- Dołączył: 2013-07-11
- Miasto: lublin
- Liczba postów: 280
16 listopada 2013, 00:46
Po 2 latach związku zostałam zostawiona samej sobie, spotykaliśmy się często, chodziliśmy na imprezy, żyliśmy razem, spędzaliśmy ze sobą razem czas i nagle 1,5 tyg temu ze mną zerwał.
Płakałam nie wiedząc czemu, tłumaczył że potrzebuje wolności. Dowiedziałam się że kogoś poznał.
Nienawidze go teraz ale nie rozumiem tego wszystkiego, jak po 2 latach idealnego związku można poprostu tak kogoś poznać i zostawić ukochaną osobe dla innej?
Macie jakieś doświadczenia?:((((((
Musze z kims porozmawiac bo i tak nie usne:(
Edytowany przez niezapomniana1990 16 listopada 2013, 00:47
- Dołączył: 2013-11-15
- Miasto:
- Liczba postów: 2004
16 listopada 2013, 13:03
moze to byl powod wlasnie rozstania? Moze sie przestraszyl tego slubu ?
16 listopada 2013, 13:46
Rybka, bo wszystko co się nam w życiu przytrafia dzieje się z dobrego dla nas powodu, nawet jeśli w momencie, gdy to się dzieje nie możemy się z tym pogodzić, przeklinamy rzeczywistość - po czasie okazuje się, że dobrze się stało. Ja tak myślę, bo przekonałam się nie raz i jeśli coś się dzieje to przyjmuję to 'na klatę', już nigdy nie będę próbowała zmieniać, próbować walczyć, naprawiać na siłę, bo wiem, że tak właśnie gdzieś zostało mi zapisane i tak ma być.
16 listopada 2013, 14:31
Ja byłam w odwrotnej sytuacji, zostawiłam chłopaka po 2 latach związku, dla innego. Wiem, że mój były bardzo mnie kochał, od naszego rozstania nie miał żadnej dziewczyny (wiem o tym, bo mamy wspólnych znajomych). Rozmawialiśmy o ślubie, o dzieciach, o wspólnym mieszkaniu itd, skakał przy mnie, przynosił kwiaty, prezenty, nawet kiedy z nim zerwałam błagał żebym wróciła, ale ja nie chciałam, po prostu... jak poznałam tego "nowego" to zdałam sobie sprawę, że byłego nie kocham i chyba nigdy nie kochałam. Niby nasz związek był idealny, ale ja się w nim dusiłam. Gdybym została z nim byłoby mi źle i straciłabym szanse na prawdziwą miłość. Ten "nowy" aktualnie jest moim mężem i mamy córeczkę.
Uwierz mi, że gdyby z Tobą został byłoby gorzej....
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
16 listopada 2013, 16:26
niezapomniana1990 napisał(a):
Sa dosyć drogocenne, garnitur, zegarek nie chce taka być zołza wlasnie teraz musze pokazac sie z jak najlepszej strony żeby żałował
Pogoń na Allegro i kup sobie za to perfumy, kosmetyki ,idź do fryzjera i odżyj.
Niech ta nowa lalunia kupi mu gajerek i zegareczek ;-/
Faceci to świnie, a raczej wielkie knury.
Żeby to chociaż szczery jeszcze był,bo po 2 latach udanego związku należała Ci się szczerość.
Nie miał do Ciebie szacunku okłamując i idąc do innej,to teraz Ty nie miej skrupułów.
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Pustkowie
- Liczba postów: 973
16 listopada 2013, 17:19
przeżylam to samo. po roku w końcu uwolniłam się od myśli że ona była lepsza ode mnie, fajniejsza, że wolał z nią spędzać czas... bo ich ,,wielka miłość'' też się zakończyła... ona skończyła w szpitalu psychiatrycznym a on chyba jest teraz w więzieniu lol ;p what goes around comes around :D
16 listopada 2013, 17:26
Po pierwsze, oddaj te rzeczy potrzebującym. Mówię serio. Idzie sroga zima, komuś na pewno się przydadzą.
Po drugie, zadbaj o siebie. Wizyta u fryzjera, kosmetyczki, nowe ciuchy, jeśli masz nadwagę, to dieta + ćwiczenia dla poprawy zdrowia i samopoczucia
Jak Cię zobaczy, to będzie błagał, żebyś do niego wróciła! ;>
Tylko się do niego teraz nie odzywaj. Niech to ON zabiega o Twoją uwagę.
Bądź dumna. Nie daj mu poznać, że Cię zranił, przeciwnie - zachowuj się, jakby Cię to nie obeszło.
Jesteś młoda, korzystaj z życia. Wiem, że to banał, ale tego kwiatu jest pół światu! Czeka na Ciebie o wiele lepszy :) :)
16 listopada 2013, 18:15
Co do rzeczy, to w smsie bym go poinformowała, że tego i tego dnia o danej godzinie wystawiam jego rzeczy w kartonie przed swoje drzwi. Co się z nimi stanie nie interesuje mnie to. Jeśliby nie odebrał ich to sprzedałabym/oddałabym je komuś. Dobra to Ty dla niego byłaś, widocznie mu nie pasowało, a może zdziwi się jaka teraz jesteś 'inna' :P
Edytowany przez _morena 16 listopada 2013, 18:15