Temat: drugie dziecko...?

Jesteśmy z mężem 8 lat z tego 6 lat po slubie. Mamy 5 letnia wspaniałą córeczkę. Urodziła sie jako wczesniak, walczyła o zycie ale na szczescie wszystko sie udało. Myślałam że już nie zdecyduje sie na dziecko po takich przezyciach ale ostatnio coraz czesciej o tym myślę. Sama jestem jedynaczką i chciałabym aby moja córka miała rodzeństwo. problem w tym że mąż chyba nie bardzo chciałby jeszcze miec dziecko...kiedyś mówił żeby chciał ale teraz chyba z upływem lat poprostu stał się leniwy(znów nieprzespane noce,pieluchy itp itd)Mam 33 lata mój mąż 43 i tak sie zastanawiam że może faktycznie ma rację. jest 10 lat starszy ode mnie. Jak dziecko pójdzie do szkoły to jemu stuknie 5 dych...co Wy o tym sądzicie?Myslicie że w takim wieku już nie powinno miec się dzieci?pocieszam sie że zawsze dziecko bedzie mialo młodą mamę:)jestem w rozsypce...

Poradzcie cos?co Wy zrobilybyscie na moim miejscu?
Mam rodzenstwo i nie wyobrazam sobie byc jedynaczka, bo choc nie raz nie dwa sie klocimy-to zawsze mozemy na siebie liczyc. Nie chcialam rowniez zeby moj syn byl jedynakiem, wiec po 13 miesiacach mialam juz dwoch:). Nie jestescie za starzy, porozmawiaj jeszcze raz z mezem.

szczera.Monika napisał(a):

cancri napisał(a):

szczera.Monika napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja szczerze mówiąc nie chciałabym mieć starych rodziców...W sensie, być w moim wieku teraz 24 i mieć tatę prawie 70-latka...?Mój tato ma 45 lat, a ja mam 24 i nie wyobrażam sobie, że miałabym się teraz urodzić.Jednak wiążąc się ze starszym od siebie facetem o tych 10 lat nie myślałaś o tym?Że Ty będziesz chciała mieć dzieci, a on już niekoniecznie?Z drugiej strony możesz podać argument, że nie będziecie żyć wiecznie, a rodzeństwo, to rodzeństwo.Wiadomo, że dzieci odmładzają, moi rodzice spokojnie by mogli mieć jeszcze dzieci,ale no właśnie, teraz się odmłodzi ale kiedy dziecko będzie wkraczać w dorosłość będzie to wyglądać inaczej.
Ostatnio takie głupoty wypisujesz ze az zal cie czytac. Patrzac na twoje zycie jakie masz, to albo nigdy nie bedziesz miec dzieci albo wlasnie w tym wieku co autorka zaczniesz dopiero sie starac o pierwsze dziecko i wtedy bedziesz jak to piszesz STARYM rodzicem.Autorko? jeśli czujesz że dasz radę wychować dziecko to się staraj, a męża przekonaj. 45 lat to młody tata jeszcze:)
Nie myślałaś o tym, żeby zostać wróżką?   I naucz się czytać ze zrozumieniem jak już się bierzesz za odpowiadanie komuś, bo napisałam wyraźnie, że chodzi o bycie w moim obecnym wieku kiedy rodzice mają prawie 70 lat. Bo to, że 45 latek sobie poradzi z dzieckiem to chyba dość jasna sprawa, ale rodziców nie potrzebuje się w życiu tylko w okresie niemowlęcym czy w podstawówce. Ale nie ma co Tobie tłumaczyć, bo najwyraźniej i tak nie zrozumiesz skoro już raz nie zrozumiałaś. 
to po co sie pocisz i kolejnych żenujących odpowiedzi udzielasz? "Ja szczerze mówiąc nie chciałabym mieć starych rodziców..."  a mnie jest to obojętne ile by mieli lat, ważne żeby byli szkoda że już nie mogę się tym cieszyć

I doczytaj sobie kolejne zdania chyba, że  zawsze koncentrujesz się tylko na pierwszym i resztę wypowiedzi sobie sama dopowiadasz. Nie martw się, nie ruszają mnie Twoje teksty, mam spory dystans do takich jak Ty.

cancri napisał(a):

szczera.Monika napisał(a):

cancri napisał(a):

szczera.Monika napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja szczerze mówiąc nie chciałabym mieć starych rodziców...W sensie, być w moim wieku teraz 24 i mieć tatę prawie 70-latka...?Mój tato ma 45 lat, a ja mam 24 i nie wyobrażam sobie, że miałabym się teraz urodzić.Jednak wiążąc się ze starszym od siebie facetem o tych 10 lat nie myślałaś o tym?Że Ty będziesz chciała mieć dzieci, a on już niekoniecznie?Z drugiej strony możesz podać argument, że nie będziecie żyć wiecznie, a rodzeństwo, to rodzeństwo.Wiadomo, że dzieci odmładzają, moi rodzice spokojnie by mogli mieć jeszcze dzieci,ale no właśnie, teraz się odmłodzi ale kiedy dziecko będzie wkraczać w dorosłość będzie to wyglądać inaczej.
Ostatnio takie głupoty wypisujesz ze az zal cie czytac. Patrzac na twoje zycie jakie masz, to albo nigdy nie bedziesz miec dzieci albo wlasnie w tym wieku co autorka zaczniesz dopiero sie starac o pierwsze dziecko i wtedy bedziesz jak to piszesz STARYM rodzicem.Autorko? jeśli czujesz że dasz radę wychować dziecko to się staraj, a męża przekonaj. 45 lat to młody tata jeszcze:)
Nie myślałaś o tym, żeby zostać wróżką?   I naucz się czytać ze zrozumieniem jak już się bierzesz za odpowiadanie komuś, bo napisałam wyraźnie, że chodzi o bycie w moim obecnym wieku kiedy rodzice mają prawie 70 lat. Bo to, że 45 latek sobie poradzi z dzieckiem to chyba dość jasna sprawa, ale rodziców nie potrzebuje się w życiu tylko w okresie niemowlęcym czy w podstawówce. Ale nie ma co Tobie tłumaczyć, bo najwyraźniej i tak nie zrozumiesz skoro już raz nie zrozumiałaś. 
to po co sie pocisz i kolejnych żenujących odpowiedzi udzielasz? "Ja szczerze mówiąc nie chciałabym mieć starych rodziców..."  a mnie jest to obojętne ile by mieli lat, ważne żeby byli szkoda że już nie mogę się tym cieszyć
I doczytaj sobie kolejne zdania chyba, że  zawsze koncentrujesz się tylko na pierwszym i resztę wypowiedzi sobie sama dopowiadasz. Nie martw się, nie ruszają mnie Twoje teksty, mam spory dystans do takich jak Ty.



zanim edytowałaś to coś nabazgroliła to zdążyłam przeczytać hehehehe, chyba cie olśniło ze przeciez tak nie mozna pisac bylej moderator hehhe
Pasek wagi
Moi rodzice są ode mnie 33 lata starsi i mają często poglądy jak z średniowiecza...Ale po dłuższych obserwacjach rodziców moich znajomych, mojego chłopaka itp. doszłam do wniosku, że to nie zależy od wieku tylko od CZŁOWIEKA. Moja najmłodsza siostra urodziła się gdy rodzice mieli po 41 lat i często w szkole np. dzieci mówiły " Chodź, bo babcia po Ciebie przyjechała". Jednak moja mama lub tata mają do tego dystans. Myślę, że w waszym wypadku na dziecko nie jest za późno ;-) Porozmawiaj z mężem :)
40 latek kiedyś i dziś to ogromna różnica. Teraz niektórzy 40 latkowie, którzy dbają o siebie wyglądają lepiej od niektórych 30latków. Druga sprawa to to, że dziecko mające młodych rodziców też może ich stracić.

Wiesz, ja sama zabrałam się za macierzyństwo stosunkowo późno, bo mając 35 lat, a prawie 36 lat urodziłam swoje pierwsze dziecko...a było to w tym roku i teraz jestem w ciąży z kolejnym..więc nie mnie osądzać. Mogę jednak powiedzieć, że moja Mama mnie samą urodziła w wieku 36 lat, a Tato miał 44...Nigdy im tego nie powiedziałam, ale wstydziłam się /starych rodziców/ w szkole...chociaż moi rodzice po raz  pierwszy rodzicami zostali bardzo wcześnie..Poza tym, niestety tak się złożyło, że oboje nie zdążyli mnie wychować-ich przedwczesna śmierć, choroba najpierw...a było to gdy mama miała zaledwie 50 lat..Sama zdecydowałam się na późne macierzyństwo, chociaż mam wiele wątpliwości i obaw..czasu nie cofnę niestety..
Decyzja należy do Was..
cancri nigdy nie umiała krytyki przyjąć i powinna zaprzyjaznic sie z keymą

OnlyForTalk ale jej pojechałas hehehee



Pasek wagi
Teraz ludzie żyją długo i maja możliwość by dbać o siebie. Mam siostrę kilkanaście lat młodszą, mama ją urodziła, gdy była w Twoim wieku, tato jest 5 lat starszy. Jak byłam w jej wieku, nasi rodzice dopiero się dorabiali, nie dostawałam od nich zbyt wiele pieniędzy, często to odczuwałam wśród rówieśników. Ona ma w tej chwili tak, że nie musi odkładać na drogie buty, tylko idzie do sklepu z mamą i je dostaje. Rodzice planują jej stabilną przyszłość i mają dla niej więcej czasu, a jak ja byłam mała, pracowali. Coś za coś.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.