Temat: Dobrze wie juz ze MY sie nie dzieli przez trzy,,,,,,,, Ta Trzecia?

Moje pytanie jest z natury tych osobistych, ale bardzo dla mnie waznych.
Czy ktoras z Was byla kiedys w zyciu 'ta trzecia'? Tzn wtargnela w zwiazek dwojga ludzi;
Jesli tak, to jakie byly pobudki ? samotnosc, chec zaspokojenia, a moze milosc ?
Co wyniknelo z takich przygod ?
I na koniec- czy ktoresjs z Was udalo sie zbudowac szczescie na nieszczesciu innej kobiety; tj czy odbilyscie kiedys mezczyzne ?
Pasek wagi

> heh a co świadczy o takim facecie, który mając
> swoją kobiete wdaje się w romans z inną, bądź daje
> się innej odbic? Nigdy nie chciałabym rozbic
> czyjegoś związku i byc z tym "odbitym" facetem, bo
> skoro raz się to udało, to kto wie, czy następna
> mi go nie odbije No skoro facet taki chętny na
> nowe znajomości, to cóż... Nie umiałabym mu zaufac
> A jeśli nie układa mu się w związku, to niech
> najpierw zerwie, a później szuka następnej Co do
> takich kobiet, to dla mnie są płytkie i nie życze
> im, żeby były kiedyś mocno zakochane, w
> kilkuletnim związku a nagle inna im to szczęście
> odebrała... Do mojego związku też się taka jedna
> dowalała i to przez rok, ale na szczęście mój
> chłopak ją przeganiał,
bo - jak to stwierdził -
> nie interesuje go typ "dzi*ki"

 

Mialam identycznie. I tez przez rok.

wIEDZIALA O MNIE I O DZIECKU, ALE KOMPLETNIE JEJ TO NIE PRZESZKADZALO.

Sorry za Caps'a , nie chcacy.

Wreszcie dosadnie przez tel jej powiedzial,zeby dala mu spokoj,bo ma za wiele do starcenia to wielce oburzona i obrazona wrzasnela NIE TO NIE!!! JAK SOBIE CHCESZ! ;-)

Jeszcze pare razy puszczala strzalki i temat ucichl, bo tamta wyjechala za granice.

 

 

> > Wcale nie uważam, że "ta trzecia" musi być
> suką.> Zależy od sytuacji.Zależy od sytuacji.
> Dokładnie. Ja osobiście, raz byłam trochę jakby
> "tą trzecią", chociaz nie do końca- nie odbiłam
> faceta bezpośrednio.Laska była z moim dawnym
> kolegą 4 m-ce. Po czym rzuciła go- później okazało
> się ze rzuciła go po to, by on zaczął BARDZIEJ O
> NIĄ ZABIEGAĆ. CHciała w ten sposób dać mu nauczkę.
> Taka gierka. Ja w tym momencie byłam na
> horyzoncie, w sumie przypadkiem, jako koleżanka
> jego.I stało się tak, że jesteśmy razem już 2
> lata(fakt też, że znamy się ponad 10 lat :) ) I
> nie czuję się z tego powodu jak "suka" Choć wiele
> osób twierdziło, ze ja go jej "odbiłam" Bo mimo ze
> potem robila awantury, prosiła go zeby wrocił, bo
> suma sumarum, jej zależało, nie zastanawiał się
> ani chwili.

 

No to ja mialam podobna sytuacje tylko w 2 strone. Mialam chlopaka pol roku. Nie chcielismy sie rostawac,ale sily wyzsze i los nie pozwolily nam byc razem... I rozstalismy sie (lipiec) a w sierpniu zaczelam sie spotykac z moim obecnym. Jak tamten sie dowiedzial o nas ( obydwoje sie znali juz duzo wczesniej) to byla ta sama akcja...... Wyrzuty ex'a na Mojego,ze mu mnie odbil, chodzil i gadal znajomym to. Powiedzial nawet,ze gdyby wygladal tak X to by nastukal....

 

Wiec takie rzeczy to tez w druga strone ida. Nie tylko Panie sa zawistne heh.

 

Dodam ,ze Panowie sie nie znosza ,a minelo juz ponad 5 lat.


 

Pasek wagi
tak, dwu krotnie. tzn 1 to byl tylko episod pieszczot. on mowil ze ona nie chce isc z nim do lozka itp 
ja wyjechalam i nie wiem co sie dzieje

w drugim przypadku bylo podpobnie, tez wrzucanie na nia, mowil ze ona go olewa i zadko przyjezdza, ze nie w sa w sumie razem, mowil ze byla zgwalcona przez co seks jest delikatny, a on wolalby mocniej, ze ma jakiegos gacha na uboczu ktory ja pyka.
byl romans nawet wtedy kiedy powiedzial ze wezmie z nia slub z powodu ciazy, dla dziecka (zeby byc blisko niego) bo jak nie wezma slubu i bedzie walnieta to ograniczy kontakt jego z malym 

zaszla w ciaze, za 1,5-2 m-ce slub i zyja sobie.podobno wesolo u nich nie bylo (jego alkohol i jej wyprowadzki) 
powiedzialam jej, nie oszczedzila mi slow ale widzialy galy co braly

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.