuściła to sobie. W moich oczach jest trochę naiwna, wierzy w to, że to chłopak na zawsze. Martwię się o nią. Mam już kilka związków za sobą i wiem, że niczego nie można być pewnym a już na pewno nie tego, że będzie się z kimś do końca życia. Boję się, że jeżeli kiedyś się rozstaną ona się nie pozbiera bo oni teoretycznie nie mogą bez siebie funkcjonować.

Może z boku wyglądać to, że jestem zazdrosna ale mam swojego chłopaka, z którym widuję się 3/4 w tygodniu. Nie podporządkowujemy swojego życia drugiej osobie.

Jak myślicie czy mam trochę racji czy nie powinnam w to ingerować ? 

Jeśli traktują ten związek poważnie to kiedyś i tak zamieszkają razem i będą się codziennie widywać.

Nie wiem czy to jest zdrowe, ale jak im pasuje to nie ma co się w to mieszać. ;)

Ja nie chce jej nic psuć. Bardzo lubię jej chłopaka i ich jako parę, często spędzamy czas razem. Ale to co napisałam to nie tylko moje spostrzeżenia ale całej naszej paczki i nie wynika to bynajmniej z zazdrości.

Martynka300195 napisał(a):

mamaCzarka napisał(a):

Skoro to nie zdrowe dla związku to co powiesz o ludziach którzy mieszkają razem?
Mieszkanie razem to zupełnie co innego, osoby które się na to decydują są w jakiś sposób na to przygotowane. Poza tym nie znam pary  w wieku 18/19 która razem mieszka, do wspólnego mieszkania trzeba tez dorosnąc

zamieszkałam z mężem mając 19 lat

A ile lat miał Twój mąż ? Bo nie sądzę, że mając oboje po 19 lat utrzymaliście siebie i mieszkanie.

Ja też spotykałam się w zasadzie codziennie z Moim Już Narzeczonym - może kilka dni było takich, kiedy mieliśmy przerwę, bo np wyjeżdżaliśmy na weekend każde do siebie itp... I to też Mój i Jego pierwszy związek - teraz już mieszkamy razem, zaraz się pobieramy...I nie widzę w tym nic niezdrowego... ot tak wyszło...

Pasek wagi

ja też na początku mogłam się widywać codziennie i dziewczyny się dziwiły jak ja to mogę..

potem zauważyłam że zaczęłam olewać szkołę więc musiałam się trochę ogarnąć, teraz widujemy się co 2, czasem co 3 dzień, a jak jest trochę wolnego to codziennie i mi tak pasuje bardziej niż codziennie :)

Martynka300195 napisał(a):

A ile lat miał Twój mąż ? Bo nie sądzę, że mając oboje po 19 lat utrzymaliście siebie i mieszkanie.

21

mamaCzarka napisał(a):

Martynka300195 napisał(a):

mamaCzarka napisał(a):

Skoro to nie zdrowe dla związku to co powiesz o ludziach którzy mieszkają razem?
Mieszkanie razem to zupełnie co innego, osoby które się na to decydują są w jakiś sposób na to przygotowane. Poza tym nie znam pary  w wieku 18/19 która razem mieszka, do wspólnego mieszkania trzeba tez dorosnąc
zamieszkałam z mężem mając 19 lat

Wywnioskowałam z twojego udzielania się na forum,  że byłaś w ciąży i dlatego zamieszkałaś. Więc twój przykład jest tutaj chyba nie na miejscu. Musiałaś z nim zamieszkać, żebyście wspólnie opiekowali się waszym dzieckiem.

Co do tematu - spotykam się z moim facetem od 3 lat, jakieś 3 razy w tygodniu, czasem 4. Nigdy nie było tak, że widywaliśmy się codziennie.

black.pearl napisał(a):

mamaCzarka napisał(a):

Martynka300195 napisał(a):

mamaCzarka napisał(a):

Skoro to nie zdrowe dla związku to co powiesz o ludziach którzy mieszkają razem?
Mieszkanie razem to zupełnie co innego, osoby które się na to decydują są w jakiś sposób na to przygotowane. Poza tym nie znam pary  w wieku 18/19 która razem mieszka, do wspólnego mieszkania trzeba tez dorosnąc
zamieszkałam z mężem mając 19 lat
Wywnioskowałam z twojego udzielania się na forum,  że byłaś w ciąży i dlatego zamieszkałaś. Więc twój przykład jest tutaj chyba nie na miejscu. Musiałaś z nim zamieszkać, żebyście wspólnie opiekowali się waszym dzieckiem.Co do tematu - spotykam się z moim facetem od 3 lat, jakieś 3 razy w tygodniu, czasem 4. Nigdy nie było tak, że widywaliśmy się codziennie.

mieliśmy zamieszkać razem, gdy jeszcze nie wiedziałam o ciąży =)

Martynka300195 napisał(a):

mamaCzarka napisał(a):

Skoro to nie zdrowe dla związku to co powiesz o ludziach którzy mieszkają razem?
Mieszkanie razem to zupełnie co innego, osoby które się na to decydują są w jakiś sposób na to przygotowane. Poza tym nie znam pary  w wieku 18/19 która razem mieszka, do wspólnego mieszkania trzeba tez dorosnąc

Zamieszkałam z chłopakiem kiedy miałam 17 lat, w sumie już 2 lata jesteśmy ze sobą, dobrze nam się żyje, dogadujemy się, myślę, że nic w tym złego. Porównują np. 13, które mają własne dzieci i zamieszkują ze swoim "chłopakiem" to dopiero jest dziwne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.