Temat: Nic na walentynki, urodziny na dzień kobiet pewnie też nic.

Witajcie, nie dostałam nic od mojego chłopaka na walentynki - bo nie lubi tego ,,święta,, obchodziliśmy tylko 1 walentynki na początku naszego związku potem nic. Tydzień później miałam urodziny i też tylko zaśpiewał 100 lat - też nic mi nie dał nawet kwiatka za 2zł bo powiedział że nie ma kasy(głupia wymówka), nie długo dzień kobiet i pewnie też nie dostanę od niego nawet kwaitka - sory rok temu kupił mi od pani stojącej z kwiatami koło drogi. Czy rozumiecie coś takiego ? na poprzednie urodziny dostałam od niego prezent, w zeszłe też a w te nic... jesteśmy razem 3,5 roku, ciągle mówi że mnie kocha to skąd takie zachowanie ? wam też na pewno byłoby przykro. Zrobiłam mu o to awanturę, 3 wieczory z rzędu się kłóciliśmy od się łasił do mnie a ja byłam obojętna po czym stwierdził, że skoro jestem taka wredna i go odpycham to pewnie mam kogoś innego w szkole ;/ taka gadka żeby mnie wkurzyć bo wie czego nie lubię. Co wy na taką sytuację  ? -,- Dziwny typ człowieka prawda??

Doktor-Fit napisał(a):

A podobno liczy się pamięć...


Ty byś był zadowolony gdyby twoja kobieta złożyła ci tylko życzenia ? ;)

Doktor-Fit napisał(a):

A podobno liczy się pamięć...


tak, ale ta pamięć to dla nas niekoniecznie standardowe formułki, wypowiadane na odwal się, bo wypada.. tak jak koleżanka wyżej wspomniała mógł upiec jej ciasteczka na przykład, zrobiłby to dzień wcześniej, a już inaczej to wygląda i świadczy o tym, że druga osoba o nas myślała. jak dla mnie zaśpiewanie sto lat od niechcenia to żadna pamięć.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Dla mnie ten brak kasy na urodziny to jakis zart. O twoich urodzinach wiedział od dawna, mógł kupic cokolwiek, zabrac cie gdziekolwiek. Ja nigdy nie popieram postów typu "on za rzadko daje mi prezenty" hehe ale no tutaj to naprawde przesada. Kiedy ja bylam w liceum i miałam naprawde bardzo mało kasy na miesiac, zbierałam zeby kupic jakis fajny prezent dla mojego chłopaka 3 miesiace. Kiedy za to miałam innego faceta, który sam bardzo mało miał;D na kazda wieksza okazje dawał mi drobiazgi za kilka złotych, ale przemyslane i to było naprawde bardzo miłe.  Chcoiaz ciasto mógł ci upiec! Obiad sam zrobic. Cokolwiek!
zgadzam się z tobą ale brak chęci najlepiej usprawiedliwić brakiem kasy, i co być zrobiła w takiej sytuacji ?

No własnie powiedziała mu, że miał wiele opcji: mógł sam ci cos przygotowac (te ciasto, obiad), mógł własnie odłózyc na kwiatka 3 zł wczesniej (przeciez to sa ustalone daty, nie powinny go zaskakiwac..) dlatego nie ma prawa sie tak tłumaczyc. Powiedz mu jasno, ze wiele nie wymagasz, ale skoro widzi, ze tobie wystarczylby drobiazg i ze ci na tym zalezy, to niech nie szuka wymowek tylko sie poprawi..
Pasek wagi
Po twoich akcjach osaczania go,kontrolowania i wymagania meldowania się gdzie jest,co robi...wcale mnie nie dziwi że on się tak zachowuje,po prostu przestaje mu na tobie zależeć...
"Moglby upiec chociaz ciasteczka"sorry sle niezle sie usmialam
Pasek wagi

Aspenn napisał(a):

Po twoich akcjach osaczania go,kontrolowania i wymagania meldowania się gdzie jest,co robi...wcale mnie nie dziwi że on się tak zachowuje,po prostu przestaje mu na tobie zależeć...


cały czas mówi, że mu na mnie zależy, wkurza się gdy go nie przytulam, mówi że bardzo kocha więc ja bym tego tak nie nazwała.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Po twoich akcjach osaczania go,kontrolowania i wymagania meldowania się gdzie jest,co robi...wcale mnie nie dziwi że on się tak zachowuje,po prostu przestaje mu na tobie zależeć...
cały czas mówi, że mu na mnie zależy, wkurza się gdy go nie przytulam, mówi że bardzo kocha więc ja bym tego tak nie nazwała.


Gdyby tak było to byś dostała "głupiego kwiatka" na urodziny...

Aspenn napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Po twoich akcjach osaczania go,kontrolowania i wymagania meldowania się gdzie jest,co robi...wcale mnie nie dziwi że on się tak zachowuje,po prostu przestaje mu na tobie zależeć...
cały czas mówi, że mu na mnie zależy, wkurza się gdy go nie przytulam, mówi że bardzo kocha więc ja bym tego tak nie nazwała.
Gdyby tak było to byś dostała "głupiego kwiatka" na urodziny...



;/ gdyby nie zależało to by zerwał...

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Aspenn napisał(a):

cały czas mówi, że mu na mnie zależy
Gdyby tak było to byś dostała "głupiego kwiatka" na urodziny...


nie znam całej sytuacji, ale zgadzam się. nie słuchajcie co mówią faceci, tylko to, co robią się liczy.

ewelinusek napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Aspenn napisał(a):

cały czas mówi, że mu na mnie zależy
Gdyby tak było to byś dostała "głupiego kwiatka" na urodziny...
nie znam całej sytuacji, ale zgadzam się. nie słuchajcie co mówią faceci, tylko to, co robią się liczy.



Otóż to. Mój nie jest w wylewny w mówieniu o uczuciach ale po jego czynach widzę że bardzo mnie kocha

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.