26 listopada 2010, 21:15
co mam zrobic? od dawna mi sie nie układa w małżeństwie...ja bezrobotna,mąż tyran. nie sypiamy ze sobą od czterech lat on ciągle grozi mi że jak zażądam rozwodu to zabierze mi dzieci,jak wypije zneca sie nade mna wyrywa mi włosy i oskarża,że mam kochanków. Zerwałam wszelakie znajomości,nigdzie nie wychodzę z nikim się nie kontaktuję żyję jak w więzieniu.Nie mam dokąd pójść w razie czego,mamy nowy dom w który nie włożyłam pieniędzy al... harowałam fizycznie jak wół,zapiepszałam przy budowie jak niejeden facet a na dodatek zajmowałam sie sprzątaniem gotowaniem i sama zajmowałam się dziećmi...na dzień dzisiejszy tak bardzo mnie poniża ,że mam ochote się zabić. wypomina mi każdą kromkę chleba,każdy dzień niby pod jego dachem a ostatnio napuszcza dzieci przeciw mnie. Co tydzień zabiera je do kina,MC Donaldaa i mówi im,że mama ich nie kocha bo ich ie zabiera...a ja po prosty nie mam na to,daje mi 200 zł na tydzień albo i nie i co mam zrobić? iść pod most?
26 listopada 2010, 22:07
A najgorsze to ,,,,,ze już wrzeszczy,że nie płacę za prad a długo siedzę na necie...ale tak jest ze wszystkim z gazem,wodą...nie wspomnę o ciuchach bo ubieram się w szmateksie jak jest po pare złotych
Dziś muszę już spadać ale uwierzcie od lat z nikim tak szczerze i do bólu nie rozmawiałam o moim życiu.Kocham Was
26 listopada 2010, 22:09
Ptysia Ty tez jesteś, bo znosisz to wszystko przyjdzie czas, że będziesz naprawde szczęśliwa. Pamiętam jak moja mama sie zmieniła po odejściu od ojca. Przeprowadziliśmy sie w zimie miałyśmy w kuchni tylko talerz i łyżke i powiem Ci płakałyśmy ze szczęścia. Takich przykładów jest wiele, trzeba tylko w siebie uwierzyć. On dobrze wie co robi podstępny gnojek gra na Twoich uczuciach i na uczuciach Twoich dzieci. One może jeszcze nie wszystko rozumieją, ale jak będą starsze to napewno bedą dumne, że potrafiłaś sie uwolnić i zapewnić im szczęśliwe życie.
26 listopada 2010, 22:09
Antalku to ja Ci dziękuję że dałaś znać:-)!!
Ptysiu jestes wspaniałą kobietą-on Ci do pięt nie dorasta-nie wierze ,nie godze sie z tym ze swiat potrafi być taki podły, że ktoś kto był dla Ciebie całym światem teraz odbiera Ci wszytsko..
Płacze jak o tym teraz myśle-Co za szuja-Słuchaj bądź sobą-nie daj sie szantarzowac , nie daj sie zastraszać-Nie pozwól na poniżenia!! Zbierz poparcie u jak najwiekszej liczby osób-rodziny sąsiadów-jk ojca nie bedzie porozmawiaj z dziecmi-moze Twoj placz sprawi ze zrozumieja jak jest naprawde -małe dzieci nie rozumieja tak jeszcze tego-Ja sama chcialam tate zostawic jak byli w separacji i mama poznala kogoś kto kupował mi prezenty-dzieci mozna latwo przekupić ale nie wierze zeby nie zrozumialy jak szczerze z nimi porozmawiasz-
Wiem ze moga powiedziec o wszystkim ojcu i wtedy moze nie byc za ciekawie ale licze ze tak sie nie stanie-Ja znam duzo podobnych sytuacji ale tyko w jakims stopniu podobnych bo ja wiem ze kazdy czlowiek jest inny. Ty jestes nerwowa przez to ze on Cie wykancza-dzieci to wyczuwaja i wola byc z wyluzowanym i spelniajacym zachcianki ojcem-ktory tez budzi wiekszy autorytet-wiec prezstan sie denerwiowac,olać to co on mowi-jednym uchem puszczaj drugim wypuszczaj--Nie rob tego zlosliwie ale z szacunkiem zeby go nie wnerwić a go zmieszać-zeby sam sie czul jak jakiś głupek. Badz oaza spokoju tak zeby sie nie domyslil co planujesz.
Ja mocno trzymam kciuki zeby udalo ci sie wyrwac z tych sideł, uciec ztamtad i ułożyc sobie na nowo zycie-o wiele lepsze zycie-Takie na jakie zawsze zasługiwałaś
jezeli teraz przezywalas koszmary to wg. mojej sprawdzajacej sie teori po tym jak to przetrwasz i przezwyciezysz -czeka Cie nowe zycie-cudowne takie ze bedziesz najszczesliwsza na swiecie-Los Ci to wynagrodzi Ptysiuniu!! Trzymaj się mocno-Jestesmy z Tobą!!
26 listopada 2010, 22:20
Kumpela miała bardzo podobną sytuację i też nigdzie nic nie zgłaszała, bo: "on straci wówczas pracę" i "bo, co ludzie powiedzą".
W końcu zaczął ją bić i nie wytrzymała - złożyła pozew o rozwód, a że na nic nigdy się nie skarżyła a on "kupił" dzieci niespodziankami sąd zabrał jej dzieci - teraz użera się o widzenia.
Ostatnio z nią rozmawiałam i powiedziała mi, że zrobiła straszny błąd, że znosiła takie upokorzenia tyle czasu i nigdzie tego nie zgłaszała.
Pomoc znajdziesz na Policji i w "Centrum pomocy rodzinie" w twojej okolicy - tam tez otrzymasz bezpłatna poradę prawną.
Walcz o swoją godność !
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
26 listopada 2010, 22:51
Łatwo się Wam mówi. Ciężej jest jak się tkwi w takiej sytuacji. Mój ojciec jest alkoholikiem, od dzieciństwa miałam przykre wspomnienia, podobne do autorki. Jedyne co mogę poradzić z perspektywy czasu jako osoba, jako dziecko, którym kiedyś byłam- rozwód. NIE DAĆ SIĘ ZASTRASZYĆ! Bliscy Ci pomogą, nie zostawią Cię samej napewno! Tylko musisz zdobyć się na odwagę i Im o wszystkim opowiedzieć. I dużo rozmawiaj z dziećmi, tłumacz, że tata nie jest złym człowiekiem tylko ma problemy i żeby nie brały tego co mówi na poważnie itd.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
27 listopada 2010, 00:03
Gru, ty jtstes psychopatką! ja ci tomowie kazdy twoj post ktory przeczytałam, po co ty tu siedzisz ty wredna toksyczna kobieto! a po cot y tu siedzisz? niemasz co robic ze swoim zyciem? krytykowac tylko potrafisz, zero wspołczucia kretynko niech mi nawet bana dadzą, piepszy mnie to kobieto wez sie opanuj , z kim ma koebieta gadac jak z domu nie moze wyjsc kretynko! matko kochana jak mnie tacy ludzie irytują.! niemasz nic ciekawego dopowiedzienia NAUCZ SIE! KURNA NIEWYPOWIADAC!
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5465
27 listopada 2010, 00:32
> Musisz byc bardzo zdesperowana, zeby szukac
> ratunku dla zycia na forum Vitalii. Lekko
> niepowazne.
Ty natomiast musisz byc bardzo znudzona swoim krotkim i pustym zyciem skoro piszesz takie glupie komentarze w sprawach o ktorych nie masz baldego pojecia ale widac obecnie takie sa nastolatki - za grosz wyczucia. Posune sie dalej i powiem ze Twoj sposob kometowania wskazuje ze jestes niedojrzala emocjonalnie a co za tym idzie rowniez psychicznie osoba ktora plecie trzy po trzy zeby tylko cos napisac i wzbudzic kontrowersje. Wiec dorosnij dziewczyno zanim znowu napiszesz cos glupiego i sie publicznie osmieszysz.
Ptysia - walcz o siebie :) zobaczysz ze dasz rade i bedziesz jeszcze wolna i szczesliwa ;)
- Dołączył: 2008-10-02
- Miasto: Duze
- Liczba postów: 103
27 listopada 2010, 07:26
Witam
Mysle ze musisz jak najszybciej zglosic na policje jak on Cie traktuje, zlozyc pozew w Sadzie o rozwod z winy meza ktory Cie mltretuje psychicznie, ja najpierw sie wyprowadzilam z domu jak byl w pracy po cichu wzielam dziecko troche zeczy i wrucilam do domu mamy, zlozylam pozew po 3 miesiacach bylo po wszystkiemu tez chcial dziecko ale tylko mi nazlosc bo jak powiedzialam ze jak chcesz to niech mieszka z toba od razu w sadzie zgodzil sie zeby syn zostal pod moja opieka , faceci nie chca obowiazow zwiazanego z dzieci, ja tez nie pracowalam w trakcie rozwodu, sad i tak przyzna Ci dzieci. Nie czekaj bo bedziesz zalowac kazdego dnia spedzenego w tym wiezieniu.Nasze Sady sa po stronie matek zawsze. Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 83
27 listopada 2010, 09:04
niby moja matka była podobną ofiarą. niby przez ojca który się na niej psychicznie wyżywał wpadła w alkholizm i lekomanię. niby miała depresję.
ale tak naprawdę... ani ojciec, ani matka a dzieci najbardizej ucierpiały.
więc uciekaj z tego toksycznego małżeństwa, dla swoich dzieci.
bo potem ci wypomną, że nic nie zrobiłaś. mogą mieć jakieś problemy nawet w przyszłym życiu. niestety...
Edytowany przez great.revenge 27 listopada 2010, 09:05
27 listopada 2010, 10:22
Wiem,że macie racje,że powinnam odejść ale boję się.Mąż jednak zabrał dzieci do Krakowa a ja się boję bo od rana pada śnieg i na drogach może różnie być,Cholera ciągle się boję czegoś