13 grudnia 2013, 17:54
ak w temacie, po jakim czasie wasi
faceci się do was odzywają po kłótni? zakładając że to oni wykonują pierwsi krok
Edytowany przez zakrzi 13 grudnia 2013, 17:59
13 grudnia 2013, 18:33
po tygodniu dwa razy się zdarzyło :D ale to i tak ja pierwsza się odezwałam :) raz było z mojej winy i to poważnie, a raz to już nie pamiętam, lata temu :)
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Spokojne
- Liczba postów: 861
13 grudnia 2013, 18:42
Kurcze, mój mąż nigdy nie wszczynał awantur ( i niech tak zostanie) a gdy ja się "pieklę" to chyba nie uważa, że jest to powód do "cichych dni" bo rozmawia ze mną jakby nigdy nic (na szczęście ).
13 grudnia 2013, 20:38
nigdy się nie zdarzyło,że się do siebie nie odzywaliśmy po kłótni :)
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
13 grudnia 2013, 20:55
Do godziny. Zwykle to ja potrafię się zaciąć na dwa dni, nawet jak kłótnia jest z mojej winy ;)
14 grudnia 2013, 00:40
W naszym zwiazku to raczej ja strzelam fochy:P Mąż jest z tych co szybko rozwiazuje problemy a o pierdołach zapomina i czasem nie pamięta o co się gniewam :P A ja znowu mogę roztrząsać godzinami P:P:P
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
14 grudnia 2013, 00:40
Nie kłócimy się, cholera. A jak już, to nie wiem, na 5 minut?
- Dołączył: 2009-07-19
- Miasto: Irl
- Liczba postów: 2334
14 grudnia 2013, 00:59
Z godzine-gora trzy,ale to bardzo rzadko sie zdaza bo my raczej na zarty sie klucimy:)
- Dołączył: 2013-08-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 256
14 grudnia 2013, 11:27
Kiedyś to potrafiliśmy sie dniami nie odzywać, teraz praktycznie od razu zalatwiamy spory