Temat: zawód, studia i kierunki

Witajcie! Mam pytanko.. chodzi tu o przyszłość. Jestem w 1kl. liceum i musimy pomału wybierać przedmioty, których naukę będziemy kontynuowali w kl.2 (tzw. roższerzenia.) Nie wiem na co się zdecydować.. Z początku myślałam o czymś związanym z psychologią, ale na ten kierunek jest coraz więcej chętnych i coraz mniej miejsc. Zresztą biologia to trudny przedmiot (zwłaszcza genetyka.) Bardzo lubię język polski, a nigdy nie lubiłam przedmiotów ścisłych (matematyka, fizyka itp.). Znacie może jakieś ciekawe, nowe kierunki? Jakie studia wybrać? To się tak tylko wydaje, że mam jeszcze dwa lata czasu.. Te dwa lata z pewnością szybko upłyną.. :) Chciałabym znaleźć dobrze płatną pracę, albo chociaż taką, z której można się jakoś utrzymać..
Uważam, że dziewczyny wyżej dały Ci dobre rady.
Ale jeszcze jedno... Postaw poprzeczkę wysoko. Owszem, biologia jest trudna (ps: genetyka to najłatwiejszy dział, nie wiem kto Ci powiedział, że najtrudniejszy), ale jeśli Cię ta dziedzina interesuje, masz zrezygnować tylko dlatego, że polski jest łatwiejszy? Ja też poszłam do klasy za marzeniami, mimo, że z innych przedmiotów byłam znacznie lepsza. Zaczynałam od dwój, ale ciężką pracą  i chęciami bardzo się wybiłam. Rozejrzyj się, jakie mniej więcej kierunki Cię interesują, dodaj do tego swoje preferencje przedmiotów szkolnych i wybierz.Powodzenia! :)
Pasek wagi

arfromdee napisał(a):

Ja nie rozumiem dlaczego sie wszyscy tak upieraja zeby od razu isc na studia po liceum. Wybierz do zdawania to co, lubisz, biologie, chemie, polski etc. To, czego uczenie sprawia ci przyjemnosc - jesli nie masz aspiracji na bycie glownym dowodca amerykanskiej armii albo glowa departamentu chirurgow polskich to w sumie cokolwiek nie wybierzesz i tak bedzie sie liczylo (...) ?

zauważyłam że praktycznie w każdym wątku dotyczącym studiów, pracy itp. mówisz o gap year, o tym jak to pracowałaś i gdzie pracowałaś, takim malutkim chwaleniem się mi to zalatuje, ale cóż na forum każdy może pisać co chce, oczywiście nie bierz tego do siebie, po prostu tak mi się to w oczy rzuca :) :) co do gap year to jest to fajna sprawa ale w naszym kraju w ogóle nie rozpowszechniona. poza tym, oczywiście można przez ten rok dowiedzieć się czegoś o sobie ale jednak trudno jest odłożyć sobie trochę pieniędzy szczególnie gdy trzeba wyjechać do innego większego miasta, wynająć mieszkanie, wyżywić się itp a zarobić 1200-1300 zł miesięcznie to max. a też nie każdy ma szanse i odwagę na wyjazd zagranicę. wydaje mi się również że trzeba mieć dużo samozaparcia żeby po rocznej albo nawet kilkuletniej przerwie wrócić na studia, i wejść w ten rytm, kiedyś rozmawiałam ze znajomymi którzy skończyli magisterkę, dostali pracę i w planach mieli iść na podyplomowe ale nie poszli bo studia w innym mieście, bo trzeba dojeżdżać, a przecież jest rodzina, praca też jest to po co to zmieniać i męczyć się itp. co do studiów to każdy jest jest inny, jedni po kierunkach humanistycznych zdadzą db maturę i pójdą na uczelnie techniczną i sobie poradzą, inni nie dadzą rady, wybierz to co lubisz, może własnie to że będziesz robiła to co lubisz i będzie Ci to sprawiało przyjemność to znajdziesz pracę. :) :) 

kiniaa234 napisał(a):

zauważyłam że praktycznie w każdym wątku dotyczącym studiów, pracy itp. mówisz o gap year, o tym jak to pracowałaś i gdzie pracowałaś, takim malutkim chwaleniem się mi to zalatuje, ale cóż na forum każdy może pisać co chce, oczywiście nie bierz tego do siebie, po prostu tak mi się to w oczy rzuca :) :)
Wypowiadam sie na forum tylko na tematy, w ktorych mam cos do powiedzenia i w ktorych moge napisac cos sensownego.

Co do reszty Twojego postu, to zgadzam sie w zupelnosci, jesli chodzi o gap year to najlepiej wychodza niestety na tym ci, ktorzy wyjezdzaja. Polska wydaje sie bardzo nieprzyjaznym panstwem jesli chodzi o mlodych ludzi, ktorzy chca sie czegokolwiek dorobic, i nie mowie juz nawet o kupnie mieszkania ani samochodu, ale o zwyklym wynajeciu mieszkania i mozliwosci mieszkania samemu pracujac i uczac sie.

Czy jest ciezej wrocic? To zalezy, mi bylo bardzo latwo, mojej przyjaciolce takze, ale wielu ludzi przyzwyczaja sie do zycia bez praktycznie zadnych zobowiazan (mam na mysli studia, w sensie chodzenie na wyklady, uczenia sie po nocach etc.) i z pelnym portfelem. Jest szansa, ze sie dorobisz tak, ze nawet i studia ci nie beda potrzebne, maly odsetek ludzi tego doswiadcza, ale wciaz. :)
A myślałaś o dziennikarstwie? Jest i język polski i pisanie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.