- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 listopada 2013, 22:31
25 listopada 2013, 18:15
Muszę to napisać: Ja peiodrlę!Ja juz sam nie wiem - czy przy każdym temacie pod tytułem: mam problem z facetem - ZAWSZE musi się znaleźć jakaś piiiiiiiiii ze swoją jakże madra i najlepsza radą: "zostaw go.Zawsze sobie wtedy myślę, że to pisze jakaś sfrustrowana stara panna (dla swojego lepszego samopoczucia nazwy sama siebie singlem, gdy siedzi wieczorem sama w domu) i myśli, że jak jakaś vitalijka za jej rada rzuci swojego faceta - to może on do niej przyjdzie.A co do ilości piw - założę się, że te 10 to była przenośnia. Nie wyobrażam sobie wypić 10 piw w normalny wieczór choćby ze względu na ilość "cieczy" jaką trzeba w siebie wlać.A sumie to lepiej 10 piw - niż 10 pączków, albo 10 kostek czekolady - jak wy tu lubicie sobie zeżreć "bomaciewymówkę"Poszukaj sobie najlepiej innego faceta. Szkoda życia na takie dno...
25 listopada 2013, 18:43
Brawo, 10 piw to ok. 2500 kcal i 200 g węglowodanów, 10 kostek czekolady mlecznej to ok 200 kcal i ok 90 g węglowodanów...co za beznadziejne porównanie, jesteś tu, też się odchudzasz, więc lepszy nie jesteś. Kurcze jak facet się odchudza to już uważa się za lepszego. ŻałosneMuszę to napisać: Ja peiodrlę!Ja juz sam nie wiem - czy przy każdym temacie pod tytułem: mam problem z facetem - ZAWSZE musi się znaleźć jakaś piiiiiiiiii ze swoją jakże madra i najlepsza radą: "zostaw go.Zawsze sobie wtedy myślę, że to pisze jakaś sfrustrowana stara panna (dla swojego lepszego samopoczucia nazwy sama siebie singlem, gdy siedzi wieczorem sama w domu) i myśli, że jak jakaś vitalijka za jej rada rzuci swojego faceta - to może on do niej przyjdzie.A co do ilości piw - założę się, że te 10 to była przenośnia. Nie wyobrażam sobie wypić 10 piw w normalny wieczór choćby ze względu na ilość "cieczy" jaką trzeba w siebie wlać.A sumie to lepiej 10 piw - niż 10 pączków, albo 10 kostek czekolady - jak wy tu lubicie sobie zeżreć "bomaciewymówkę"Poszukaj sobie najlepiej innego faceta. Szkoda życia na takie dno...
boi się, że ktoś doradzi jego żonie, by go posłała ;)) pewnie zwraca się do niej podobnie, widać, że jakiś niezrównoważony ;] i ten ton wypowiedzi... każda by takiego chciała :P
25 listopada 2013, 18:52
25 listopada 2013, 19:00
Muszę to napisać: Ja peiodrlę!Ja juz sam nie wiem - czy przy każdym temacie pod tytułem: mam problem z facetem - ZAWSZE musi się znaleźć jakaś piiiiiiiiii ze swoją jakże madra i najlepsza radą: "zostaw go.Zawsze sobie wtedy myślę, że to pisze jakaś sfrustrowana stara panna (dla swojego lepszego samopoczucia nazwy sama siebie singlem, gdy siedzi wieczorem sama w domu) i myśli, że jak jakaś vitalijka za jej rada rzuci swojego faceta - to może on do niej przyjdzie.A co do ilości piw - założę się, że te 10 to była przenośnia. Nie wyobrażam sobie wypić 10 piw w normalny wieczór choćby ze względu na ilość "cieczy" jaką trzeba w siebie wlać.A sumie to lepiej 10 piw - niż 10 pączków, albo 10 kostek czekolady - jak wy tu lubicie sobie zeżreć "bomaciewymówkę"Poszukaj sobie najlepiej innego faceta. Szkoda życia na takie dno...
25 listopada 2013, 19:13
25 listopada 2013, 19:36
Kurde rozerwałoby mnie gdybym wypił 5 litrów napoju. Jestem w stanie wypić 3, w porywał maksymalnie 4 piwa. I już po nich mam czasami jako taka lekką "fazę". Po 10-ciu chyba leżałbym pod stołem. Ale też znam osoby, które tyle są w stanie wypić, ale rozciągały to na cały dzień od rana do wieczora (np. na urlopie).
25 listopada 2013, 22:31
w tym rzecz, że autorka nie napisała w jakim czasie zostały wypite te piwa, ale każdej belką w oku, że to 10 szt. ale jakby to było 10 orgazmów to by każda tu robiła och i ach i wyła z zazdrości. a teraz sobie mnie zjedzcie ;pKurde rozerwałoby mnie gdybym wypił 5 litrów napoju. Jestem w stanie wypić 3, w porywał maksymalnie 4 piwa. I już po nich mam czasami jako taka lekką "fazę". Po 10-ciu chyba leżałbym pod stołem. Ale też znam osoby, które tyle są w stanie wypić, ale rozciągały to na cały dzień od rana do wieczora (np. na urlopie).
25 listopada 2013, 23:13
26 listopada 2013, 07:53
Edytowany przez virginia87 26 listopada 2013, 09:40
26 listopada 2013, 14:01
Megan a do czego to było? Piszę to co myślę a czy ktoś tutaj tego zabrania? Co? Bredze bo nie przyklaskuje większości dziewczyn i mam inne zdanie? No przepraszam że wyrażam to co myślę.
bez urazy ale nie znasz problemu, Twój nie pije, gdyby pił 10 piw to byś inaczej mówiła, ja miałam wątpliwą przyjemność być z kimś takim i wiem jak to wygląda, tym, że się ukrywał, bo widywaliśmy się 1-2 razy w mies. i potem wyszło, on pił te 10-14 piw w ciągu dnia i serio, nie zaciekawie wyglądał, twórz rodzinę z kimś takim, powodzenia. Fakt pił jak miał wolne czyli co weekend wlasciwie czy urlop, bo do pracy jechał trzeźwy ale bądź z kimś kto tyle pije, zobaczymy czy będziesz tak poblazliwa ;)