- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 listopada 2010, 23:27
25 listopada 2010, 19:32
Dla mnie nie ma tłumaczenia że ktoś się zakochał dla mnie laski które rozbijają rodzine ( nie gdy facet jest w związku z dziewczyną , lecz gdy mieszkają razem i mają dzieci) to chodzące egoistki , które widzą tylko siebie , nie czułe na krzywde innych. Czemu taka nie pujdzie i nie powie w oczy tym dzieciom tak to przeze mnie tata z wami nie mieszka? Co brak odwagi? A w łóżku tak bardzo !
'szczęście na nieszczęściu innej kobiety' - nie rozumiem tego sformuowania. jeśli facet nie jest szczęśliwy ze swoją partnerką, to dlaczego ma z nią zostać, unieszczęśliwiać siebie i potencjalną zakochaną w nim kandydatkę?
Tak tylko skoro facet jest nie szczęśliwy powinnien odejść a nie zdradzać!
25 listopada 2010, 19:35
25 listopada 2010, 19:37
25 listopada 2010, 19:38
Mój chłopak miał kiedyś dziewczynę, która go zdradzała i ostatecznie rzuciła dla innego kolesia. To mój chłopak postanowił ją odpić, gdy mu się to udało to ją rzucił. Dał jej nauczkę. Tłumacząc jeszcze, mój chłopak jest cudowny i jakakolwiek osoba trzecia w naszym związku jest nie do wyobrażenia. On jest bardzo oddany i ja również. Czasem jestem zazdrosna o jego kolegów--- czy to źle?
25 listopada 2010, 19:56
25 listopada 2010, 19:56
25 listopada 2010, 20:09
Ja sie dowiedziałam po pół roku zwiazku, ze byłam poniekąd tą trzecią. To znaczy było tak, że mój chłopak był z inna jak my zaczelismy byc ze soba. od dawna im sie nie układało, podobno dazyło to ku koncowi, rzadko sie widywali. No i poznał mnie. Podobno zakochał sie od pierwszego spotkania, od wtedy tez zaczał mnie podrywac. Po około dwóch tygodniach znajomosci po raz pierwszy sie pocałowalismy i zaczelismy umawiac na randki (wczesniej spotykalismy sie w gronie znajomych). Z tego co sie dowiedziałam póxniej on ze swoja dziewczyna zerwał dopiero tydzien po tym naszym pocąłunku. podobno przez ten tydzien wcale sie z nią nie widywał. Ale jak już wspomniałam podobno tez zakochał sie we mnie od pierwszego spotkania co nie przeszkodziło mu w byciu w zwiazku przez kolejne 3 tygodnie... jak sie o tym dowiedziałam zerwałam z nim, byłam wsciekła i czułam sie oszukana. Żal mi troche etz było tamtej. No ale w koncu mu wybaczyłam i jestesmy razem od 2,5 roku... Nadal mam jakies dziwne uczucia jak mysle o tej sytuacji..
Szczerze mówiąc ja oceniam o wiele bardziej negatywnie facetów, którzy zdardzaja niż dziewczyny z którymi to robia. Widze czesto, ze dziewczyny piszą "ufam swojemu facetowi ale nie innym laskom" albo po zdradzie wyzywaja sie na tych dziewczynach z którymi zostały zdradzone. A przecież główna role odgrywa tu facet. to on powinien byc nazywany meska dziwka jak juz.. Nie mówie, ze popieram dziewczyny które z premedytacja odbijaja zajetego faceta, w zadnym wypadku. Tez nie mam o nich dobrej opini. Ale i tak uważam, ze to w wiekszosci winna tego kto jest w zwiazku i zdardza.
Edytowany przez paranormalsun 25 listopada 2010, 20:37
25 listopada 2010, 23:15
26 września 2011, 02:44
26 września 2011, 11:46
> Odbiłam i nie żałuję :)Tzn ich związek był już na
> wykończeniu, zerwał z nią od razu jak zaczął
> spotykać się ze mną. :)Ona nienawidzi mnie, a ja
> jej :):)Teraz ona ma następnego... Jakbym była
> wolna to znowu bym jej odbiła... z czystej
> złośliwości :D
wow, alez jestes z siebie dumna przykro czytac, ja bym sie wstydzila tak z tym afiszowac, zreszta w ogole bym tak nisko nie upadla..Poczekaj, az twoj facet ciebie wymieni na inny model.