Temat: do mam - głównie samotnych :)

Są tu samotne mamy? jesteście same z wyboru czy facet Was zostawił? jak sobie radzicie? jak zmieniło się wasze życie gdy zaczęłyście radzić sobie same?

ja zostałam sama niedawno. Jest mi ciężko , cholernie cięzko. Wkurzają mnie pary z dziecmi , może nie wkurzaja ale zazdrosna jestem ze pary z dziecmi spacerują a wg przy niedzieli całe rodziny a ja sama jak palec z dzieckiem :( 

codziennie ryczę po kątach....on wybrał kolegów i chlanie... to dla niego się liczy wieczny melanż...

jeszcze nie wiem jak sobie poradzę, czasem mam wrazenie ze wszystko mi się wali...

A jak się czułyście po rozstaniu? To dopiero musiało być bolesne, a Wasi obecni mężczyźni muszą być niesamowici!!:)

florekkk napisał(a):

A jak się czułyście po rozstaniu? To dopiero musiało być bolesne, a Wasi obecni mężczyźni muszą być niesamowici!!:)

Bardziej niz samo rozstanie bolala swiadomosc jakiejs zyciowej porazki. Nie zbyt czesto byl czas na placz bo plakalo 2letnie dziecko.. Jak spojrze w tyl na ten czas to sama sie sobie dziwie jak ja sobie poradzilam?! A nawet nie wiecie jak bardzo jestem z siebie dumna ze poradzilam sobie i nadal radze lepiej niz przypuszczalam ze bedzie. Jak moj Luby "wkroczyl" do naszego domu to przez ponad pol roku go obserwowalam  i czekalam az powie ze to nie dal niego takie tatusiowanie. Powiem wprost : odliczalam dni kiedy mu sie znudzi albo straci cierpliwosc do mojego syna i na niego krzyknie. Jest z nami 2 lata. Chyba nigdy nie slyszalam zeby podniosl na niego glos.. Ma do niego czasem wiecej cierpliwosci niz Ja.. Pomaga mi, doradza, ale nie wyrecza. Ostateczne decyzje zawsze sa na mojej glowie. Poczuwa sie do obowiazku wychowywania, ale ostatnie slowo zawsze zostawia mi. 
Pasek wagi
Mam 18 letnia prawie córkę. Z jej ojcem rozstalismy się, jak miała 3 lata. Bo za dużo nas rożnilo. Nie wystapilam nigdy o alimenty, zarabialam na dziecko sama. Jak sobie poradzilam? Chyba dobrze, mam mądra, piękną córkę, w dobrej prywatnej szkole, dobrą pracę w ukochanym zawodzie, sporo młodszego fajnego faceta, psa, kota i piękny widok z okna. Nie warto patrzeć wstecz, tylko do przodu, żyć, mieć marzenia i plany. Płakać po palancie? No zapomnij, miałabym mieć worki pod oczami przez jakiegoś dupka?
Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

Mam 18 letnia prawie córkę. Z jej ojcem rozstalismy się, jak miała 3 lata. Bo za dużo nas rożnilo. Nie wystapilam nigdy o alimenty, zarabialam na dziecko sama. Jak sobie poradzilam? Chyba dobrze, mam mądra, piękną córkę, w dobrej prywatnej szkole, dobrą pracę w ukochanym zawodzie, sporo młodszego fajnego faceta, psa, kota i piękny widok z okna. Nie warto patrzeć wstecz, tylko do przodu, żyć, mieć marzenia i plany. Płakać po palancie? No zapomnij, miałabym mieć worki pod oczami przez jakiegoś dupka?

Pasek wagi
Nie jestem mamą, ale jestem córką samotnej matki. Nie do końca wiem, jak ciężko jej było. Ale było. 
Przeżyła bardzo wiele. Odrzucenie rodziny, męża alkoholika, przeprowadzki i uciekanie z domu w środku nocy, 10 letnia córka na utrzymaniu, sprawy rozwodowe, brak pieniędzy. Walczyła. Robiła pranie przy studni w zimę - mam nadzieję, że woda nie była zimna - bo w takich warunkach też mieszkałyśmy. 

Dziś ja mam 20 lat, a ona dopiero pół roku temu spotkała faceta z którym odważyła się umawiać. I tak, w wieku 50 lat przeżywa swoją drugą młodość.

Nie mówię, że będziesz miała równie ciężko, bądź będziesz tak długo samotna. Mówię tylko, że trzeba mieć siłę, która zawsze się znajdzie. 
Mam 26 lat i od 3 lat sama wychowuję dwójkę dzieci. Odeszłam od męża, bo nie nadawał się na ojca, męża, głowe rodziny, krzywdził nas. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Moje dzieci odżyły, lepsza jedna mama z głową na karku, niż pełna, ale byle jaka rodzina. Było mi ciężko, konsultowałam się.z psychologiem co mi pomogło. Teraz skupiam sięna dzieciach i spokojnie rozglądam zanowym facetem Chodze czasem na randki, ale jestem wybredna i nie wezmę pierwszegoz brzegu, byle nie być sama. Polubiłam i doceniłam siebie, inwestuje czas w swoje wykształcenie, pasje, mam dobry kontalt z dziecmi, bo ten palant mój były już nie zajmuje moich myśli. Wiem, ze trudno Ci uwierzyc, ale samotne macierzynstwo ma wiecej plusow niz zycie z nieodpowiedzialnym alkoholikiem. Teraz mozesz zacząć żyć tak jak chcesz i kształtować dziecko na wspaniałego człowieka. Twoje wartosc nie ummiejsza sie przez to, ze nie masz faceta! Nadal tworzysz pelowartosciowa osobe i rodzine. Pozdrawiam i życze szczescia na nowej drodze zycia ;)
Pasek wagi
ja znam mnóstwo samotnych mam  i to młodych dziewczyn-niestety mały pokolenie idiotów ,jezeli chodzi o facetów...mało który sie nadaje na ojca...
moja siostra ma 2 letnia córke ,duzo przeszła ,ale narescie spotkała wartosciowego męzczyzne,kocha mała jak swoja córkę
mój kolega tez" wziął" sobie dziewczyne z dzieckiem -sa szczeslili-wiec głowa do góry ,jeszcze na swojej drodze kogos spotkasz


GloriaM napisał(a):

florekkk napisał(a):

A jak się czułyście po rozstaniu? To dopiero musiało być bolesne, a Wasi obecni mężczyźni muszą być niesamowici!!:)
Bardziej niz samo rozstanie bolala swiadomosc jakiejs zyciowej porazki. Nie zbyt czesto byl czas na placz bo plakalo 2letnie dziecko.. Jak spojrze w tyl na ten czas to sama sie sobie dziwie jak ja sobie poradzilam?! A nawet nie wiecie jak bardzo jestem z siebie dumna ze poradzilam sobie i nadal radze lepiej niz przypuszczalam ze bedzie. Jak moj Luby "wkroczyl" do naszego domu to przez ponad pol roku go obserwowalam  i czekalam az powie ze to nie dal niego takie tatusiowanie. Powiem wprost : odliczalam dni kiedy mu sie znudzi albo straci cierpliwosc do mojego syna i na niego krzyknie. Jest z nami 2 lata. Chyba nigdy nie slyszalam zeby podniosl na niego glos.. Ma do niego czasem wiecej cierpliwosci niz Ja.. Pomaga mi, doradza, ale nie wyrecza. Ostateczne decyzje zawsze sa na mojej glowie. Poczuwa sie do obowiazku wychowywania, ale ostatnie slowo zawsze zostawia mi. 

Ja też tak miałam. Czasami nawet go prowokowałam w kłótni, podświadomie sprawdzałam go czy naprawdę nas kocha, pytałam z ironią: "to co, masz już dosyć? pomóc ci się spakować?", ale on nigdy nawet nie wspomniał o odejściu :)
Pasek wagi
znam dziewczynę której mama była z innym facetem niż jej biologiczny ojciec ( pił)  i twierdzi ze sie z tego  cieszy ..... lepiej zeby dziecko wychowało się w takiej rodzinie niz w takiej w której ojciec nadużywa alkoholu .
Ja też jestem wychowana przez samotną mamę i jestem jej za to wdzięczna ;) Ma u mnie ogromny szacunek . A teraz jest z innym mężczyzną mimo braku ślubu już ponad 10 lat ,a ja nie mam nic przeciwko ;)

krolowamargot1 napisał(a):

Mam 18 letnia prawie córkę. Z jej ojcem rozstalismy się, jak miała 3 lata. Bo za dużo nas rożnilo. Nie wystapilam nigdy o alimenty, zarabialam na dziecko sama. Jak sobie poradzilam? Chyba dobrze, mam mądra, piękną córkę, w dobrej prywatnej szkole, dobrą pracę w ukochanym zawodzie, sporo młodszego fajnego faceta, psa, kota i piękny widok z okna. Nie warto patrzeć wstecz, tylko do przodu, żyć, mieć marzenia i plany. Płakać po palancie? No zapomnij, miałabym mieć worki pod oczami przez jakiegoś dupka?


Jestem z Ciebie dumna!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.