8 lutego 2014, 16:01
Jak mnie mój facet drażni od kilku dni. Kilka dni temu po moim powrocie po 14 dniowej przerwie gdzie byłam w pracy w górach była romantyczna kolacja z winem, a teraz od kilku dni wieczorami ciągle się kłócimy o jakieś pierdoły. Np dzisiaj idziemy już do mnie na schodach pytam go czy wyjdziemy gdzieś się przejść a on mówi, że już się dzisiaj nachodził jak ja byłam na siłowni, a ja na to że żygaać mi się chce już od tego ciągłego siedzenia w domu, i że chodzi po dworze ale tylko beze mnie, to on odwrócił się na pięcie powiedział, że znowu się go czepiam i poszedł do siebie.Wątpię, że dzisiaj się odezwie/napisze a zazwyczaj wieczory spędzamy razem i noce. Nie mieszkamy razem jeżeli to ma znaczenie ale sypiam u niego codziennie i widujemy się też codziennie. Jesteśmy ze sobą prawie 3,5 roku. Mieszkamy od siebie 4 min drogi. Wiele już przeszliśmy ale czy wasi faceci też mają takie humorki ? takie wredne dni że mogłybyście ich normalnie zabić ? -,-
- Dołączył: 2014-01-21
- Miasto: Pszczyna
- Liczba postów: 3048
8 lutego 2014, 16:07
hehe ja to nazywam " chłopska @ "
chyba nie ma faceta który by nie miał CIĘŻKICH DNI :-D
8 lutego 2014, 16:07
ale wtedy my mamy ciężko a u mojego to się ciągnie kilka dni ;/
- Dołączył: 2013-12-17
- Miasto: Gotham
- Liczba postów: 1749
8 lutego 2014, 16:10
Naskoczyła na chłopa i jeszcze pretensje:) z tym rzyganiem średnio przyjemny tekst więc walce mu się nie dziwie.
8 lutego 2014, 16:13
Doktor-Fit napisał(a):
Naskoczyła na chłopa i jeszcze pretensje:) z tym rzyganiem średnio przyjemny tekst więc walce mu się nie dziwie.
a Ty byłbyś szczęśliwy gdybyś wiecznie siedział ze swoją dziewczyną w domu ? i na pytanie czy pójdziemy na spacer odpowiadała : ,,Ja już się nachodziłam dzisiaj jak Ciebie nie było''?
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13311
8 lutego 2014, 16:18
Oj facet na V musi trzymać męska stronę widzenia.
Odpuść Sobie, faceci potrafia byc bardziej humorzaści niz my w czasie @
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
8 lutego 2014, 16:18
mojemu mezczyznie tez sie nie chce nigdzie wychodzic
8 lutego 2014, 16:18
Jak dla mnie, to ty się go rzeczywiście czepiasz. Zamiast tak reagować, powinnaś zaplanować wspólnie z nim wyjście na przykład następnego dnia. Przecież to, że masz dość siedzenia w domu to nie powód, żeby swoją frustrację wyładowywać na facecie, to na pewno nie pomoże. Jak słysze od mojego męża "Rzygam czymśtam" (a się zdarza) to uwierz mi, też mi nie jest przyjemnie i momentalnie mam ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść.
Na przyszłość, zamiast krytykować w taki niespecjalnie przyjemny sposób (a pewnie jeszcze zdenerwowana byłaś, jak to mówiłaś), spróbuj zastosować jakies pozytywne rozwiązanie.
No i zawsze jeszcze możesz wyjść gdzies sama.
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 8 lutego 2014, 16:19
- Dołączył: 2013-12-17
- Miasto: Gotham
- Liczba postów: 1749
8 lutego 2014, 16:20
Najpierw to trzeba mieć dziewczynę :) i tak jeśli bym ją naprawdę kochał to bez różnicy co bym robił ważne, że z nią. Tu nie chodzi o męską stronę widzenia tylko można chyba w milszy sposób powiedzieć, że nie chce się siedzieć w domu?