- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
19 listopada 2013, 08:50
... albo jak on odkrył gdy wy zdradzałyście? Zainspirowana tematem o tym, że ponad połowa polaków zdradza pytam z ciekawości ...
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
19 listopada 2013, 09:41
Mnie często zastanawia zjawisko tzw. kobiecej intuicji. Ciekawa jestem, czy u którejś z was pojawiło się po prostu uczucie, że coś jest nie tak, że mężczyzna jest inny jakby nieobecny, a później okazało się, że za tym stoi inna kobieta. No i właśnie jak do tego doszło od przeczucia do odkrycia faktu. Zastanawiam się czy jakbym była zdradzana, to bym się domyślała.
- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto:
- Liczba postów: 1001
19 listopada 2013, 09:43
nasłuchałam się opowieści koleżanek o przypadkowo odkrytych smsach, rozmowach na fb czy kontach na portalach randkowych.. i wyjazdach w towarzystwie kolegów, którym rzekomo mieli dotrzymywać towarzystwa.. ;)
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28810
19 listopada 2013, 09:44
FabriFibra napisał(a):
Mnie często zastanawia zjawisko tzw. kobiecej intuicji. Ciekawa jestem, czy u którejś z was pojawiło się po prostu uczucie, że coś jest nie tak, że mężczyzna jest inny jakby nieobecny, a później okazało się, że za tym stoi inna kobieta. No i właśnie jak do tego doszło od przeczucia do odkrycia faktu. Zastanawiam się czy jakbym była zdradzana, to bym się domyślała.
Ja mam taką intuicję, co często się sprawdza, co do zdrady jak na razie nic nie przeczuwam, żadnych oznak partner też mi nie daje.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88313
19 listopada 2013, 09:49
Myślę, że intuicja to za duże słowo. Taki partner przeważnie się zaczyna inaczej zachowywać, i to bardzo łatwo jest wyłapać. Myślę, że bardziej tu chodzi o znajomość własnego faceta i spostrzegawczość, niż o intuicję.
- Dołączył: 2012-03-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 129
19 listopada 2013, 09:50
u mnie to dłuższa historia. Zostawił mnie bo niby "nam się nie układało". O tym ze ma nowa dziewczynę jakieś kilka dni po zerwaniu dowiedzialam się od sąsiadki. Potem od taty (jest policjantem) dowiedziałam się że jak jeszcze byl ze mną został nakryty gdzieś w krzaczkach ze swoją nową laską i spisany. No a na sam koniec napisałam do dziewczyny do której zawsze miałam podejrzenia, że coś ją łączyło z nim i okazało się, że przez trzy lata związku mój chłopak co jakiś czas jeździł do niej i mówił że ze mną zerwał i same możecie się domyślić, że herbatki tylko nie pili ;) No a potem dowiedziałam się jeszcze, że miał kilka krótkich epizodzików z innymi dziewczynami. A tak w ogóle, to z nową laską (ta od krzaków) spotykał się już jakieś 2 tygodnie przed zerwaniem ze mną :D
Żeby nie był: nie jestem niewidoma, głucha, czy też upośledzona umysłowo. To był mistrz krętactwa, omamiania i ukrywania wszystkiego.
19 listopada 2013, 09:53
Mój sam mi powiedział.... Co prawda dopiero po kilku miesiącach, kiedy był pewien, że tamta chce z nim być...
Cóż... życie
19 listopada 2013, 09:54
Ha moja historia jest dość zabawna ale mi wtedy nie było do śmiechu. Pewnego razu miałam wypad z koleżankami i wtedy jedna z nich przyprowadziła swoją znajomą, która mieszkała 30 km od mojej miejscowości. Zaczęłyśmy gadać i tak od słowa do słowa okazało się, że mój ówczesny chłopak i jej mają takie samo imię, potem wiek itd., aż w końcu okazało się, że mamy wspólnego chłopaka. Facet robił na dwa fronty.
W sumie nigdy nie podejrzewałam go nic. Zawsze zachowywał się tak samo i raczej nic nie wskazywało na to, że gdzieś może mieć jeszcze kogoś. Życie.
19 listopada 2013, 09:57
Moją przyjaciółkę życzliwie poinformowali koledzy jej niewiernego chłopaka.
A tak w ogóle, dołuje mnie ten temat. Wychodzę stąd. :O
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
19 listopada 2013, 10:02
mi powiedziala dziewczyna z ktora mnie zdradzal ;p
i pewnego dnia ten sam chlopak, mowi ze jedzie do domu, bo zle sie czuje i pojdzie spac... pojechal, a o 5 rano dzwoni do mnie jego mama " czy jest u Ciebie Michal, bo nie wrocil do domu, a ma wylaczony telefon " - byl u niej ;)
ale juz nie mam takich problemow :)
sama nigdy nie zdradzilam