- Dołączył: 2012-08-25
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 112
5 listopada 2013, 22:19
Cześć Dziewczyny :)
Mam do was pytanie: Czy wkurzają Was częste zmiany planów? Mój chłopak pracuje w wolnym zawodzie i niestety bardzo często zmienia plany, np. umawiamy się, że się gdzieś spotkamy a on godzinę przed dzwoni, że jednak nie zdąży, że się nie wyspał...
Rozumiem jakieś ważne powody ale nie takie bzdury! Wielokrotnie o tym rozmawialiśmy, dawałam mu wyraźnie do zrozumienia, że mnie to doprowadza do szału, ale jakoś to do niego nie trafia.
To jest świetny facet... i jedyne czego nie mogę w nim zaakceptować to właśnie zmienianie planów.
Chcę żebym była dobrze zrozumiana, ja rozumiem jak jest chory, źle się czuje, ma nawał pracy. Jak z nim rozmawiać żeby zrozumiał??
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto:
- Liczba postów: 1797
6 listopada 2013, 10:08
mandragora.rzeszow napisał(a):
Dziękuję :) Nie, nie próbowałam go tak samo potraktować.
Ja bym sobie dała spokój z takimi gierkami... To tylko zaogni sytuację miedzy Wami. Musicie spokojnie i poważnie porozmawiać, ale też weź pod uwagę to co napisałam powyżej. Taka jest charakterystyka wolnego zawodu. Albo zlecenie jest i nie robi się nic innego, albo zlecenia nie ma i się siedzi na tyłu... Jesteście jeszcze bardzo młodzi, pewnie dopiero zaczynacie pracę... Tak jak pisałam, na początku taki freelancer stara się brać wszystko i robić jak najwięcej, żeby się pokazać i zdobyć doświadczenie. To jest dobra strategia. Tylko też nie wolno godzić się na głodowe stawki bo wtedy można się zarypać, a nie zarobić nic... Trzeba cenić swoją pracę. Może on ustala zbyt niskie stawki i dlatego musi pracować dużo żeby uciułać jakieś przyzwoite pieniądze... Lub jest to początek pracoholizmu o co bardzo łatwo u początkującego freelancera...
6 listopada 2013, 11:48
O kurde to ze mną też nie powinien być nikt, bo w mojej firmie z dnia na dzień potrafią zmienić mi zmianę lub zaplanowany dzień wolny odwołać co za tym idzie jeśli jestem umówiona muszę odwołać spotkanie... troszkę zrozumienia, zwłaszcza, że o pracę ciężko. I nie, nie rozumiesz go, że źle się czuje, nie wyspanie to nie "bzdury", wtedy ostatnie co się chce to spotykanie się z kimś, kto ma jeszcze pretensje.
Edytowany przez _morena 6 listopada 2013, 11:50
- Dołączył: 2012-08-25
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 112
6 listopada 2013, 22:04
Ale nie chodzi o niewyspanie, kiedy pracuje do późnych godzin. On mi sam mówi, że np. do 4 rano oglądał filmy czy coś takiego. To mnie wkurza..