Temat: Zaręczyny - ile miałyście wtedy lat?;-)

Ciekawi mnie pewna sprawa - w jakim wieku i po ilu latach związku zaręczyliście się ze swoją drugą połówką? Ja mam ponad 19 lat a mój luby 21. Jesteśmy razem 3 lata i czuję, że coś się święci jeśli chodzi o zaręczyny..  Czy to za wcześnie według was?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami! ;-)
20 lat, byliśmy razem rok.
Pasek wagi
ja mam 30 i bez zareczyn   ,

czy za wczesnie to ja sie nie znam ,
nie zaręczaliśmy się, po prostu wzięliśmy ślub
Pasek wagi
Miałam 27,5 lat, byliśmy razem 2,5 roku.
Ja mam 24. lata, mój chłopak też, jesteśmy razem od 6 i nie jesteśmy zaręczeni. Szczerze mówiąc jak mieliśmy tych 20 lat to też nam się wydawało, że zaraz będzie ślub, zero problemów, i tak dalej. A przez tych kilka lat nasz związek przeszedł tyle prób (odległość, ciężkie choroby- i tu mam na myśli bardzo ciężkie jedna po drugiej, kłopoty w rodzinie, wypadki), że generalnie dziękuję Bogu, że się z nim nie zaręczyłam wcześniej. Tzn. z nim owszem, mogłabym, bo ze wszystkich prób wyszliśmy zwycięsko, ale gdyby to był inny człowiek i ja mając 19 czy 20 lat bym postanowiła wyjść na niego za mąż, przed tymi wszystkimi próbami, to bym się pewnie wpakowała w jakieś bagno. I mówię szczerze. Myślę, że nie ma co porównywać nastoletniego życia do dorosłości- oczywiście nastolatkom to wszystko może się również przytrafić.. Ale ludzie w tym wieku się zaręczają, biorą śluby i jakoś są razem dalej. Tylko ja będąc o tych kilka lat starszą cieszę się, że nie podjęliśmy tej decyzji wcześniej. A zresztą zaręczyny na tym etapie nie są mi do niczego potrzebne, są bzdurą.
miałam 22 lata a mój M 28. zaręczyliśmy się po 4 latach :)
Ja nie jestem dobrym przykładem bo niestety jestem już po rozwodzie, ale znaliśmy się wcześniej 2 lata i rok planowaliśmy ślub. A czy to za wcześnie to sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie. Z perspektywy czasu i własnych doświadczeń powiedziałabym Ci żebyś sobie jeszcze pożyła bo młodziutka jesteś. Zamieszkajcie ze sobą zaręczcie się, a z resztą się nie spieszcie :) A pewnie dużo ludzi powie Ci że jeśli się kochacie i chcecie się zaręczyć i ożenić to jest to dobry pomysł nawet w Waszym wieku :)
26 lat, po 8 latach. W tej kwestii nie ma gotowych i sztywnych ram czasowych na podstawie których można mówić, że jest już "za wcześnie" lub "zbyt późno".
Pasek wagi

cancri napisał(a):

Ja mam 24. lata, mój chłopak też, jesteśmy razem od 6 i nie jesteśmy zaręczeni. Szczerze mówiąc jak mieliśmy tych 20 lat to też nam się wydawało, że zaraz będzie ślub, zero problemów, i tak dalej. A przez tych kilka lat nasz związek przeszedł tyle prób (odległość, ciężkie choroby- i tu mam na myśli bardzo ciężkie jedna po drugiej, kłopoty w rodzinie, wypadki), że generalnie dziękuję Bogu, że się z nim nie zaręczyłam wcześniej. Tzn. z nim owszem, mogłabym, bo ze wszystkich prób wyszliśmy zwycięsko, ale gdyby to był inny człowiek i ja mając 19 czy 20 lat bym postanowiła wyjść na niego za mąż, przed tymi wszystkimi próbami, to bym się pewnie wpakowała w jakieś bagno. I mówię szczerze. Myślę, że nie ma co porównywać nastoletniego życia do dorosłości- oczywiście nastolatkom to wszystko może się również przytrafić.. Ale ludzie w tym wieku się zaręczają, biorą śluby i jakoś są razem dalej. Tylko ja będąc o tych kilka lat starszą cieszę się, że nie podjęliśmy tej decyzji wcześniej. A zresztą zaręczyny na tym etapie nie są mi do niczego potrzebne, są bzdurą.

Mówisz tak, bo on Ci się nie chce oświadczyć. A gdyby to zrobił, to skakałabyś pod sufit i chwaliła się wszystkim.
Ja nie twierdzę, że po zaręczynach zaraz musi być ślub. Chciałabym wyjść za mąż za 2-3 lata. W sumie to on coś knuje za moimi plecami, z własnej inicjatywy (nigdy nie poruszałam tematu zaręczyn ani nie zmuszałabym go do takich deklaracji).
Czuję się gotowa, ale obawiam się reakcji naszych rodziców...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.