- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 listopada 2013, 19:41
15 listopada 2013, 20:35
spoko może twój facet jest ci potrzebny do zarobienia kasy i zaspokojenia w łóżku ale ja wymagam więcej i wcale nie musiałam się romansidel naoglądać. powinien żyć a nie tylko istnieć.Po pierwsze-facet nie ma potrzeby gadania, omawiania, snucia planów, roztrzasania i dzielenia włosa na czworo. Facet jest zwierzęciem zadaniowcem. Nawet jak leży i śpi to czasem myśli i nie koniecznie musi Ci sie spowiadac z tego procesu. Naogladalas sie romansidel-wspólne zycie polega właśnie na tym, ze cos tam sie razem zrobi, trochę sie odpocznie, chwilke pogada. I tyle. I podejrzane jest, ze sie nudzisz..... Ja tam zawsze potrafię sobie czas zorganizować i mój mąż nie musi być moim KaOwcem:)))
15 listopada 2013, 20:36
spoko może twój facet jest ci potrzebny do zarobienia kasy i zaspokojenia w łóżku ale ja wymagam więcej i wcale nie musiałam się romansidel naoglądać. powinien żyć a nie tylko istnieć.Po pierwsze-facet nie ma potrzeby gadania, omawiania, snucia planów, roztrzasania i dzielenia włosa na czworo. Facet jest zwierzęciem zadaniowcem. Nawet jak leży i śpi to czasem myśli i nie koniecznie musi Ci sie spowiadac z tego procesu. Naogladalas sie romansidel-wspólne zycie polega właśnie na tym, ze cos tam sie razem zrobi, trochę sie odpocznie, chwilke pogada. I tyle. I podejrzane jest, ze sie nudzisz..... Ja tam zawsze potrafię sobie czas zorganizować i mój mąż nie musi być moim KaOwcem:)))
15 listopada 2013, 20:41
Autorko a Ty ile spisz?
15 listopada 2013, 20:43
Proponuję (wspólnie) zrobić morfologię i biochemię krwi (wykluczy wszelkie problemy zdrowotne).
Zapiszcie się do siłowni albo na kurs tańca. Odrobina ruchu przepędzi ochotę na sen.
Jeśli teraz nie załatwisz tych spraw, w prawdziwym wspólnym życiu pojawią się jeszcze większe problemy. Chyba najgorsza opcja to czuć się samotnym w związku.
Zamiast robić wyrzuty raczej postawiłabym ultimatum - przychodź wyspany.
Edytowany przez Ademida 15 listopada 2013, 20:44
15 listopada 2013, 20:48
To nie wiem, jakaś megawytrzymała jestes
Edytowany przez yuratka 15 listopada 2013, 20:50
15 listopada 2013, 21:00
"Cóż, głupi musi sie wysilac 3 razy wiecej:)"tego zupełnie nie pojmuję
15 listopada 2013, 21:17
co robią wasi faceci po przyjściu z pracy? mój je, zobaczy co na kompie, jedziemy do sklepu gdy trzeba zakupy wracamy, oglądamy tv i on zasypia, nie ma rozmów, planów on zasypia a ja się nudzę, dodam że nie mieszkamy razem on przyjeżdża do mnie wieczorami, śpi w nocy po 7godz na pracę umysłową, to chyba nie jest normalne, jak myślicie?