26 listopada 2010, 21:15
co mam zrobic? od dawna mi sie nie układa w małżeństwie...ja bezrobotna,mąż tyran. nie sypiamy ze sobą od czterech lat on ciągle grozi mi że jak zażądam rozwodu to zabierze mi dzieci,jak wypije zneca sie nade mna wyrywa mi włosy i oskarża,że mam kochanków. Zerwałam wszelakie znajomości,nigdzie nie wychodzę z nikim się nie kontaktuję żyję jak w więzieniu.Nie mam dokąd pójść w razie czego,mamy nowy dom w który nie włożyłam pieniędzy al... harowałam fizycznie jak wół,zapiepszałam przy budowie jak niejeden facet a na dodatek zajmowałam sie sprzątaniem gotowaniem i sama zajmowałam się dziećmi...na dzień dzisiejszy tak bardzo mnie poniża ,że mam ochote się zabić. wypomina mi każdą kromkę chleba,każdy dzień niby pod jego dachem a ostatnio napuszcza dzieci przeciw mnie. Co tydzień zabiera je do kina,MC Donaldaa i mówi im,że mama ich nie kocha bo ich ie zabiera...a ja po prosty nie mam na to,daje mi 200 zł na tydzień albo i nie i co mam zrobić? iść pod most?
26 listopada 2010, 21:41
Nie jesteś nikim to on Ci tak wmówił, jest strasznym bucem i najchętniej bym takich gołymi rękami zabijała...
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
26 listopada 2010, 21:43
Ptysia, ogarnij się :) zrób się! Tzn. ucz się ładnie, zrób makijaż, ubierz swoje ulubione i ładne łaszki, uśmiechaj się częściej, choćby do dzieci, jego takie zachowanie zdziwi, poczuje że traci nad Tobą kontrolę
26 listopada 2010, 21:46
Seeeta dobrze mówi, musisz sie od niego uwolnić przede wszystkim psychicznie. Póki będzie miał nad Tobą psychiczną władze, to sie od niego nie uwolnisz nawet jakbyś była 200km od niego. I nigdy prznigdy nie wierz mu, że sie zmieni i nie dawaj mu szansy, nie wracaj do niego.
26 listopada 2010, 21:47
wiecie,tak na serio to ja nigdy nikomu sie nie żaliłam. Nawet moja matka twierdzi,że przesadzam i nie wierzy mi
mieszkam na wsi i w tych okolicach taki skandal to wstyd i niedopuszczalne...a otoczenie i tak zwali wine na kobiete. No bo o cholere jej chodzi? nie pracuje i o nic się nie martwi aleeeee nikt nie wie co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Wyję co noc w poduszkę a mąż każe mi spierda...ć do kochanka. Ale do jakiego się pytam? Ja nawet do sklepu jadę jak on jest w domu i nie ma mnie góra 20 min!!!!
26 listopada 2010, 21:48
straszne! nie wiem? walcz? znajdź prawniczke - czasem sa organzacje darmowej pomocy kobiet dla kobiet....
26 listopada 2010, 21:49
Staram się skarby uśmiechać czasem... teraz do Was przez łzy
26 listopada 2010, 21:51
Wiem co czujesz. Nie zważaj na to co ludzie mówią, nawet Twoja matka. Uciekaj i to możliwie jak najdalej. NIe warto sobie marnować życia, to już nie te czasy. Zobaczysz poradzisz sobie, wiem że jeszcze w to nie wierzysz, bo przez lata wysłuchiwałaś czego innego, ale wierz mi jesteś wartościowa i
DASZ SOBIE RADE!
26 listopada 2010, 21:53
Mąż jutro zabiera dzieci do Krakowa do kina 3D i są szczęśliwe a mnie na osobności powiedział,że pasożytów nie bierze
poryczałam się a dzieciom powiedziałam,że nie pojade bo mnie choroba zbiera... Młodsza córka mi na to odpowiedziała,że ją nie kocham bo nigdy jej nie zabrałam....serce mi pękło
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
26 listopada 2010, 21:53
niemoge znaleźc tej prawniczki, szukałam juz chyba na kadym forum. przykro mi, moze ktos poporstu sie odezwe na nowym temacie. Ale nie jestem sama. Kolezanka juz pomaga szukac.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
26 listopada 2010, 21:54
//filesrr.vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/11/topicid/86911/sortf/0/rev/0/range/0/page/0
to jest link , tutaj masz w pierwszym poscie ta kobiete. napisz do niej. mysle ze ci pomoże.
Vanilku dizekuje ze pomogłas.;)