11 lutego 2014, 21:00
Do kobiet, które mieszkają ze swoimi mężami, partnerami pod jednym dachem. Jest u Was podział obowiązków ?Czy WY robicie prawie że wszystko ??
- Dołączył: 2009-07-26
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 335
11 lutego 2014, 21:14
a nie możesz mu powiedzieć żeby się ruszył do roboty? to nie jest obca współlokatorka w akademiku która dziwnie się zachowuje i nic do niej nie dociera tylko twój "partner".... więc w czym problem?
11 lutego 2014, 21:15
Nieosiagalnaa napisał(a):
w soboty jak partner ma wolne to mi pomoże sprzatać a jak w pracy to już mam posprzątane. w tygodniu czasem pomyje,odkurzy, codziennie wynosi śmieci.. :)
O właśnie smieci też wyniesie..
A Wy musicie mówic partnerom co mają robić czy sami się domyślają ?
11 lutego 2014, 21:17
Mówiłam mu - żeby pomógł sprzątać tyle, że on robi to na "odwal się" nic się nie przykłada;/;/;/.
11 lutego 2014, 21:18
Czuje się jak kobieta mająca 2 dzieci, staż 20 lat małżeństwa..eh jakoś mi tak ciężko ;/;/
11 lutego 2014, 21:18
to rób tylko swoje pierz, zmywaj itp
- Dołączył: 2013-06-14
- Miasto: Tak
- Liczba postów: 7399
11 lutego 2014, 21:18
u nas będzie podział, ja gotuję on zmywa itd
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 750
11 lutego 2014, 21:19
ja np mu mówie ja scieram kurze i zmywam podlogi a Ty odkurzasz :P śmieci zazwyczaj on wynosi
- Dołączył: 2013-03-29
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 1895
11 lutego 2014, 21:19
kawoholiczka napisał(a):
Zbyt.gruba napisał(a):
Podział, na zasadzie każdy robi co mu się chce :) A jak się nie chce, to nikt nic nie robi i też nie ma tragedii :) obydwoje mamy podejście, że dom to nie szpital, sterylnie być nie musi ;) A poza tym, to dom jest dla nas, a nie my dla domu :D
To podejście działa na krótką metę. W końcu zrobi się syf nie do ogarnięcia, szczególnie jeśli oboje pracujecie. Przynajmniej u mnie tak było.
Nie no bez przesady, sprzątamy czasami, syfu nie mamy ;) chodzi o to, że nie ma rozpiski typu Ty dziś to i to, ja jutro to i to, a w weekend razem to i to. Po prostu jak któreś widzi, że jest bałagan i ma siłę i ochotę to ogarnąć to to po prostu robi :)
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 1130
11 lutego 2014, 21:35
Musisz konsekwentnie walczyc o swoje i nie dac sie bo potem bedzie trudno,zreszta sama piszesz ze juz jest ci ciezko.Nie daj sie kochana.
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 1130
11 lutego 2014, 21:35
Musisz konsekwentnie walczyc o swoje i nie dac sie bo potem bedzie trudno,zreszta sama piszesz ze juz jest ci ciezko.Nie daj sie kochana.