- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
22 stycznia 2014, 23:40
czy związek bez miłości ma szansę na powodzenie? gdy jedna osoba kocha,a druga nie. czy można zbudować związek na przyjaźni? czy któraś z Was tak ma lub miała?
- Dołączył: 2013-04-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 170
23 stycznia 2014, 15:55
też tak mam ;/ i też się zastanawiam :)
23 stycznia 2014, 17:54
Mój wykładowca zwykł mawiać, że jak kobieta wychodzi za mąż bez miłości z nadzieją, iż ta nadejdzie z czasem to tak, jakby szła na zakupy bez pieniedzy mając nadzieję, że znajdzie je pod drzwiami sklepu.
Po co być z kimś, kogo się nie kocha?
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
23 stycznia 2014, 18:02
Mandaryneczka napisał(a):
Całe zycie tak?raczej sobie nie wyobrażam. Poza tym co...jest przyjazn, jak rozumiem nie ma za bardzo pociągu ale sie z daną osobą sypia? Czy jak? czy przyjaźń i pociag fizyczny ale miłości brak?Dla mnie to zbyt beznadziejne bym sie w to bawila.Jak sie kogos kocha to jest sprawa jasna, z tym, ze miłość jest tak niezdefiniowana, ze często człowiek sam nie wie co czuje...do tego trzeba czasu.
jest przyjaźń i mam z nim ochotę na sex i inne rzeczy.ale gdy on wyznaje mi miłość ja nie potrafię wyznać tego samego. nieco wcześniej łatwiej mi to przychodziło,a teraz bronię się przed tym jak tylko mogę, tzn nie może mi to przejść przez usta.nigdy na jego widok nie miałam motyli w brzuchu.od początku związku mieliśmy jakieś problemy (tzn nie w związku,ale one znacznie na niego wpływały i nasze racje) i mam wrażenie,że za każdym razem wychodzimy silniejsi :) czy to jest miłość?
24 stycznia 2014, 23:06
Ja mam podobnie, z tym ze to byla wielka milosc, jak go widzialam po prostu serce 1000 m nade mna. A teraz... Jest dziwnie. Nie moze mi to przejsc przez gardo. Czesto mnie irytuje, denerwuje... Nie chce za bardzo sie calowac ani kochac, jak do tego dojdzie, bo widze ze on marudzi to jest dobrze, ale zwyczajnie mi sie nei chce. Nie wiem czemu tak jest, czy to przejdzie czy nie. On juz to widzi. Nie chce zeby to sie konczylo, bo trwa prawie 3 lata, on mnei strasznie kocha. Bedzie co ma byc, moze cos sie zmieni... A tak sie zastanawiam... wyobrazasz sobie np. zamieszkac z nim? zalozyc rodzine? ogolnie przyszlosc.
- Dołączył: 2013-12-06
- Miasto: katowice
- Liczba postów: 93
25 stycznia 2014, 16:41
Raczej nie, serio chcesz uprawiać seks z przyjacielem, który Cię nie pociąga? Przyjaźń między partnerami jest bardzo ważna, ale niestety to nie wszystko.
Ok, już doczytałam, że pociąg jest... No to czego jeszcze do miłości brakuje? Czujesz się z nim dobrze, pociąga Cię, dobrze się dogadujecie, ale to nie miłość? W sensie, że motylków nie ma? Motylki są dla nastolatek ;-)
Edytowany przez gwiazdeczka13 25 stycznia 2014, 16:43