- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 grudnia 2013, 12:15
6 grudnia 2013, 12:21
jaranie nie jest jeszcze cpunstwem, ani najgorsza rzecza jaka mogła byc (dodam, ze ja sama nie pale marihuany i tez ogolnie mi sie to nie podoba, ale mam znajomych którzy to robia i nic wiecej i sa zupelnie normalnymi ludzmi). Marihuana nie jest zupelnie nieszkodliwa, ale na szcescie nie ma takich skutkow jak amfetamina czy inne gó...
Rozumiem, ze on przyznaje ze jest od niej uzalezniony? to moze terapia po prostu? nie w zamknietym osrodku, tylko taka 2 razy w tygodniu.
6 grudnia 2013, 12:22
6 grudnia 2013, 12:23
6 grudnia 2013, 12:25
jaranie nie jest jeszcze cpunstwem, ani najgorsza rzecza jaka mogła byc (dodam, ze ja sama nie pale marihuany i tez ogolnie mi sie to nie podoba, ale mam znajomych którzy to robia i nic wiecej i sa zupelnie normalnymi ludzmi). Marihuana nie jest zupelnie nieszkodliwa, ale na szcescie nie ma takich skutkow jak amfetamina czy inne gó...
6 grudnia 2013, 12:26
6 grudnia 2013, 12:27
Pierwsza sprawa z uzależniania od palenia wcale nie jest tak łatwo wyjść, ale dziwi mnie że może siedzieć z Tobą tydzień i nie jarać, a później od tak do tego wrócić. Nie nawidzę tekstów typu, tylko Ty możesz mi pomóc bez Ciebie sobie nie poradzę - typowe zrzucanie odpowiedzialności na drugą osobę. Ja bym na Twoim miejscu postawiła sprawę jasno, albo przestajesz palić i widujemy się częściej nie mówie że non stop ale bez tych przerw tygodniowych, albo koniec z nami. Jak napisałam wyżej coś mi tu śmierdzi z tym, że będąc z Tobą nie ma potrzeby palenia...