1 marca 2014, 13:27
Witajcie, nie dostałam nic od mojego chłopaka na walentynki - bo nie lubi tego ,,święta,, obchodziliśmy tylko 1 walentynki na początku naszego związku potem nic. Tydzień później miałam urodziny i też tylko zaśpiewał 100 lat - też nic mi nie dał nawet kwiatka za 2zł bo powiedział że nie ma kasy(głupia wymówka), nie długo dzień kobiet i pewnie też nie dostanę od niego nawet kwaitka - sory rok temu kupił mi od pani stojącej z kwiatami koło drogi. Czy rozumiecie coś takiego ? na poprzednie urodziny dostałam od niego prezent, w zeszłe też a w te nic... jesteśmy razem 3,5 roku, ciągle mówi że mnie kocha to skąd takie zachowanie ? wam też na pewno byłoby przykro. Zrobiłam mu o to awanturę, 3 wieczory z rzędu się kłóciliśmy od się łasił do mnie a ja byłam obojętna po czym stwierdził, że skoro jestem taka wredna i go odpycham to pewnie mam kogoś innego w szkole ;/ taka gadka żeby mnie wkurzyć bo wie czego nie lubię. Co wy na taką sytuację ? -,- Dziwny typ człowieka prawda??
- Dołączył: 2013-12-17
- Miasto: Gotham
- Liczba postów: 1749
1 marca 2014, 14:00
Upiec ciasteczka?? :D Jestem singlem więc nie mam tego problemu. No ale dobra przyznaję, że powinien bardziej się postarać jeśli mu zależy.
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
1 marca 2014, 14:03
Aspenn napisał(a):
Mój nie jest w wylewny w mówieniu o uczuciach ale po jego czynach widzę że bardzo mnie kocha
no ja też bym mogła rozpaczać, że nie mówi kocham codziennie, ale to co robi sprawia, że nie mam wątpliwości.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
1 marca 2014, 14:10
Faceci sa troche inni. On by ci pewnei najchetniej na urodziny kupil srubokret ;).
My tez nei obchodzimy ani walentynek ani jakiegos dziwnego swieta kobiet oO. Urodziny? Czasem dajemy sobei prezetny a czasem nie tak samo jak na Wigilie-w tym roku nic nei dostalam, tak sie umawialismy ze prezentow "z okazji" sobie nei dajemy.
- Dołączył: 2013-10-09
- Miasto: Pliszka
- Liczba postów: 2515
1 marca 2014, 14:11
Jak bym czytała o swoim byłym.Na święta kupił mi szlafrok i powiedział że kosztował 12 euro bo był po przecenie, bardzo zabawne. Tacy niektorzy są że nie mają pojęcia ze to miłe jak dziewczyna dostaje coś na urodziny. Pogadaj z nim na spokojnie, bez awantury.Jak nie bedzie wiedział o co chodzi to sobie daj spokoj.
Edytowany przez Lila99 1 marca 2014, 14:14
- Dołączył: 2013-10-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1517
1 marca 2014, 14:13
No mógł się bardziej postarać i wykazać.
Dla mnie po prostu liczy się pamięć, samo zaśpiewanie 100 lat by wystarczyło. Na kwiaty, prezenty nie zwracam uwagi, wręcz ich nie lubię, dlatego nie rozumiem po prostu Twoich odczuć. I dlatego stąd znikam, żebym przypadkiem kogoś nie uraziła ;)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
1 marca 2014, 14:16
ewelina299 napisał(a):
"Moglby upiec chociaz ciasteczka"sorry sle niezle sie usmialam
Ale nie rozumiem, co w tym zabawnego? Na urodziny mógł jej zrobic ciasto, czy tam ciasteczka, co w tym zabawnego?
- Dołączył: 2013-06-16
- Miasto: kraków
- Liczba postów: 635
1 marca 2014, 14:18
No faktycznie nie wykazał się...sama nie wymagam cudów, ogólnie nie lubię swoich urodzin ale zawsze miło, gdy jednak ktoś o Tobie myśli :) i naprawdę np. zrobienie kartki, albo jakiś fajnych rzeczy z papieru, przygotowanie czegoś do jedzenia, zabranie na spacer i puszczenie lampionu nie kosztuje tak wiele, w każdym znaczeniu tego słowa. Może musisz mu uświadomić delikatnie, że jest Ci przykro i czujesz, że mu na Tobie nie zależy...
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
1 marca 2014, 14:44
Eukaliptusek1994 napisał(a):
Aspenn napisał(a):
Eukaliptusek1994 napisał(a):
Aspenn napisał(a):
Po twoich akcjach osaczania go,kontrolowania i wymagania meldowania się gdzie jest,co robi...wcale mnie nie dziwi że on się tak zachowuje,po prostu przestaje mu na tobie zależeć...
cały czas mówi, że mu na mnie zależy, wkurza się gdy go nie przytulam, mówi że bardzo kocha więc ja bym tego tak nie nazwała.
Gdyby tak było to byś dostała "głupiego kwiatka" na urodziny...
;/ gdyby nie zależało to by zerwał...
bo jest z przyzwyczajenia albo mu wygodnie, poza tym moze nie jest wylewny w tych sprawach.
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
1 marca 2014, 17:14
wrednababa56 napisał(a):
Eukaliptusek1994 napisał(a):
Aspenn napisał(a):
Eukaliptusek1994 napisał(a):
Aspenn napisał(a):
Po twoich akcjach osaczania go,kontrolowania i wymagania meldowania się gdzie jest,co robi...wcale mnie nie dziwi że on się tak zachowuje,po prostu przestaje mu na tobie zależeć...
cały czas mówi, że mu na mnie zależy, wkurza się gdy go nie przytulam, mówi że bardzo kocha więc ja bym tego tak nie nazwała.
Gdyby tak było to byś dostała "głupiego kwiatka" na urodziny...
;/ gdyby nie zależało to by zerwał...
bo jest z przyzwyczajenia albo mu wygodnie, poza tym moze nie jest wylewny w tych sprawach.
taa zerwalby...mialby na sumieniu samobojstwo takiej swiruski