26 listopada 2010, 21:15
co mam zrobic? od dawna mi sie nie układa w małżeństwie...ja bezrobotna,mąż tyran. nie sypiamy ze sobą od czterech lat on ciągle grozi mi że jak zażądam rozwodu to zabierze mi dzieci,jak wypije zneca sie nade mna wyrywa mi włosy i oskarża,że mam kochanków. Zerwałam wszelakie znajomości,nigdzie nie wychodzę z nikim się nie kontaktuję żyję jak w więzieniu.Nie mam dokąd pójść w razie czego,mamy nowy dom w który nie włożyłam pieniędzy al... harowałam fizycznie jak wół,zapiepszałam przy budowie jak niejeden facet a na dodatek zajmowałam sie sprzątaniem gotowaniem i sama zajmowałam się dziećmi...na dzień dzisiejszy tak bardzo mnie poniża ,że mam ochote się zabić. wypomina mi każdą kromkę chleba,każdy dzień niby pod jego dachem a ostatnio napuszcza dzieci przeciw mnie. Co tydzień zabiera je do kina,MC Donaldaa i mówi im,że mama ich nie kocha bo ich ie zabiera...a ja po prosty nie mam na to,daje mi 200 zł na tydzień albo i nie i co mam zrobić? iść pod most?
26 listopada 2010, 21:35
Najbardziej mnie wkurwiają dziewczyny/żony których mąż bije,gwałci,poniża psychicznie i fizycznie a one mówią że go kochają!!!
Ja nie mogę zrozumieć...boją się go ale go kochają...chcą naprawić coś czego nie można naprawić?
Zgłoś na policję albo odrazu rozwód z winy "męża"(w cudzysłowiem, gdyż tej osoby mężem nazwać nie można,chyba,że na papierku:/)
26 listopada 2010, 21:35
numer zaufania dla dorosłych w trudnej sytuacji
26 listopada 2010, 21:35
Sheli tak sie nazywa kobieta, która na vitalii założyła temat "rozwody, alimenty, pisma urzędowe" mówiła że pomoże za darmo można pisać na prv. Chyba jest prawniczką. O nią chodziło?
26 listopada 2010, 21:36
ja oszaleje!!! nie macie pojęcia jak to jest bać się chwili gdy mąż wraca do domu,nie musi bić ale żyć się nie chceeee,postarzałam się o kilkanaście lat w ciągu czterech,boję się iść do chlebaka gdy on w kuchni,oddaję każdy paragon ze sklepu
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
26 listopada 2010, 21:36
w takiej sytuacji zadna z nas niemoze ci niczym doradzic, dac nr do specjalisty ewentualnie. Dom samotnej matki odpada, jezeli on ma certyfikat trudno urzendasom cokolwiek udowodnic
26 listopada 2010, 21:38
Silvia, Ja mu mówię,że nie kocham od dawna ale to go podjudza i wpada w szał. Boże ja przecież nic nie zrobiłam
26 listopada 2010, 21:38
silvia1995 jak tego nigdy nie przeżyłaś to nie wiesz jak jest. Nie masz nic ważnego do powiedzenia to sie nie oddzywaj, nie pomagasz kobiecie. Mnie z kolei denerwują takie osoby jak ty...
26 listopada 2010, 21:39
o to chodzi,że on jest kimś a ja nikim....nawet na imprezy urzędowe mnie nie zabierał bo twierdził,że narobie mu obciachu...
26 listopada 2010, 21:40
ptysia76 nic nie zrobiłaś, tacy ludzie są poprostu chorzy psychicznie. Działaj i uwolnij sie od tego dziada.
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
26 listopada 2010, 21:40
Ptysia, wiesz, moja mama była w podobnym związku... odeszła i od razu jej ulżyło. Tyle, że to byl jej konkubent, alkoholik, a tu jest gorsza sytuacja bo ten palant może łatwo okręcić kota ogonem i zastrasza Cię stratą pracy.
Możesz jeszcze iśc do bezpłatnego radcy prawnego - w urzędach mista taki siedzi w pewne wyznaczone dni, dowiedz się jak to jest u Ciebie