Temat: Zostawił mnie dla innej

Po 2 latach związku zostałam zostawiona samej sobie, spotykaliśmy się często, chodziliśmy na imprezy, żyliśmy razem, spędzaliśmy ze sobą razem czas i nagle 1,5 tyg temu ze mną zerwał. 
Płakałam nie wiedząc czemu, tłumaczył że potrzebuje wolności. Dowiedziałam się że kogoś poznał. 
Nienawidze go teraz ale nie rozumiem tego wszystkiego, jak po 2 latach idealnego związku można poprostu tak kogoś poznać i zostawić ukochaną osobe dla innej?
Macie jakieś doświadczenia?:((((((
Musze z kims porozmawiac bo i tak nie usne:(
moze to byl powod wlasnie rozstania? Moze sie przestraszyl tego slubu ? 
Pasek wagi

dariak1987 napisał(a):

powinnaś mu kupić szampana a jej kwiaty i czekoladki z wdzięczności - o jednego ch... w Twoim życiu mniej

 mój mąż to czasami powtarza, że mojemu eksowi powinien kupić szampana, że mnie zostawił i dzięki temu jesteśmy razem :-))))

kachagrubacha.wroclaw napisał(a):

dobra ja ide spac, bo padam... autorko - nie smucic i rozmyslac tylko wychodzic i sie bawic ... zycie jest fajne a czas leci szybko i szkoda go tracic na byle kogo ... za x lat bedziesz sie cieszyc, ze taki burak zniknal z twojego zycia ... dobranoc

 najlepszy komentarz jaki przeczytałam!!
Rybka, bo wszystko co się nam w życiu przytrafia dzieje się z dobrego dla nas powodu, nawet jeśli w momencie, gdy to się dzieje nie możemy się z tym pogodzić, przeklinamy rzeczywistość - po czasie okazuje się, że dobrze się stało. Ja tak myślę, bo przekonałam się nie raz i jeśli coś się dzieje to przyjmuję to 'na klatę', już nigdy nie będę próbowała zmieniać, próbować walczyć, naprawiać na siłę, bo wiem, że tak właśnie gdzieś zostało mi zapisane i tak ma być. 
Ja byłam w odwrotnej sytuacji, zostawiłam chłopaka po 2 latach związku, dla innego. Wiem, że mój były bardzo mnie kochał, od naszego rozstania nie miał żadnej dziewczyny (wiem o tym, bo mamy wspólnych znajomych). Rozmawialiśmy o ślubie, o dzieciach, o wspólnym mieszkaniu itd, skakał przy mnie, przynosił kwiaty, prezenty, nawet kiedy z nim zerwałam błagał żebym wróciła, ale ja nie chciałam, po prostu... jak poznałam tego "nowego" to zdałam sobie sprawę, że byłego nie kocham i chyba nigdy nie kochałam. Niby nasz związek był idealny, ale ja się w nim dusiłam. Gdybym została z nim byłoby mi źle i straciłabym szanse na prawdziwą miłość. Ten "nowy" aktualnie jest moim mężem i mamy córeczkę.

Uwierz mi, że gdyby z Tobą został byłoby gorzej....

niezapomniana1990 napisał(a):

Sa dosyć drogocenne, garnitur, zegarek nie chce taka być zołza wlasnie teraz musze pokazac sie z jak najlepszej strony żeby żałował


Pogoń na Allegro i kup sobie za to perfumy, kosmetyki ,idź do fryzjera i odżyj.
Niech ta nowa lalunia kupi mu gajerek i zegareczek ;-/

Faceci to świnie, a raczej wielkie knury.

Żeby to chociaż szczery jeszcze był,bo po 2 latach udanego związku należała Ci się szczerość.

Nie miał do Ciebie szacunku okłamując i idąc do innej,to teraz Ty nie miej skrupułów.

Pasek wagi
przeżylam to samo. po roku w końcu uwolniłam się od myśli że ona była lepsza ode mnie, fajniejsza, że wolał z nią spędzać czas... bo ich ,,wielka miłość'' też się zakończyła... ona skończyła w szpitalu psychiatrycznym a on chyba jest teraz w więzieniu lol ;p what goes around comes around :D
Pasek wagi
Po pierwsze, oddaj te rzeczy potrzebującym. Mówię serio. Idzie sroga zima, komuś na pewno się przydadzą.
Po drugie, zadbaj o siebie. Wizyta u fryzjera, kosmetyczki, nowe ciuchy, jeśli masz nadwagę, to dieta + ćwiczenia dla poprawy zdrowia i samopoczucia
Jak Cię zobaczy, to będzie błagał, żebyś do niego wróciła! ;>
Tylko się do niego teraz nie odzywaj. Niech to ON zabiega o Twoją uwagę.
Bądź dumna. Nie daj mu poznać, że Cię zranił, przeciwnie - zachowuj się, jakby Cię to nie obeszło.
Jesteś młoda, korzystaj z życia. Wiem, że to banał, ale tego kwiatu jest pół światu! Czeka na Ciebie o wiele lepszy :) :)

Co do rzeczy, to w smsie bym go poinformowała, że tego i tego dnia o danej godzinie wystawiam jego rzeczy w kartonie przed swoje drzwi. Co się z nimi stanie nie interesuje mnie to. Jeśliby nie odebrał ich to sprzedałabym/oddałabym je komuś. Dobra to Ty dla niego byłaś, widocznie mu nie pasowało, a może zdziwi się jaka teraz jesteś 'inna' :P

_morena napisał(a):

Co do rzeczy, to w smsie bym go poinformowała, że tego i tego dnia o danej godzinie wystawiam jego rzeczy w kartonie przed swoje drzwi. Co się z nimi stanie nie interesuje mnie to. Jeśliby nie odebrał ich to sprzedałabym/oddałabym je komuś. Dobra to Ty dla niego byłaś, widocznie mu nie pasowało, a może zdziwi się jaka teraz jesteś 'inna' :P

Też bym tak zrobiła!:-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.