- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 grudnia 2013, 10:37
Edytowany przez lilianna2020 6 grudnia 2013, 11:04
6 grudnia 2013, 11:05
ja ci powiem , że też tak miałam. mój w ogóle nie chciał ze mną rozmawiać, teraz trochę się to zmieniło , ale wymagało ode mnie dużo pracy, natomiast co do sprzątania w pokoju odpowiadaj mu że jeśli mu nie pasuję nieporządek w pokoju to przecież ty mu nie zabraniasz posprzątać. Inna rzecz, że podejrzewam ,że on z waszym dzieckiem nigdy nie zostaje sam w domu, no bo ciągle pracuje. Musisz mu kiedyś taki numer zrobić, żeby zostawić go samego w domu, bez twoich rodzicw oczywiście żeby zobaczył co to znaczy dziecko + porządek. Ja mojemu pare razy tak zrobilłam bo potrafił mi powiedzieć że siedzę cały dzień w domu i nic nie robię , dodam że mieszkamy sami wię sprzątanie, pranie, gotowanie itd plus dziecko jest na mojej głwowie. Kiedyś się pokłóciliśmy to się ubrałam i wyszłam z domu, zostawiając go samego w domu, to były co 5 min tel bo się okazało że tego nie wie co zrobić a to tamtego, w koncu sie ubrał i małą i pojechali po mnie heheheh mówię ci takie numery dopierą uczą facetów. Bo to jest tak że jak czegoś nie robisz to nie wiesz jak ciężka jest ta praca.
6 grudnia 2013, 11:09
6 grudnia 2013, 11:14
6 grudnia 2013, 11:14
6 grudnia 2013, 11:20
6 grudnia 2013, 11:25
6 grudnia 2013, 11:35
Tak jak napisałaś, zajmujecie jeden, mały pokój u Twoich rodziców, z Twojej wypowiedzi też wywnioskowałam, że nie pracujesz, więc już nie przesadzaj, że nie masz czasu przez cały dzień ogarnąć jednego pokoju ? Zawsze możesz podrzucić dziecko na godzinkę do rodziców i posprzątać w tym czasie pokój lub po prostu posadzić dziecko w kojcu, czy innym miejscu gdzie będziesz miała na niego oko z każdego miejsca i sprzątać pokój. Jeżeli teraz masz problem z utrzymywaniem porządku, to jestem pewna, że jeżeli się nie zmobilizujesz, problem będzie jeszcze większy gdy zamieszkacie na swoim. Ja na Twoim miejscu doceniłabym szczerość Twojego faceta, może pojechał zbyt mocno, ale facet też ma się prawo wkurzyć, gdy po całym dni w pracy przychodzi, a w jednym małym pokoju syf, bo Ty "nie dałaś rady" się wszystkim zająć.
Moje dziecko nie ma juz miesiąca, tylko 16 miesięcy!.
6 grudnia 2013, 11:37
Moje dziecko nie ma juz miesiąca, tylko 16 miesięcy!.Tak jak napisałaś, zajmujecie jeden, mały pokój u Twoich rodziców, z Twojej wypowiedzi też wywnioskowałam, że nie pracujesz, więc już nie przesadzaj, że nie masz czasu przez cały dzień ogarnąć jednego pokoju ? Zawsze możesz podrzucić dziecko na godzinkę do rodziców i posprzątać w tym czasie pokój lub po prostu posadzić dziecko w kojcu, czy innym miejscu gdzie będziesz miała na niego oko z każdego miejsca i sprzątać pokój. Jeżeli teraz masz problem z utrzymywaniem porządku, to jestem pewna, że jeżeli się nie zmobilizujesz, problem będzie jeszcze większy gdy zamieszkacie na swoim. Ja na Twoim miejscu doceniłabym szczerość Twojego faceta, może pojechał zbyt mocno, ale facet też ma się prawo wkurzyć, gdy po całym dni w pracy przychodzi, a w jednym małym pokoju syf, bo Ty "nie dałaś rady" się wszystkim zająć.
6 grudnia 2013, 11:47
Moje dziecko nie ma juz miesiąca, tylko 16 miesięcy!.Tak jak napisałaś, zajmujecie jeden, mały pokój u Twoich rodziców, z Twojej wypowiedzi też wywnioskowałam, że nie pracujesz, więc już nie przesadzaj, że nie masz czasu przez cały dzień ogarnąć jednego pokoju ? Zawsze możesz podrzucić dziecko na godzinkę do rodziców i posprzątać w tym czasie pokój lub po prostu posadzić dziecko w kojcu, czy innym miejscu gdzie będziesz miała na niego oko z każdego miejsca i sprzątać pokój. Jeżeli teraz masz problem z utrzymywaniem porządku, to jestem pewna, że jeżeli się nie zmobilizujesz, problem będzie jeszcze większy gdy zamieszkacie na swoim. Ja na Twoim miejscu doceniłabym szczerość Twojego faceta, może pojechał zbyt mocno, ale facet też ma się prawo wkurzyć, gdy po całym dni w pracy przychodzi, a w jednym małym pokoju syf, bo Ty "nie dałaś rady" się wszystkim zająć.
6 grudnia 2013, 11:49
]Mnie tez to przeraża, ze nie mam gdzie iść, posiedzieć, pooglądać z dzieckiem się pobawić a nie non stop w jednym pokoju. Nie mamy prywatnośći to fakt.i w dodatku nie może nawet pobyć sam i odpocząć, bo w jednym pokojuZjedzcie mnie ale mi żal jego jest :( Wiadomo, że każda stanie za matką z dzieckiem a ojciec? Pewnie charuje gdzieś fizycznie, wraca do domu a tam burdel i kłótnie.