- Dołączył: 2010-11-15
- Miasto: Kokosolandia
- Liczba postów: 4150
7 lutego 2014, 12:06
Jestem z facetem ok. 4 lata, wczoraj swobodnie rozmawiając o naszej wspólnej przyszłości, przytoczył się temat robienia mu kanapek do pracy.
Stanowczo odpowiedziałam, że nie będę mu ich robić, na co on się obraził, bo przecież każda kobieta robi swojemu mężczyźnie kanapki do pracy.
Zaśmiałam się, bo:
a) ma ręce, wie gdzie jest lodówka, a to będą jego kanapki
b) nie chcę być jego służącą.
Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, że nie chcę mu nic dawać, albo że jestem interesowna i nie stać mnie na miłe uczynki. Tylko że dosyć się naoglądałam kobiet, którymi wysługują się mężczyźni i które nie otrzymują w zamian nawet słowa: "dziękuję", które piorą, prasują, myją, sprzątają, gotują i właśnie robią kanapki. Nie chcę być jedną z nich.
Co sądzicie na ten temat? Robicie kanapki facetowi czy raczej nie?
Edytowany przez chocobum 7 lutego 2014, 12:07
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Biegun
- Liczba postów: 1804
7 lutego 2014, 13:50
Czasamo robie jak poprosi.Ale on siedzi cale dnie w pracy, potem robi zakupy i obiad, a ja ciagle w domu.
Robie mu wieczorem, nie wstaje o 5tej rano
7 lutego 2014, 13:51
Literacka napisał(a):
mamaCzarka napisał(a):
Ja mojemu robię, bo wiem że sam by nie zrobił =)
Niepełnosprawny?
nie, jak wraca z pracy to pada na twarz. Pracuje od 4-5 do 23-1, więc robię mu wieczorem by coś zjadł w ciągu pracy
7 lutego 2014, 13:54
mamaCzarka napisał(a):
Literacka napisał(a):
mamaCzarka napisał(a):
Ja mojemu robię, bo wiem że sam by nie zrobił =)
Niepełnosprawny?
nie, jak wraca z pracy to pada na twarz. Pracuje od 4-5 do 23-1, więc robię mu wieczorem by coś zjadł w ciągu pracy
To w sumie jestem w stanie zrozumieć, gorzej jakby miał niewymagającą pracę i wymagania wobec jedzenia ; )
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
7 lutego 2014, 14:17
Mój też sam sobie nie zrobi, ja mu nie robię i nie ma :D. Pech.
Jak przyjeżdża to jest obiad
![]()
.
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2478
7 lutego 2014, 14:57
Ja robię zawsze, jeżeli u mnie nocuje :) Jak wpadnę do niego przed pracą, to też bardzo często robię mu kanapki u niego w domu :) Z tym, że ja nie postrzegam tego tak jak Ty, owszem nie można faceta przyzwyczaić za bardzo do dobrego, bo się rozbestwi, ale bez przesady :D Fajnie jest potem usłyszeć "Kochanie, zrobiłaś mi najlepsze kanapki na świecie" :) Po za tym to drobne, miłe uczynki. Jak mój Mężczyzna u mnie śpi, to zawsze mi poodkurza, wyjdzie z psami, pościeli łóżko, czy też zrobi cokolwiek innego, bo wie, że też jestem zabiegana ;)
7 lutego 2014, 14:58
Nie robię, bo je w pracy obiad z kolegami :) Ale robie mu codziennie kolację i w weekendy śniadania. Lubię to robić i wiem, ze dzięki mnie zje zdrowiej i pożywniej niż, gdy robiłby sobie jedzenie sam :P Często w niedzielę on robi obiad albo robimy coś razem :) Nie mam z tym problemu i nie czuję się jak służąca :P
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 4034
7 lutego 2014, 15:24
haha, nie robię kanapek :D tzn. może parę razy się zdarzyło, ale tylko i wyłącznie w formie miłego gestu, a nie codziennego obowiązku. od czasu do czasu czemu nie, ale bez przesady.