- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 stycznia 2014, 22:12
14 stycznia 2014, 12:58
25 czerwca 2015, 19:03
nie rozumiem Cię. Czy w głębi duszy uważasz, że stóp mu nie godnaś całować, niech Ci zostanie chociaż tęsknota, żal i zdjęcia na fb? Na litość wszystkich bogów. Żyjesz Zaczynasz nowy etap. Umyj twarz, rozejrzyj się, świat jest piękny, duży i pełen facetów.Nie wolno z siebie robić ofiary, poświęcać się, słuchać jego wynurzeń. Jesteś piękną, mądrą, dobrą, wartościową dziewczyną.Zajmij się czymś. Idź grać w kasynie, biegaj, chodź ona basen, kupuj ksiażki, lataj na milongi, rób to, na co masz ochotę. Żaden, przysięgam, żaden facet nie jest wart tego, żeby po nim płakać. To mówię Ci ja, 38 latka, a wiem, co mówię, było ich w moim życiu wielu.Jazda, do roboty
25 czerwca 2015, 20:42
Teraz cierpicie, ale za jakiś czas będziecie go nienawidzić że przez niego cierpiałyście.
Też ktoś mnie zostawił, też po obiecywaniu raju i nieba, też z dnia na dzień. Też cierpiałam .. ok 3 miesiące...myślałam że świat się zawalił. Chciałam żeby wrócił. Teraz wiem, nie warto.
Ale wiem jak to boli. To ból fizyczny, prawdziwy ból ciała. Najlepszy sposób na zapomnienie to odcięcie całkowite wspomnień, wszystkich smsów, maili, telefonów, zdjęć. Zadbajcie o siebie i pamiętajcie ktoś kto kocha nie odchodzi. Teraz od kilku tygodni spotykam się z kimś, jestem mądrzejsza i ostrożniejsza. Nie zaufam już na maksa i nie zakocham się bez pamięci tak szybko.
Zazdroszczę dziewczynom które nigdy nie cierpiały z miłości.
26 czerwca 2015, 07:51
ja przezywalam rozpad po 6 letnim zwiazku.... z tym ze to ja w koncu go zostawilam... ale swoje wczesniej odcierpialam bo nim z nim zerwalam to przez 8 miesieicy wiedzialam ze mnie zdradza...staralalm sie zrozumiec, wybaczyc, wyjezdzal za granice na wiele miesiecy... przez te 8 miesiecy wyplakalam chyba wsyztskie łzy jakie mialam a plakalam wszedzie, w domu, w sklepie, na uczelni....nie bylam w stanie zapanowac nad emocjami... wyplakalam sie i zerwalam z nim....znalazlam potem odskocznie od smutku w przyjazni, tancu (rock and rollu ktory kocham a na ktory nigdy z nim nie moglam pojsc) i no coz...w kolejnych znajomosciach damsko - meskich....o ile przyjazn i r & r pomogl o tyle przelone znajomosci byly beznadziejne ...moze troche pomogly bo czliowiek juz nie myslal tyle ale wiecej satysfakcji dawala mi przyjazn, wspolne spedzanie czasu z przyjaciolka, uprawianie sportu i rozwija nie swoich zainteresowan ktore zaniedbalam przez te lata.... polecam tą metode..
aha..ja przez jakis czas zamieszkalam z przyjaciolka... moze to sprobuj...to pomaga gdy mozesz w gorszych momenbtach zawsze pogadac...
6 lipca 2015, 13:04
Wiem co czujesz bo przeżywam to samo :-( Chłopak mnie zostawił po 8 latach !!! Zawsze przez te 8 lat mieszkaliśmy razem gdyż dla niego rzuciłam studia po pierwszym roku i przyjechałam do niego do Londynu ! Przeżywam to strasznie ... Płacze prawie codziennie i nie mam ochoty na nic ... Poprostu odechciało mi sie wszystkiego ... Szok !!! Zostawił mnie dla innej która znał miesiąc albo dwa i z nią odrazu tez zamieszkał i to jeszcze bardziej mnie zabolało bo obwiniał mnie za wszystko i chciał sie wybielić - świnia !!! Trzeba żyć dalej i nie dawać mu satysfakcji i cieszyć sie życiem !!! Ja wierze w karmę !!! Oni jeszcze za to zapłacą , za te oszustwa i krętactwa ! Pozdrawiam i trzymaj sie ciepło :-)
9 lipca 2015, 23:52
3 tydzien po rozstaniu a ja czuje sie jak mala dziewczynka ktora znalazla sie w prawdziwym swiecie pelnym samotnosci...