Temat: Jak to u Was jest ? Finanse

hej. chciałam Was zapytac jak u Was jest z finansami ? Macie wspolne konto z partnerem ? Kto u Was trzyma pieniądze ?
Ja jestem 3 mies. po ślubie i nie mogę się dogadać z mężem w sprawach finansowych... Dopóki mielismy pieniądze z wesela to były "wspolne",ale teraz pieniadze sie skonczyly i On swoją wypłate wplaca na konto (jego konto) ! Ja nie mam do niego dostępu... nawet nie znam pinu do jego karty. Boli mnie to strasznie, bo ja nie pracuje, jestem obecnie na zwolnieniu... mam co miesiąc parę złotych z ZUSu,ale moje pieniadze idą na opłaty, jedzenie... tankowanie samochodu itd.
Jak mu powiedziałam ostatnio, że wkurza mnie, że tak jest to zaczął gadać że on chce odłożyć, a ja zaraz bym wszystko chciała rozpier... :/ Już nie wiem jak do Niego przemówić, robi się coraz gorzej.. przed ślubem nie był taki !
Co zrobić ? Jestem bezradna...

majgie napisał(a):

pinkpower napisał(a):

Ja faceta nie mam, ale moi rodzice mają osobne konta w banku i nigdy nie ma problemu z dogadaniem się. Po prostu mają ustalone kto za co płaci i według mnie tak powinno być. Jak ty płacisz za wszystko ty nasuwa się jedno pytanie: co on robi z kasą?...Rozumiem że odkłada, ale dlaczego ty masz wszystko dawac na opłaty i nic nie miec dla siebie?Nawiasem mówiąc znalezienie pracy to też dobre rozwiązanie, a nie ciągnięcie od miasta; )
Mam pracę , ale jestem na zwolnieniu i należy mi się skoro jestem w ciąży ! Po urlopie macierzyńskim wrócę do pracy. Mam problemy z ciążą więc mam pracować mimo wszystko ? On odkłada,ale na co to sam nie wie jeszcze.

JEzuuu należy Ci się ? A ciąża zagrożona jest czy coś? Kolejna która traktuje ciążę jako chorobę? ;/

czarnula1988 napisał(a):

majgie napisał(a):

pinkpower napisał(a):

Ja faceta nie mam, ale moi rodzice mają osobne konta w banku i nigdy nie ma problemu z dogadaniem się. Po prostu mają ustalone kto za co płaci i według mnie tak powinno być. Jak ty płacisz za wszystko ty nasuwa się jedno pytanie: co on robi z kasą?...Rozumiem że odkłada, ale dlaczego ty masz wszystko dawac na opłaty i nic nie miec dla siebie?Nawiasem mówiąc znalezienie pracy to też dobre rozwiązanie, a nie ciągnięcie od miasta; )
Mam pracę , ale jestem na zwolnieniu i należy mi się skoro jestem w ciąży ! Po urlopie macierzyńskim wrócę do pracy. Mam problemy z ciążą więc mam pracować mimo wszystko ? On odkłada,ale na co to sam nie wie jeszcze.
JEzuuu należy Ci się ? A ciąża zagrożona jest czy coś? Kolejna która traktuje ciążę jako chorobę? ;/

a slyszalas może ze ciaza może być zagrozona, albo stanowisko pracy nie nadaje się dla ciężarnych? np. dźwiganie, chemikalia

Pasek wagi
Matko zagrozona czy nie, ciąza się sama nie zrobila. Niech facet nie bedzie zrzędą tylko na dziecko przyszłe daje, żadna laska. Moj bez proszenia dawał mi pieniądze  i mówil, ze mam wyprawke z tego kupować chociaz swoją kasę miałam.
Pasek wagi

czarnula1988 napisał(a):

majgie napisał(a):

pinkpower napisał(a):

Ja faceta nie mam, ale moi rodzice mają osobne konta w banku i nigdy nie ma problemu z dogadaniem się. Po prostu mają ustalone kto za co płaci i według mnie tak powinno być. Jak ty płacisz za wszystko ty nasuwa się jedno pytanie: co on robi z kasą?...Rozumiem że odkłada, ale dlaczego ty masz wszystko dawac na opłaty i nic nie miec dla siebie?Nawiasem mówiąc znalezienie pracy to też dobre rozwiązanie, a nie ciągnięcie od miasta; )
Mam pracę , ale jestem na zwolnieniu i należy mi się skoro jestem w ciąży ! Po urlopie macierzyńskim wrócę do pracy. Mam problemy z ciążą więc mam pracować mimo wszystko ? On odkłada,ale na co to sam nie wie jeszcze.
JEzuuu należy Ci się ? A ciąża zagrożona jest czy coś? Kolejna która traktuje ciążę jako chorobę? ;/

kobieto, a byłaś kiedykolwiek w ciąży? ja też tak uważałam, dopóki sama nie byłam w ciąży i ten czas nie był dla mnie łaskawy, od początku do końca..jeśli chodzi o samopoczucie...Powiem tyle..poród /18 godzinny/ to był pikuś przy tym jakie miałam dolegliwości podczas ciąży. Może też cię spotka coś takiego, to wtedy zmienisz poglądy.

wrednababa56 napisał(a):

a slyszalas może ze ciaza może być zagrozona, albo stanowisko pracy nie nadaje się dla ciężarnych? np. dźwiganie, chemikalia

RybkaArchitektka napisał(a):

kobieto, a byłaś kiedykolwiek w ciąży? ja też tak uważałam, dopóki sama nie byłam w ciąży i ten czas nie był dla mnie łaskawy, od początku do końca..jeśli chodzi o samopoczucie...Powiem tyle..poród /18 godzinny/ to był pikuś przy tym jakie miałam dolegliwości podczas ciąży. Może też cię spotka coś takiego, to wtedy zmienisz poglądy.

Dokładnie ! Czarnula też byłam taka mądra, póki nie zaszłam w ciążę :P

Majgie nie liczyłabym, że się zmieni na lepsze po urodzeniu dziecka, problem trzeba rozwiązać już, zgadzam się z Tobą, że ciężko tak sobie wszystko wyliczać, ale lepsze składanie się po połowie niż opłacanie wszystkiego za faceta, bo ja to tak rozumiem, że skoro kasę macie oddzielną póki co, to facet sobie żyje za free na Twoim ! utrzymaniu, a on sobie odkłada pieniążki na swoje konto...


Pasek wagi
my mamy z mezem wspolne konto na ktore wlywa jego wyplata, ktora maz przelewa na raty , opaty i praktycznie nic nie zostaje. To co zarobi " po pracy" inwestuje w samochod , paliwo , remonty itp Moje zarobione pieniadze ida na moje osobiste konto ktore wybieram i oplacam przedszkole i zajecia dodatkowe dziecka odkladam na jedzenie na caly miesiac kupuje co mi sie skonczy z apteki, kosmetyki, chemia itp czasem kupie jakis ciuch , buty jesli trzeba i jest kasa. Jesli wypadna jakies urodziny imieniny czy cos drozszego albo wogole jakas niespodzianka typu lekarz drozsze buty itd daje na to maz. Jestesmy prawie 8 lat po slubie. Dogadalismy sie po prostu w tej kwesti...wczesniej byla klotnia jak ja nie umialam oszczedzac i przewalilam swoja kase i w polowe miesiaca nie bylo na jedzenie...mysle ze oboje sie nauczylismy wyciagnelismy wnioski i teraz jest ok; Duzo znaczy tez to ze pracuje bo np jak bylam w ciazy i nie pracowalam i nie mialam zadnych dochodow to ok nie klocilismy sie akurat wtedy i maz kupowal co trzeba ale przez cala ciaze chodzilam w dwoch parach spodni bo nie mialam pieniedzy na cos wiecej ...teraz majac "swoje" moglabym w sumie sobie kupic co chce.
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

majgie napisał(a):

pinkpower napisał(a):

Ja faceta nie mam, ale moi rodzice mają osobne konta w banku i nigdy nie ma problemu z dogadaniem się. Po prostu mają ustalone kto za co płaci i według mnie tak powinno być. Jak ty płacisz za wszystko ty nasuwa się jedno pytanie: co on robi z kasą?...Rozumiem że odkłada, ale dlaczego ty masz wszystko dawac na opłaty i nic nie miec dla siebie?Nawiasem mówiąc znalezienie pracy to też dobre rozwiązanie, a nie ciągnięcie od miasta; )
Mam pracę , ale jestem na zwolnieniu i należy mi się skoro jestem w ciąży ! Po urlopie macierzyńskim wrócę do pracy. Mam problemy z ciążą więc mam pracować mimo wszystko ? On odkłada,ale na co to sam nie wie jeszcze.
JEzuuu należy Ci się ? A ciąża zagrożona jest czy coś? Kolejna która traktuje ciążę jako chorobę? ;/
a slyszalas może ze ciaza może być zagrozona, albo stanowisko pracy nie nadaje się dla ciężarnych? np. dźwiganie, chemikalia


No właśnie. Pracuje w sklepie spożywczym na wsi i nie samoobsłgowym. Wszystko musiałam podać sama, towar rozłożyć,znieść do magazynu itd.więc lekarz odrazu wypisał mi zwolnienie jak dowiedział się w jakich warunkach pracuje.

majgie napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

majgie napisał(a):

pinkpower napisał(a):

Ja faceta nie mam, ale moi rodzice mają osobne konta w banku i nigdy nie ma problemu z dogadaniem się. Po prostu mają ustalone kto za co płaci i według mnie tak powinno być. Jak ty płacisz za wszystko ty nasuwa się jedno pytanie: co on robi z kasą?...Rozumiem że odkłada, ale dlaczego ty masz wszystko dawac na opłaty i nic nie miec dla siebie?Nawiasem mówiąc znalezienie pracy to też dobre rozwiązanie, a nie ciągnięcie od miasta; )
Mam pracę , ale jestem na zwolnieniu i należy mi się skoro jestem w ciąży ! Po urlopie macierzyńskim wrócę do pracy. Mam problemy z ciążą więc mam pracować mimo wszystko ? On odkłada,ale na co to sam nie wie jeszcze.
JEzuuu należy Ci się ? A ciąża zagrożona jest czy coś? Kolejna która traktuje ciążę jako chorobę? ;/
a slyszalas może ze ciaza może być zagrozona, albo stanowisko pracy nie nadaje się dla ciężarnych? np. dźwiganie, chemikalia
No właśnie. Pracuje w sklepie spożywczym na wsi i nie samoobsłgowym. Wszystko musiałam podać sama, towar rozłożyć,znieść do magazynu itd.więc lekarz odrazu wypisał mi zwolnienie jak dowiedział się w jakich warunkach pracuje.
pracodawca moze przeniesc pracownika na inne stanowisko ale w sklepie takiej opcji nie ma
Pasek wagi
Ale mnie nie chodzi o to żeby ciężarna dźwigałą czy pracowała z chemikaliami ...absolutnie, chodzi mi o ton Twojej wypowiedzi należy mi się ... zabrzmiało to jakbyś traktowała ciążę jak chorobę :) Nie neguję tego że za pewne faktycznie czułaś się w ciąży tragicznie i dlatego to zwolnienie, ale określenie należy mi się brzmi jakbyś była jedną z matek wariatek :)

Rybkaarchitektka nie, nie spotka mnie bo nie mogę mieć dzieci, ale bardzo dziękuję Ci że dobrze mi życzysz :D

marlenka2506 napisał(a):

interpretation napisał(a):

Mamy z mężem trochę inną sytuację, bo oboje pracujemy. Jesteśmy po ślubie 2,5 roku, każde z nas ma swoje konto, do którego druga osoba nie ma dostępu (dlatego, że nie jest to konieczne). Ze względu na to, że zarobki mamy zbliżone, to mąż płaci ratę kredytu plus swój telefon, a ja czynsz, multimedia, prąd i też rachunek za swój telefon. Duże zakupy spożywcze robimy raz w tygodniu i raz płacę ja, w następnym tygodniu mąż. Ale i tak wszystkie pieniądze traktujemy jako wspólne i nigdy nie było kłótni, sprzeczki o pieniądze. Jak jest większy wydatek, to kto ma więcej pod koniec miesiąca, to daje:). A to co zostaje, odkładamy na konto oszczędnościowe.Każdy jest niezależny i dysponuje pieniędzmi tak jak chce, to co trzeba to opłacamy. Nie będziemy się tłumaczyć z "dupereli", które każde z nas sobie kupuje.Może porozmawiać z mężem o tym, niech chociaż udostępni Ci swoje konto, przecież zrozumiałe jest, że nie będziesz wydawać na duperele skoro nie pracujesz. Ale skoro jesteście małżeństwem, to nie powinno być podziałów: to moje, a to Twoje. A jeżeli już tak chce, to niech ze swojej wypłaty też coś opłaca, a Tobie z pieniędzy z ZUS-u niech coś zostaje na własne wydatki. Bo przecież nie będziesz się prosić o każdą złotówkę chociażby na przysłowiowe waciki.
Nie "Multimedia",a " Media" :)))


a właśnie, że multimedia, tak się nazywa firma, która dostarcza nam telefon, telewizję i internet :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.