- Dołączył: 2014-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 90
19 lutego 2014, 23:43
...dziekuje
Edytowany przez Karmaaa 20 lutego 2014, 16:21
20 lutego 2014, 00:27
Ten związek nie ma juz szans. Krzywdzicie sie wzajemnie, do tego dochodzi brak szacunku, ciagle wypominanie, to nie jest atmosfera dobra dla związku.
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Rome
- Liczba postów: 3936
20 lutego 2014, 02:17
wykonczysz sie. a on dobry kretacz jest.bedzie cie niszczył. aTy sie dajesz.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
20 lutego 2014, 02:39
Dobry koles, teraz moze sobie spokojnie odwracac sytuacje i siebie w ten sposob usprawiedliwiac. a prawda jest taka, że on zawinił. potem ty tez zrobiłas cos głu[piego, ale załoze sie ze on sie nie przjemuje sowim czynem tak jak ty twoim. Tak naprawde to ja tu nie widze nic do ratowania. To wszystko zawsze bedzie na was ciazyc, a ten facet to zwykly dupek.
- Dołączył: 2012-04-11
- Miasto:
- Liczba postów: 254
20 lutego 2014, 04:15
Dziewczyno, otwórz oczy, tu już nie ma co ratować.
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
20 lutego 2014, 04:38
Co za typ! Nie dosc ze z premedytacja cie zdradzil to jeszcze zwala cala wine za zaistniala sytuacje na ciebie a rownoczesnie grozi samobojstwem?! Toksyczny koles na maxa. Nie ma tu co ratowac. Trudno wierzyc w jego milosc, w twoja tez skoro go zdradzilas. Wiem co mowie bo bylam w dokladnie takiej samej sytuacji. Tez mi grozil ze sie zabije a teraz oboje jestesmy z innymi ludzmi wiec jakos sie rozmyslil ;) a i oczywiscie tak kochal na zaboj ale tylko ja bylam winna i tylko ja jestem k... Jak chcesz to ciagnac to go postaw przed zarzutami ze to on zaczal to on utrzymywal nieprzypadkowe kontakty niech sie troche poczuje do winy. Teraz sie zachowujesz jak dziecko do bicia a on toba manipuluje jak chce.
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1822
20 lutego 2014, 08:15
Rzadko kiedy czytam takie sprawy. Ale ja szczerze powiem po doświadczeniach nawet będąc teraz w małżeństwie zdrady bym nie wybaczyła z dniem kiedy bym się i tym dowiedziała to był by koniec nawet mimo tego że mamy dzieci. Chociaż może i wybaczyć bym wybaczyla ale ciągnąć to na plecach przez życie było by zbyt ciEzkie .... Życzę wam jak najlepiej ale myślę że nigdy się z tym nie uporasz i zawsze będzie to do ciebie wracało...
20 lutego 2014, 08:23
Dziwnym trafem spotkał w klubie dziewczynę, z którą sobie beztrosko, w tajemnicy przed Tobą, gawędził przez 4 miesiące.
![]()
Tutaj nie ma co ratować. Gość Cię oszukiwał, szukał pretekstu do zerwania, zdradził... A teraz jeszcze całą winę zrzuca na Ciebie.
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Liczba postów: 2922
20 lutego 2014, 08:28
Miałam kiedyś podobną sytuację, ale po 2 latach związku. ,,Odegrałam'' się na nim, ale wiedzialam, ze chce ten związek zakonczyć. I Ty też tak powinnaś zrobić.
On Ci wypomina. A Ty jemu, nie możesz tak? Tym bardziej, że utrzymywał z nią stały kontakt... Nie rób sobie takiej krzywdy, wszystko sprowadza się do tego, że Wy i tak się kiedys rozstaniecie. Teraz będzie mniejsszy ból, przemyśl to ; )
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 739
20 lutego 2014, 08:55
Heh, no to się wam porobiło bagienko. Nie jestem pewna czy wam to przetrwa. I czy warto? Skoro on Ciebie szantażuje groźbą samobójstwa, zdradza (sorki ale to nie wygląda na pijacką zdradę skoro z nią wcześniej gadał itd ), Ty robisz to samo w gniewie, a teraz jeszcze wszystko okazuje się Twoją winą a on bez skazy biedak... Dziewczyno, przemyśl dobrze czy warto się tak szarpać. Rozumiem że bardzo Ci na nim zależy i ciężko Ci będzie się rozstać, ale... wyobraź sobie całe życie takiej szarpaniny? Raz dobrze raz źle, raz jesteś księżniczką dla niego a za tydzień winna wszystkiego i zupa była za słona? Raz czujesz się cudownie a potem wypłakujesz bo gada z Olą, Asią czy inną panną.
Teraz jeszcze nie jesteście małżeństwem, a co jeśli się pobierzecie i nic się nie zmieni? Urywając to teraz, zostajesz z raną w sercu którą da się zaleczyć, rozwodząc się, zostajesz z sytuacją prawną, cywilną, społeczną, kościelną czym tam jeszcze...
Krzywdzicie siebie na wzajem i każde siebie samego również. Współczuję, bo to dla Ciebie na pewno bolesna i trudna sytuacja, ale czasami warto odpuścić. Z obserwacji różnych związków wygląda mi, że jak raz się zdradziło to potem łatwiej to powtórzyć. Ty zdradziłas w gniewie i żałujesz. Ale nie wiesz czy on w sercu faktycznie żałuje że zdradził, czy żałuje że się dowiedziałaś...
Powodzenia ;)