Temat: 10 lat różnicy w związku.

Tym razem nie pytam o jakieś suche fakty tylko o waszą osobistą opinię.
1. Czy waszym zdaniem 10 lat różnicy w związku to jakoś szczególnie dużo?
2. Czy według was taki związek ma szansę na przetrwanie?
3. Czy waszym zdaniem w takim związku istnieje prawdziwa miłość?
(Nie mówię tu o związku, w którym jedna osoba ma 40, a druga 50 i oboje są bardzo dojrzali. Przypadek dotyczy np. 20 letniej dziewczyny i 30 letniego faceta).
1. Dużo, ale nie jest to granica nie do przejścia.
2. Tak.
3. Raz istnieje, raz nie istnieje - jak we wszystkich innych. Tyle, że większe prawdopodobieństwo, że się nie dogadacie.

wszystko zależy od dojrzalości emocjonalnej patnerki czy partnera. Sa dziewczyny 20-letnie myślące dojrzale a są też kolesie którzy są po 30 i mają mentalność 12-latka.

Jeżeli dwójka ludzików wzajemnie sie szanuje i wie czego nawzajem od siebie oczekuje, różnica wiekowa nie stanowi bariery

hania2007 napisał(a):

dyskryminacja! a co z 30-letnią dziewczyną i 20-latkiem?


20-latek dorównujący dojrzałością 30-latce to raczej niezbyt częste zjawisko ^^ kiedyś spotykałam się z chłopakiem dosłownie 2 lata młodszym i czułam się jak wychowawczyni w przedszkolu (ja 19 lat on 17 lat)

butoniarka napisał(a):

pinkpower napisał(a):

MilKot napisał(a):

Moim zdanie nie ma znaczenia czy jest 1 rok czy 10 lat różnicy. Wszystko zależy od spojrzenia na świat, jeśli patrzycie tak samo, macie podobne plany i marzenia to ok. Ale, np. jeśli dziewczyna chce się bawić, zwiedzać świat i nie wchodzić od razu w pieluchy, a facet posiedział by w domu na kanapie i chce statecznego i spokojnego życia to raczej nie ma szans się udać.
No właśnie sęk w tym, że póki co się dogadujemy, ale mam wrażenie, że nie miałoby to szans ze względu na inne priorytety. Właściwie to rozmawiamy od bardzo niedawna (skomplikowana historia, ale ogólnie na żywo się nie widzieliśmy), nie ma żadnej mowy o związku czy uczuciach, bo oboje wiemy, że na to trzeba czasu. Ostatnio mi często powtarza, że go fascynuję i że musi uważać, bo jeszcze się we mnie zakocha. Ja sobie nic nie wmawiam, nic nie obiecuję, bo nie warto.Po prostu byłam ciekawa opinii innych ludzi.Co do priorytetów - on jest już dorosły. Skończył szkołę medyczną, pracuje w szpitalu jako lekarz. Jakby nie patrzeć, ma już życie ustawione. Ja - gówniara, 1 rok studiów, sama nie wiem czego chcę od życia. Co prawda wiem i widzę, że on troszczy się o moją edukację, nie pisze jak wie że się uczę itp., interesuje się tym co się u mnie dzieje. No ale jednak - to dorosły facet, który pewnie już by chciał rodzinę. Ja - zdecydowanie nie.
jest lekarzem? oj to zmienia postać rzeczy. Ja bym nie ryzykowała (ale to jest  moje osobiste zdanie i przepraszam jesli ktoś poczuł się urażony, ale z własnych obserwacji wiem że zbyt wiele można się spodziewać)

Dlaczego? :)

unodostress napisał(a):

hania2007 napisał(a):

dyskryminacja! a co z 30-letnią dziewczyną i 20-latkiem?
20-latek dorównujący dojrzałością 30-latce to raczej niezbyt częste zjawisko ^^ kiedyś spotykałam się z chłopakiem dosłownie 2 lata młodszym i czułam się jak wychowawczyni w przedszkolu (ja 19 lat on 17 lat)


Otototo! Właśnie! Mój były był rok młodszy, a intelektem przypominał przedszkolaka.
U mnie jest podobna roznica. Nie kumam wogole pytania jest bez sensu. Zakochasz sie w starszym ale dziewczyny powiedza ci ze zwiazek nie ma racji bytu to go rzucisz, mimo ze kochasz? Denerwuja mnie takie pytania ...
Pasek wagi
U mnie jest 9 lat, j a mam 22 on 31, jesteśmy razem ponad 4. I wiecie co ? To ja bym sie chciała ustatkowacq a on twierdzi ze mamy jeszcze czas ...

Vanavila napisał(a):

U mnie jest podobna roznica. Nie kumam wogole pytania jest bez sensu. Zakochasz sie w starszym ale dziewczyny powiedza ci ze zwiazek nie ma racji bytu to go rzucisz, mimo ze kochasz? Denerwuja mnie takie pytania ...

Opanuj emocje. Zrobię co będę chciała. Interesuje mnie tylko jak postrzegają to różni ludzie.
podam tylko przykład z "mojego podwórka", mój tata jest starszy od mamy o 11 lat i w zeszłym roku mieli 30-stą rocznicę ślubu - tak też jest to możliwe. Oczywiście jak w każdym związku są wzloty i upadki.
@ pinkpower

Z tego co opowiadasz wygląda dobrze. :) Tylko musisz sobie zdawać sprawę z tego, że z takim kolesiem trzeba czasem usiąść spokojnie na tyłku, a nie lecieć na dyskotekę, bo np. jest zmęczony po pracy. Jeśli nie masz natury imprezowej studentki, masz podobne priorytety co on (np. bo on może już powoli szukać żony i matki swoich dzieci, ale niekoniecznie! to różnie bywa) ;) Brzmi naprawdę fajnie. Mi osobiście odpowiadał kiedyś starszy facet, mimo że czasem mi "tatusiował", ale co kto lubi :) Moim zdaniem próbuj! Trzymam kciuki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.