Temat: Jak odkryłyście, że partner was zdradza ...

... albo jak on odkrył gdy wy zdradzałyście? Zainspirowana tematem o tym, że ponad połowa polaków zdradza pytam z ciekawości ...
Pasek wagi
wszyscy tu opowiadają o tym jak ktoś zdradził lub jak sami zostali zdradzeni, więc proszę :
wśród znajomych koleżanka (która doszła do naszego grona) nie wiedząc że dziewczyna siedząca obok mnie jest ze mną ,witając się  zapytała kiedy powtórzymy to kolejny raz .

Pasek wagi

ANULA51 napisał(a):

A zastanawiacie sie co popchnelo facetow do tego by zdradzic?

Tak jak pisałam mój były mąż jak się okazało zdradzał mnie od początku związku praktycznie. Część z jego byłych kochanek znałam ale nie wiedziałam, żadna z nich nie była ode mnie ładniejsza, mimo że nie uważam się za osobę nie wiadomo jak ładną. I to nie jest moja opinia. Nie było też żadnego ładu i składu w tych pannach, żeby jakiś punkt wspólny znaleźć. I umiejętności chyba nie miały znaczenia bo nie odpuszczał żadnej, która się nawinęła niezależnie czy to był jej pierwszy raz, czy tysięczny. Także w tym przypadku to chyba tak dla sportu. Wcześniej nie byłam zdradzana, stąd nie przyszło mi do głowy żeby sprawdzać telefon, czy podejrzewać cokolwiek, jak umawiał się z kolegami. Zawsze miałam luźne podejście do takich spraw. Bo zaufanie było dla mnie podstawą związku, jak widać powinnam jednak stosować zasadę ograniczonego zaufania.
Pasek wagi

cicciottella napisał(a):

nie tylko faceci zdradzaja, a poza tym skoro zdradzaja to maja swoje powody tez moze. kobiety zdradzaja tak samo czesto tylko lepiej to ukrywaja, tez maja latwiej bo faceci sa mniej spostrzegawczy a poza tym w przeciwienstwie do wielu kobiet maja swoje pasje i nie maja czasu na grzebanie w telefonie, komputerze i rzeczach partnerki. ja dowiedzialam sie, ze facet mnie zdradza bo... pewnego razu za duzo wypil i poszedl spac, a moja siostra wziela jego telefon i przeczytala smsy, myslalam ze serce mi eksploduje jak to zobaczylam... nie tyle sama zdrada bolala co jego przykrywka: jezdzil do chorej mamy (!!!!) ja z siebie swietej nie robie, bo tez nie zawsze bylam wierna. to zreszta skomplikowany temat wiec utne w tym momencie. 
kurczę, jestem facetem. Nigdy nie grzebałam w cudzych rzeczach, za to byli pratnerzy robili mi przeglądy telefonu oraz historii. Ba, nawet wysłuchiwałam pretensje o oglądanie porno

że ja zdradzam: z czytania smsów
że oni mnie zdradzają: od siostry dziewczyny z którą mnie zdradzał. Zrobiła mi awanturę, że umawiam się z chłopakiem jej siostry (ze mną był ponad rok z nią kilka tygodni). Oraz od samej dziewczyny. Ciągle za nim łaziła i raz wysłała mi smsa "właśnie się z nim rucham". Potem z nią był tydzień, bo "musiał wziąć odpowiedzialność za swoje czyny". To był ostatni związek jaki potraktowałam poważnie. Było to 6lat temu. 
a i jeden jak zadzwoniłam czy widzimy się w sobotę powiedział, że nie bo poznał kogoś. Okazało się, że to jego sąsiadka. Rzeczywiście po znajomości od dziecka dopiero ją poznał

FabriFibra napisał(a):

Mnie często zastanawia zjawisko tzw. kobiecej intuicji. Ciekawa jestem, czy u którejś z was pojawiło się po prostu uczucie, że coś jest nie tak, że mężczyzna jest inny jakby nieobecny, a później okazało się, że za tym stoi inna kobieta. No i właśnie jak do tego doszło od przeczucia do odkrycia faktu. Zastanawiam się czy jakbym była zdradzana, to bym się domyślała.
jeśli chodzi o tę co wysłała mi smsa to od kiedy pojawiła się w naszym życiu czułam, ze źle to się skończy ale sama informalcja, to jednak był szok
Dzięki bardzo za wasze historie. Mimo, że są przykre, to bardzo interesujące i koniec końców chyba wyszły wam na dobre. Zastanawiam się jeszcze czy u tych z was które zostały zdradzone jest problem z zaufaniem do nowych partnerów? Ponieważ się już sparzyłyście, to jesteście bardziej podejrzliwe?
Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

Mnie często zastanawia zjawisko tzw. kobiecej intuicji. Ciekawa jestem, czy u którejś z was pojawiło się po prostu uczucie, że coś jest nie tak, że mężczyzna jest inny jakby nieobecny, a później okazało się, że za tym stoi inna kobieta. No i właśnie jak do tego doszło od przeczucia do odkrycia faktu. Zastanawiam się czy jakbym była zdradzana, to bym się domyślała.

tu nie chodzi o kobieca intuicje, a o to, ze ludzie czasem nieswiadomie postrzegaja pewne sygnaly, ktore wzbudzaja w nich podejrzenia (czasem nawet nie potrafia ich wytlumaczyc), ktore okazuja sie prawdziwe. Czytalam ksiazke psychologa Davida Bussa i tam własnie o tym pisało. Co ciekawe w wielu przypadkach terapii małżenskiej gdzie powodem była np "nieuzasadniona zbyt duza zazdrosc meza" okazywalo sie, ze faktycznie zdrada w malzenstwie byla.

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

Dzięki bardzo za wasze historie. Mimo, że są przykre, to bardzo interesujące i koniec końców chyba wyszły wam na dobre. Zastanawiam się jeszcze czy u tych z was które zostały zdradzone jest problem z zaufaniem do nowych partnerów? Ponieważ się już sparzyłyście, to jesteście bardziej podejrzliwe?

ja w kolejnym związku byłam od początku nastawiona, że mnie zdradzi w następnym trochę mniej, bo zaczęłam zauważać, że sama sobie rujnuję życie a kto będzie znosił jakieś domysły, dziwne teksty tak, że teraz daję kredyt zaufania, póki nic nie zwbudza moich podejrzeń jest dobrze.

FabriFibra napisał(a):

Dzięki bardzo za wasze historie. Mimo, że są przykre, to bardzo interesujące i koniec końców chyba wyszły wam na dobre. Zastanawiam się jeszcze czy u tych z was które zostały zdradzone jest problem z zaufaniem do nowych partnerów? Ponieważ się już sparzyłyście, to jesteście bardziej podejrzliwe?

to bardzo ciekawy temat.
 ja bylam zdradzana wiele razy i teraz jak o tym mysle, to zawsze wybaczlam... teraz, gdy naprawde kocham, wiem ze zawalilby sie moj caly swiat 
Pasek wagi

ANULA51 napisał(a):

A zastanawiacie sie co popchnelo facetow do tego by zdradzic?


tutaj akurat ciężko ustalić jakieś takie stałe przyczyny.. znam pary które uchodzą za wzorowe, a jedno z partnerów zdradzało.. myślę, że to przede wszystkim chęć spełnienia jakichś swoich fantazji na które nie godzi się kobieta, z którą facet jest albo po prostu ta adrenalinka która się wiąże z takim podwójnym życiem i zapraszaniem do łóżka ciągle kogoś nowego.. na pewno nie raz partnerzy nie mają odwagi wprost stwierdzić, że to koniec i wtedy wywija się takie numery 'na boku' gdy związek się już wypalił i ma w nim dawnej namiętności.. przyczyn może być bardzo wiele bo i ludzie różni..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.